Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Korzystny remis

Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 45

ukazał się:
Środa, 10 - Listopad 2010r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

IV liga, 13. kolejka

Pogoń Prudnik

Rolnik Wierzbica

Pogoń: Roskosz, Pietruszka, Wesołowski, Janicki, B. Wójtowicz, Wicher, Rzepa (31. Maciuch), Chudy, Masternak, Kłosowski (31. Mazur), Rudzki. Trener: Waldemar Sierakowski

Z zespołów występujących do tej pory w Prudniku Rolnik Wierzbica pozostawił po sobie najkorzystniejsze wrażenie i był bliski zdobycia kompletu puntów.
Już od pierwszych minut spotkania goście uzyskali wyraźną przewagę i wykorzystując sprzyjający wiatr stworzyli kilka groźnych sytuacji podbramkowych, które powinny zapewnić im prowadzenie. W 2 min kapitalną interwencją popisał się Roskosz broniąc strzał główką z 5 m. Cztery min później goście, po ładnej wymianie piłki w polu karnym, marnują drugą idealną okazję do zdobycia gola kiedy, to napastnik przyjezdnych nie trafia do bramki z 8 metrów. W pierwszych 20 min prudniczanie rzadko przekraczali środkową linię boiska, poświęcając najwięcej uwagi obronie korzystnego wyniku. Pierwszy, zresztą niegroźny, strzał na bramkę rywali z 20 m oddał w 21 min wyróżniający się w zespole gospodarzy Wicher. W 33 min pięknym uderzeniem po rozegranym rzucie wolnym popisał się obrońca Rolnika, na szczęście piłka o centymetry minęła poprzeczkę. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia marnuje Rolnik w 37 min, kiedy to napastnik nie trafia do siatki z 4 metrów. W ostatnich minutach przed przerwą, niesiona dopingiem klubu kibica Pogoń zagrała odważniej i stworzyła dwie sytuacje, które wprowadziły niepokój w tak dobrze grającym zespole z Wierzbicy. Warto wspomnieć o tym, że już w Głubczycach klub kibica skutecznie wspierał piłkarzy wzorowo zorganizowanym dopingiem. W 42 min po dośrodkowaniu Chudego Rudzki główkował obok słupka a dwie minuty później ponownie w głównej roli wystąpił Chudy, który omal nie zaskoczył bramkarza gości strzałem spod linii bocznej boiska.
Po przerwie Pogoń spisywała się wyraźnie lepiej i długimi okresami przebywała na połowie rywali. Ale to goście w 51 min powinni zdobyć prowadzenie. Po szybkiej wymianie piłki napastnik Rolnika znalazł się w sytuacji sam na sam z Roskoszem, który ryzykownym wybiegiem ratuje swój zespół przed utratą bramki. Minutę później po szybkim kontrataku z ostrego kąta bramkarza przyjezdnych próbował pokonać Pietruszka, ale piłka po jego silnym uderzeniu minęła poprzeczkę. W 57 min ładną indywidualną akcję, zakończoną celnym strzałem, lewą stroną przeprowadził Mazur.
W tym okresie prudniczanie wyraźnie lepiej rozgrywali piłkę w środkowej strefie boiska w czym duża zasługa Wichra i Maciucha, który wniósł do gry dużo ożywienia. W 83 min Rudzki popisał się niezwykle mocnym uderzeniem zza narożnika pola karnego, ale dobrze ustawiony bramkarz Rolnika pewnie interweniował. Od 85 min prudniczanie grali w osłabieniu. Po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Wesołowski i wydawało się, że grająca w osłabieniu Pogoń nie obroni korzystnego remisu. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego mocno zadrżały serca kibiców Pogoni. Lukę w obronie wykorzystali goście i po szybkiej akcji stworzyli sytuację, po której ich napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem. Na szczęście piłka po strzale z 8 metrów nie trafiła do opuszczonej przez Roskosza bramki.
Pogoń walczyła bardzo ambitnie, ale bezbłędna i wzorowo zorganizowana gra gości w obronie nie pozwoliła naszym piłkarzom na stworzenie dogodnej sytuacji do zdobycia zwycięskiej bramki.