Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Pogoń Prudnik
1
Polonia Nysa
1
Pogoń: Roskosz, Wicher, Pietruszka, Wesołowski, Kostrzewa (57. Wójtowicz), Maciuch (68. Rudzki), Olejnik, Kłosowski, Chudy, Mazur, Sadyk
(52. Rzepa). Trener: Waldemar Sierakowski.
Zaskoczona pozostaniem w IV lidze i przygotowująca się w pośpiechu do rozgrywek Polonia była trudnym przeciwnikiem dla naszego zespołu. Goście w I połowie spisywali się nadspodziewanie dobrze i byli bliżsi objęcia prowadzenia. W 3. min kapitalną interwencją popisał się Roskosz, broniąc Pogoń przed utratą bramki po główce napastnika gości z kilku metrów. W 20. min ponownie w głównej roli wystąpił nasz bramkarz, wybijając piłkę na rzut rożny po strzale Lepaka z kilku metrów. Pierwszą groźną akcję przeprowadziła Pogoń w 25. min, kiedy to po dośrodkowaniu Maciucha Mazur z 12 metrów posłał piłkę nad poprzeczka. W 35. min bliski zdobycia prowadzenia dla gospodarzy był Sadyk, ale podanie Kłosowskiego desperackim wybiegiem przechwycił bramkarz gości. Minutę później po indywidualnej akcji Mazur zbyt lekko uderzył piłkę i zmarnował dogodną sytuację, która powinna dać prowadzenie naszemu zespołowi. W 44. min szczęście uśmiechnęło się do Pogoni. kiedy to bramkostrzelny Lepak przechwycił podanie Roskosza i nie atakowany przez nikogo nie trafił do pustej bramki.