Artykuły
Powiało optymizmem
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Powiało optymizmem w czasie rzeczowej dyskusji na zebraniu sprawozdawczo - wyborczym sekcji piłkarskiej prudnickiej Pogoni.
Organizacja zebrania sprawozdawczo-wyborczego prudnickiej Pogoni zaskoczyła sympatyków piłki nożnej przybyłych na to spotkanie.Wśród gości nie zabrało burmistrza F.Fejdycha, wiceburmistrza-S. Hawrona, radnego - M. Półchłopka i całego ustępującego zarządu. Nie dopisali jednak kibice, którzy mieli możliwość podzielenia się swoimi spstrzeżeniami, uwagami i propozycjami dla wybieranego zarządu. Zabrakło również odpowiedzialnych za szkolenie młodzieży. Uczestnicy zebrania życzliwie przyjęli podsumowanie 6-letniego okresu pod rządami ustępującego zarządu. Wiceburmistrz S. Hawron, były piłkarz Pogoni, w swoim bardzo emocjonalnym wystąpieniu wspomniał o tym, że klub o bogatych tradycjach przeżywał wzloty i upadki. Ocierał się o II ligę, występował w III lidze, ale spotkał go też smutny los - degradacja do klasy B. Dzięki mądrości działaczy i otoczeniu piłkarzy dobrą opieką szkoleniową ponownie mamy w Prudniku ligę okręgową. Bez wsparcia władz naszego miasta nie byłoby to możliwe.
Wzruszające było wystąpienie prezesa J. Kajcy, który przybliżył uczestnikom zebrania problemy z jakimi muszą borykać się społecznie pracujący działacze.
W 2001 r. zadłużenie klubu wynosiło około 8 tys. zł.Na koniec 2006 r. klub rozwiązał wszystkie finansowe problemy i dalszą działalność może prowadzić bez obciążeń finansowych. Nie ukrywał jednak, że były takie okresy, w których działacze sami wpłacali składki, aby klub mógł dalej funkcjonować. Wspomniał też o wsparciu różnych, życzliwie patrzących na rozwój piłki nożnej firm, chociaż z upływem czasu dotacje wyraźnie kurczyły się.Mimo ogromnych problemów działacze pracowali na miarę swoich możliwości chociaż szkoda, że klub nie mógł zatrudniać do pracy szkoleniowej trenerów o najwyższych kwalifikacjach a tacy mieszkają w Prudniku. A tak będzie dalej jeśli nie wzrośnie prestiż zawodowy trenera i nie będzie środków na wynagrodzenie. Z dużym znawstwem o problemach piłki nożnej mówił burmistrz F. Fejdych. Nowy zarząd otrzyma finansowe wsparcie na podstawową działalność - zapewniał działaczy. Zapewnione wsparcie nie wystarczy jednak na prawidłowy i oczekiwany
rozwój tej najpopularniejszej dyscypliny sportu. Należy dążyć do pozyskiwania dodatkowych środków z innych źródeł, sponsorów, organizacji dochodowych imprez.
Pięknie o tradycjach klubu, o niedocenianej ogromnej pracy społecznych działaczy, mówił wieloletni sympatyk Pogoni A.Dworak.Wszystkie sekcje w ramach pomocy otrzymywały inne źródła pozyskiwania środków na działalność, zawsze pomijana była sekcja piłki nożnej, to nie było sprawiedliwe.
Radny M. Półchłopek wskazał wiele ciekawych inicjatyw dotyczących rozwiązywania spraw szkoleniowych, współpracy istniejących w Prudniku klubów piłkarskich, m.in. pozyskiwania i przekazywania zawodników, awansu drużyn do wyższej ligi.Wspomniał także o uniemożliwieniu awansu juniorów do wyższej ligi i odchodzeniu juniorów do innych klubów ze szkodą dla Pogoni. Poruszano również wiele innych ważnych problemów bez rozwiązania, których trudno będzie osiągnąć zamierzony cel (m.in. szkolenie młodzieży, współpraca ze szkołami, praca zawodników, budowanie autorytetu działacza i trenera, czy tworzeniu dobrej atmosfery wokół piłki nożnej w Prudniku). Do tych spraw wrócimy innym razem.
Zebranie sprawozdawczo-wyborcze, wzorowo przygotowane pod względem organizacyjnym, nie wyłoniło jednak nowego zarządu klubu i odbędzie się jeszcze raz. Być może ogromne problemy organizacyjne z jakimi borykają się działacze, niedocenianie ich społecznej pracy, również w soboty i niedziele, odstraszyło potencjalnych kandydatów na działaczy do nowego zarządu klubu.Do tematu wrócimy po ponownych wyborach.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze