Artykuły
Racławice Śląskie: Miłośnicy kolei nie próżnują
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 30 - Maj 2012r. , godz.: 12:01
W sobotę, 19 maja racławickie stowarzyszenie podpisało umowę o współpracy z Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej. To jednak nie koniec ich walki o lepszy świat i... dworzec w Racławicach.
Porozumienie z Jaworzyną Śląską oparte jest na wzajemnych korzyściach - mówi wicestarosta Józef Skiba, członek zarządu stowarzyszenia kolejowego (nie - jak planowano - wiceprezes). - Chodzi przede wszystkim o wzajemną pomoc przy organizacji imprez. Muzeum w Jaworzynie przyciąga jednorazowo nawet 3000 osób; nie mają więc możliwości zapewnienia wystarczającej obsługi turystycznej. Nasi służyliby pomocą, a przy okazji mogliby uczyć się od osób bardziej doświadczonych.
Również jaworzyńska ekipa pomagałaby racławickiej, ot choćby w organizacji pikniku kolejowego, który odbędzie się (po raz kolejny) w połowie sierpnia. Wszystko wskazuje na to, że jedną z atrakcji imprezy będzie lokomotywa z Jaworzyny oraz przyłączony do niej wagon.
Niewykluczone też, że nowi koledzy z Dolnego Śląska podzielą się swoim taborem kolejowym, na zasadzie użyczenia. Potrzeba jednak, by racławicki dworzec (z przyłączoną lokomotywownią) był odpowiednio zabezpieczony i nadzorowany.
Trudno jednak o taką opiekę, dopóki lokalne Stowarzyszenie Miłośników Kolei ma do budynku tak ograniczone prawa. W poniedziałek 21 maja, miało miejsce oficjalne przekazanie pomieszczeń przez PKP Dworce Kolejowe, lecz jedynie na okoliczność pikniku kolejowego. Co jednak z pozostałym czasem? Spółka musiałaby użyczyć dworzec na co najmniej kilka lat.
- Niestety na razie nie możemy porozumieć się z nimi na korzystnych dla nas warunkach - stwierdza Józef Skiba. - Spółka proponuje wynajem, tyle, że stowarzyszenie nie dysponuje środkami na opłacenie czynszu. Szkoda, że argumentem dla kolei nie jest to, że ktoś zamierza uratować budynek od popadnięcia w ruinę i dodatkowo jeszcze chce o niego dbać.
Miłośnicy kolei chcieliby również, aby racławicki dworzec (wraz z całą linią Racławice - Głubczyce) został wpisany do rejestru zabytków. Sugerował to m.in. Krzysztof Jakubina - wiceprezes Towarzystwa Ochrony Zabytków Kolejnictwa i Organizacji Skansenów w Pyskowicach. Delegacja z Racławic odwiedziła go w sobotę, 12 maja w celu porozmawiania o wypożyczeniu lokomotywy z okazji pikniku kolejowego (na dzień dzisiejszy wygląda na to, że jedną podeśle Jaworzyna, zaś drugą Pyskowice).
- Wpisanie do rejestru zabytków zapewniłoby obiektowi prawną ochronę - przekonywał Krzysztof Jakubina. - Byłoby wówczas więcej możliwości dofinansowania. Poza tym, dworzec wraz z linią znalazłby się wówczas pod opieką konserwatora zabytków.
Aby jednak taki manewr był logiczny i realny do spełnienia, należy najpierw przejąć linię od spółki PKP Dworce Kolejowe, najlepiej na zasadzie użyczenia. Wpisywanie do rejestru zabytków to proces długotrwały, a w międzyczasie wypadałoby dbać o dworzec i pilnować go. Poza tym, przekonanie konserwatora wymaga mocnych argumentów - głównie historycznych. Może coś z tego będzie, choć - jak zapewnia Józef Skiba - nie ma powodów do nadmiernego optymizmu.
Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Miłośnicy kolei
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze