Artykuły
Piłka nożna - IV liga: Zagrali gorzej niż źle
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Publikacja: Środa, 21 - Sierpień 2013r. , godz.: 01:50
IV liga piłki nożnej, 2. kolejka
Naprzód Jemielnica
2
Pogoń Prudnik
0
Pogoń: Roskosz, Wicher, Pietruszka, Kobiałka, Rysz, Masternak,
Scholz, Gnoiński (45. Piotr Wesołowski), Dziwisz (85. Smołkowicz), Mazur, Rudzki. Trener: Dariusz Przybylski
Beniaminek z Jemielnicy słabsze umiejętności piłkarskie nadrabiał ogromną ambicją i wolą walki, a to wystarczyło do zwycięstwa nad faworyzowaną Pogonią.
W pierwszym spotkaniu z Ozimkiem Pogoń dzięki dużemu zaangażowaniu i grze na miarę swoich aktualnych możliwości zdobyła komplet punktów i do meczu z Naprzodem, w opinii większości kibiców, przystępowała w roli faworyta tym bardziej, że gospodarze w pierwszym meczu doznali porażki aż 0:5. Doceniając grę naszych piłkarzy na inaugurację rozgrywek dostrzec można było jednak sporo mankamentów, które budziły obawy o korzystne rozstrzygnięcia w kolejnych grach. Ale chyba niewielu spodziewało się, że już w drugim spotkaniu z rywalem prezentującym przeciętne umiejętności prudniczanie stracą komplet punktów.
Spotkanie w Jemielnicy rozgrywano przy ogromnym zainteresowaniu miejscowych kibiców, około 400 osób, którzy gorąco dopingowali swój zespół. Piłkarze Naprzodu nie zrażeni wysoką porażką w Graczach od początku przejęli inicjatywę i dążyli do zdobycia kompletu punktów. W pierwszej połowie bardzo dobrze spisywali się nasi obrońcy i świetnie broniący Roskosz. Pogoń też miała swoje bramkowe okazje, ale strzały Rudzkiego, Dziwisza i Gnoińskiego po stałych fragmentach gry nie przyniosły zmiany wyniku.
W drugiej odsłonie miejscowi do zdobycia prowadzenia dążyli prostymi środkami, głównie wrzutkami piłki za plecy obrońców. W 63. min Naprzód mógł prowadzić 1:0, ale na szczęście napastnik gospodarzy nie trafił do siatki w sytuacji sam na sam z Roskoszem. W 74. min było już jednak 1:0, kiedy to po wrzutce za plecy źle ustawionych obrońców ponownie napastnik Naprzodu miał przed sobą tylko naszego bramkarza i pewnie zdobył pierwszą bramkę dla swojego zespołu w rozgrywkach IV ligi. Na drugiego gola kibice nie czekali długo. Po szybkim rajdzie lewą stroną i dokładnym zagraniu w pole karne, napastnik zamykający akcję skierował z bliska piłkę do bramki obok bezradnego Roskosza, ustalając wynik meczu na 2:0.
Gospodarze zwyciężyli zasłużenie, chociaż nie prezentowali lepszego wyszkolenia techniczno- taktycznego. Pogoń grała bez pomysłu, zabrakło też tak bardzo potrzebnej z takim rywalem waleczności. Szczególnie słabsza postawa naszych piłkarzy widoczna była w drugiej połowie. Prudniczanie mieli nie tylko spore trudności z przeprowadzaniem zespołowych akcji ofensywnych, ale również z organizowaniem szybkich kontrataków. Nic też dziwnego, że w tej części gry nie zagrażali bramkarzowi gospodarzy i nie zdobyli nawet honorowego gola.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze