Artykuły
Piłka nożna - IV liga: Rozpoczęli od zwycięstwa
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Publikacja: Środa, 14 - Sierpień 2013r. , godz.: 11:39
IV liga piłki nożnej, 1. kolejka
Pogoń Prudnik
2
Małapanew Ozimek
1
Pogoń: Roskosz, Wicher, Pietruszka, Kobiałka, Rysz (75. Pogoda), Scholz, Dziwisz, Masternak, Forma (30. Gnoiński), Rudzki, Mazur. Trener Dariusz Przybylski
Osłabiona kadrowo Pogoń sprawiła swoim kibicom sporą niespodziankę zwyciężając na inaugurację rozgrywek silny zespól z Ozimka 2:1.
Biorąc pod uwagę problemy z jakimi borykała się Pogoń w trakcie przygotowań do rozgrywek i braki kadrowe przed meczem, faworytem tego spotkania był solidnie prezentujący się w ubiegłym sezonie zespół z Ozimka. W przedmeczowej kadrze gospodarzy zabrakło z różnych względów m,in. Surmy, Wesołowskiego, Wójtowicza czy Olejnika. Na domiar złego przez dłuższy okres nie trenowali kontuzjowany Pietruszka i z osobistych powodów Mazur. Trener D. Przybylski z konieczności do podstawowego składu zmuszony był dołączyć dwóch siedemnastoletnich debiutantów: J. Rysza i R. Formę.
Niespodziewane i wymuszone zmiany w Pogoni spowodowały, że kibice obserwowali poczynania swojego zespołu z dużym niepokojem i obawami o końcowy wynik. W pierwszej połowie ton grze nadawali goście i wydawało się, że to oni będą mieli powody do radości po ostatnim gwizdku sędziego. Gospodarze grali jednak mądrze taktycznie, umiejętnie rozbijali dobrze organizowane ataki pozycyjne gości w bezpiecznej odległości od bramki Roskosza i swoich szans szukali w szybkich kontratakach. Taka taktyka zdała egzamin i mimo dużego osłabienia zespołu zapewniła ambitnie walczącej Pogoni komplet punktów. Już w 3. min po szybkiej kontrze i pięknym podaniu Mazura w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Dziwisz, ale po jego strzale bramkarz gości wybił piłkę na rzut rożny. Minutę później bez powodzenia bramkarza przyjezdnych próbował zaskoczyć Masternak. Pierwszy raz goście bardzo groźną akcję przeprowadzili w 7. min, kiedy to Roskosz ryzykownym wybiegiem uratował swój zespól przed stratą gola. Chwilę później grająca z minuty na minutę coraz lepiej Małapanew była bliska objęcia prowadzenia, ale na szczęście piłka po uderzeniu z 16 m minimalnie minęła słupek. W 15. min pierwsze powody do radości mieli jednak piłkarze Pogoni. Tuż za narożnikiem pola karnego faulowany był bardzo ambitnie walczący Rudzki i sędzia słusznie podyktował rzut wolny. Piłki po silnym strzale Pietruszki nie opanował bramkarz i Mazur z najbliższej odległości zdobył pierwszą bramkę w nowym sezonie. W 16. min omal nie padła wyrównująca bramka, kiedy to po strzale napastnika gości i rykoszecie futbolówka minęła o centymetry słupek bramki Roskosza. Minutę później po groźnym uderzeniu Roskosz z trudem na raty chwycił piłkę tuż przed linią bramkową. Goście coraz bardziej przeważali i w 23. min ponownie byli bliscy pokonania świetnie spisującego się Roskosza. Dwie minuty później po strzale Romanowskiego piłka minęła spojenie słupka z poprzeczką, ale w 32. min prudniczanie nie mieli już tyle szczęścia i po ładnym rozegraniu piłki przez wyróżniającego się w zespole gości Romanowskiego Błachuta technicznym uderzeniem doprowadził do remisu. W 35. min po ładnym rozegraniu piłki Małapanew była bliska objęcia prowadzenia, ale świetną obroną ponownie popisał się nasz bramkarz. W 40. min po dokładnym podaniu Mazura w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Rudzki i ku rozpaczy kibiców trafił w zewnętrzną część siatki. Tuż przed przerwą w idealnej sytuacji podbramkowej na 7 metrze znalazł się Mazur i nie potrzebie przekładał piłkę z prawej na lewą nogę, co pomogło obrońcy zablokować piłkę zmierzającą do bramki.
Drugą połowę lepiej rozpoczęła Pogoń i już w 47. min Mazur łatwo uwolnił się spod opieki obrońców i był bliski zdobycia prowadzenia. Minutę później piłka po strzale Gnoińskiego z 30 m minimalnie minęła poprzeczkę. W 57. min po precyzyjnym podaniu Mazura Dziwisz z 10 metrów trafił w zewnętrzną siatkę, a w 60. min przypadkowo odbita od obrońcy piłka trafiła w poprzeczkę bramki Roskosza. W 66. min dobrą obroną po strzale z rzutu wolnego Gnoińskiego popisał się bramkarz przyjezdnych i wybił piłkę zmierzającą pod poprzeczkę na róg. W 72. min po wrzucie piłki z autu przez Gnoińskiego i potwornym zamieszaniu podbramkowym Mazur z kilku metrów zamiast do siatki trafił w stojącego na linii bramkowej obrońcę. Losy tego bardzo interesującego spotkania rozstrzygnęła na swoją korzyść Pogoń w 80. min. Po rozegraniu piłki przez Wichra faulowany w polu karnym był Mazur i sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił sam poszkodowany.
W 88. min goście mogli doprowadzić do wyrównania. Po dalekim wrzucie piłki z autu i zaskakującym uderzeniu z przewrotki z kilku metrów piłka o centymetry minęła słupek zupełnie zaskoczonego Roskosza.
Pogoń rozegrała, biorąc pod uwagę osłabienie kadrowe, dobre spotkanie, ale bez wzmocnień i powrotu piłkarzy do zespołu o mistrzowskie punkty w kolejnych spotkaniach może być coraz trudniej.
W pozostałych meczach 1. kolejki IV ligi: OKS Olesno - MKS Gogolin 0:0, Śląsk Łubniany - Chemik K.-Koźle 1:0, Skalnik Gracze - Naprzód Jemielnica (b) 5:0, Orzeł Źlinice - Stal Brzeg (b) 3:0, Olimpia Lewin Brzeski - LZS Starowice 4:1 (b), TOR Dobrzeń Wielki - GLKS Kietrz 5:2, Otmęt Krapkowice (b) - Sparta Paczków 3:1. Pierwszym liderem został Skalnik. Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze