Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Piłka nożna - IV liga: Za wysokie progi

Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Publikacja: Czwartek, 2 - Maj 2013r. , godz.: 12:01

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 18

ukazał się:
Środa, 1 - Maj 2013r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

IV liga piłki nożnej, 22. kolejka

Chemik KK

Pogoń Prudnik

Pogoń: Roskosz, Pietruszka, Paweł Wesołowski, Kobiałka, Wójtowicz, Surma, Gnoiński (73. Piotr Wesołowski), Zając (45. Dziwisz), Scholz, Mazur, Rudzki. Trener: Dariusz Przybylski

Piłkarze Pogoni nie sprawili swoim kibicom kolejnej miłej niespodzianki. Gospodarze zwyciężyli dzięki skutecznej grze swoich obrońców, którzy zdobyli wszystkie bramki.

Do rewanżowego spotkania z Pogonią Chemik przystępował z nieukrywanym respektem. - Nasz rywal, choć walczy o utrzymanie i zajmuje dopiero 14. miejsce w tabeli nie jest chłopcem do bicia, a nawet należałoby napisać, że w rundzie wiosennej Pogoń gra rewelacyjnie - taką informację i przestrogę dla gospodarzy można przeczytać na stronie internetowej Chemika.
Osłabiona brakiem m.in. Wichra i Masternaka Pogoń nie potwierdziła swoim występem wysokiej formy z poprzednich spotkań. Gospodarze w przekroju całego spotkania byli stroną dominującą, a o ich końcowym sukcesie zadecydowały wykonywane stałe fragmenty gry i skuteczność obrońców, którzy zdobyli wszystkie gole. Pechową dla gości okazała się 13. min, kiedy to Chemik po rzucie rożnym i precyzyjnej główce Michonia objął prowadzenie. Nadzieję na korzystny wynik prudniczanom dał w 32. min. Mazur, który najpierw odebrał piłkę obrońcy, a następnie po minięciu bramkarza doprowadził do remisu 1:1. Nie długo jednak Pogoń cieszyła się ze zdobycia wyrównującej bramki, bo już w 36. min gospodarze ponownie objęli prowadzenie. Przy drugim golu Chemik skopiował akcję z pechowej 13 min. i ponownie po rzucie rożnym na bliższy słupek i precyzyjnej główce po raz drugi na listę strzelców wpisał się obrońca Michoń. Pogoń starała się odrobić bramkowe straty, ale akcje naszych piłkarzy były łatwo rozbijane przez uważnie grającą obronę gospodarzy. Z upływem czasu prudniczanie tracili wiarę w końcowy sukces, chociaż trudno odmówić naszym zawodnikom ambicji i dążenia do zmiany wyniku. Swoją dobrą grę popartą trzecią bramką Chemik udokumentował w 70. min, kiedy to po pechowym zagraniu ręką przez naszego obrońcę sędzia podyktował rzut karny. Powody do radości z pokonania Roskosza miał również obrońca Jakubczak. Mimo usilnych starań z obu stron wynik nie uległ już zmianie i po ostatnim gwizdku sędziego zadowoleni z wyniku byli tylko gospodarze, którzy odnieśli zasłużone zwycięstwo.