Artykuły
PP OZPN: W pucharze też dno
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Publikacja: Środa, 28 - Listopad 2012r. , godz.: 09:57
PP OZPN, 1/32 finału
Unia Tułowice
2
Pogoń Prudnik
1
Pogoń: Broniewski, Borowicz, Werner, Wójtowicz, Dziwisz, Surma, Grabowski, M. Rudolf, (46. Ryguc), Rudzki, Łaciak (95. Kasprzyk), Perewizny. Trener: Waldemar Sierakowski
Piłkarze Pogoni swoją przygodę z pucharami zakończyli już po pierwszym meczu w Tułowicach, gdzie niespodziewanie przegrali po dogrywce ze słabą miejscową Unią 1:2.
Do pucharowego spotkania w Tułowicach Pogoń przystąpiła w eksperymentalnym i mocno osłabionym składzie. W bramce Roskosza zastąpił udanie Broniewski, który nie ponosi winy za stracone bramki. W wyjściowej jedenastce zabrakło m.in.: Pietruszki, Wesołowskiego i Wichera. Występująca w klasie wojewódzkiej i zajmująca dopiero 13. miejsce Unia prowadziła przez całe spotkanie wyrównaną walkę z wyżej notowaną Pogonią i sprawiła swoim kibicom wiele powodów do radości. Młody zespół gospodarzy, stworzony z własnych wychowanków, zaprezentował w pierwszej połowie spore umiejętności w grze obronnej i nie pozwolił naszym piłkarzom na stworzenie dogodnych sytuacji podbramkowych.
W drugiej odsłonie gospodarze zagrali odważniej i niespodziewanie w 60. min po ładnej zespołowej akcji i strzale Olszewskiego objęli prowadzenie 1:0. Stracona bramka zmobilizowała gości do lepszej gry, a efektem zdecydowanych akcji ofensywnych był piękny wyrównujący gol Rudzkiego. Kapitan Pogoni technicznym uderzeniem z narożnika pola karnego w 84. min posłał piłkę w "samo okienko" i nie dał żadnych szans na skuteczną obronę dobrze spisującemu się w całym meczu bramkarzowi Unii. Mimo prób żadnej ze stron nie udało się zdobyć więcej bramek i mecz w regulaminowym czasie zakończył się remisem 1:1.
O losach spotkania zadecydowała szósta minuta dogrywki, kiedy to po niezwykle silnym uderzeniu Lakwy z rzutu wolnego piłka wylądowała w górnym rogu bramki zaskoczonego Broniewskiego. Po straconej bramce prudniczanie nie byli w stanie znaleźć sposobu na przeprowadzenie skutecznej akcji ofensywnej i doprowadzenie do remisu.
W rundzie jesiennej nasz zespół udowodnił, że w meczach wyjazdowych traci wiele na swej wartości i nie jest groźny nawet dla słabych rywali. Unia w rozgrywkach mistrzowskich w klasie "W" przeżywa, podobnie jak Pogoń, trudne chwile i w rundzie wiosennej będzie walczyć o utrzymanie się na tym szczeblu rozgrywek. Doświadczony i niezwykle twórczo pracujący z młodzieżą trener Unii S. Kasprzak ma podstawy, aby wierzyć, że kończący rozgrywki w rundzie jesiennej zwycięski pucharowy pojedynek z wyżej notowaną Pogonią zmobilizuje jego zespół w okresie przygotowawczym i Unia rozpocznie wiosną marsz w górę tabeli klasy wojewódzkiej.
Pojedynek z Unią był ostatnim spotkaniem piłkarzy Pogoni, którzy rundy jesiennej nie zaliczą do udanych. Chyba nikt się nie spodziewał, że tak szybko zespół straci tak wiele na swojej wartości i już na półmetku rozgrywek będzie miał nikłe szanse na utrzymanie się w IV lidze.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze