Artykuły
Pogoń 0 Chemik 4: Obraz nędzy i rozpaczy
Publikacja: Środa, 19 - Wrzesień 2012r. , godz.: 11:38
IV liga piłki nożnej, 7. kolejka
Pogoń Prudnik
0
Chemik KK
4
POGOŃ: Roskosz, Borowicz (46. M. Rudolf), Pietruszka, Werner, Wójtowicz, Grabowski, Wicher, Surma (80. Kasprzyk), Dziwisz,
Perewizny (75. Łaciak), Rudzki. Trener: Waldemar Sierakowski.
Kto widział sobotni mecz Pogoni, wie dobrze, dlaczego nasz zespół tonie na dnie ligowej tabeli.
Prudniczanie w spotkaniu z przeciętnym Chemikiem nie stworzyli sobie ani jednej klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Godny uwagi, przy stanie 0:0, był tylko strzał zza szesnastki Grabowskiego, po którym golkiper przyjezdnych sparował piłkę przed siebie, a Rudzki, osaczony obrońcami, chybił z 7 metrów.
Zatrważająco słabo zaprezentowali się zwłaszcza pomocnicy Pogoni, których dokładane podania do przedniej formacji można było policzyć na palcach jednej ręki. Niewiele lepiej wypadli obrońcy, pozwalając się mijać rywalom jak slalomowe tyczki.
Pod bramką Roskosza kotłowało się już od pierwszych minut meczu, na szczęście dla miejscowych napastnicy Chemika nie potrafili zamienić na gola nawet stuprocentowych okazji. Otwarcie wyniku przyniosła akcja z 41. min. Ociężały, jakby grał w butach z ołowiu, Werner dał się wyprzedzić Adamusowi, po czym podciął go w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Machulak.
Wydawało się, że po przerwie gospodarze postawią wszystko na jedną kartę i rzucą się do odrabiania strat. Fakt, byli częściej przy piłce, lecz ich akcje przypominały walenie głową w mur. Najlepszym dowodem frustracji i pogłębiającej się bezradności było niesportowe zagranie bez piłki Pietruszki, po którym sędzia wyrzucił defensora Pogoni z boiska. Wcześniej drugi żółty i w efekcie czerwony kartonik, za permanentne krytykowanie orzeczeń sędziowskich, powinien ujrzeć także Rudzki. Arbiter był jednak pobłażliwy wobec kapitana biało-niebieskich. Prowadzenie gości po rzucie wolnym i dobitce z bliskiej odległości podwyższył Adamus, a w końcówce pojedynku, kiedy podopiecznym Waldemara Sierakowskiego po czerwonej kartce Wernera przyszło grać w 9, wyrok na Pogoni, celnymi trafieniami do siatki, wydali: Węgier i Piwowar. Wówczas wielu miejscowych kibiców już dawno opuściło stadion.
POGOŃ W 2012 ROKU
Od 10 marca do 15 września:
5 zwycięstw
5 remisów
12 porażek
Kolejnej porażki naszego zespołu, zwłaszcza w takim stylu i z takim przeciwnikiem, nie tłumaczy absencja kilku podstawowych zawodników i gra z konieczności paroma juniorami. Kto śledzi uważnie wyniki Pogoni, wie, że ta poważny kryzys przechodzi już od rundy wiosennej zeszłego sezonu. Od połowy marca tego roku team Sierakowskiego z 22 meczów wygrał zaledwie 5. Co dalej z prudnickim czwartoligowcem? To pytanie do sterników klubu: Jacka Antoszczyszyna i Ireneusza Kwoka.(w)Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze