Artykuły
Piłka nożna - IV liga: Gubią punkty na potęgę
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Publikacja: Środa, 9 - Maj 2012r. , godz.: 11:03
IV liga piłki nożnej, 24. kolejka
Pogoń Prudnik
1
Polonia Nysa
1
Pogoń: Roskosz, Werner, Pietruszka, Wesołowski, Wójtowicz, Masternak, Kłosowski, Olejnik, Grabowski, Sroka (69. P. Rudolf), Rudzki. Trener: Waldemar Sierakowski
Po porażkach Głubczyc i Graczy Pogoń, remisując 1:1 z Nysą, tylko częściowo odrobiła punktowe straty w walce o awans do III ligi.
W zadziwiająco łatwy sposób w ostatnich kolejkach czołowe zespoły IV ligi tracą punkty i można odnieść wrażenie, że nie są zainteresowane awansem do wyższej ligi. Głubczyce, Gracze i Prudnik niczym nie przypominają zespołów tak dobrze grających jesienią i w rundzie wiosennej prezentują się słabo.
Pojedynek z Nysą nasz zespół rozpoczął niezwykle agresywnie i już w 3. min mógł prowadzić 1:0, kiedy to obrońca gości wybił piłkę z linii bramkowej. W rewanżu szybki Lepak po indywidualnej akcji posłał piłkę minimalnie obok słupka. W 12. min po precyzyjnym dośrodkowaniu Olejnika Masternak główkował nad poprzeczką. W 22. min ładną akcję Pogoni zakończył celnym strzałem w środek bramki Grabowski. Dwie minuty później Pogoń przeprowadziła najładniejszą akcję meczu i tylko dzięki świetnej interwencji bramkarza Polonia utrzymała wynik remisowy. Akcję rozpoczął bardzo dobrze grający Masternak, dograł do Rudzkiego, ten w tempo obsłużył Grabowskiego, który z bliska strzelił tuż przy słupku. Ale nie pokonał bramkarza przyjezdnych. W 37. min bardzo pracowity i mądrze grający Olejnik o mało nie zaskoczył bramkarza Polonii strzałem z 20 metrów. W 42. min okres dobrej gry Pogoni nagrodzony został prowadzeniem 1:0. Po przepięknym krzyżowym podaniu Kłosowskiego Masternak technicznym uderzeniem pokonał bramkarza gości.
Tuż po przerwie powinno być 1:1, ale na szczęście junior Polonii Młyńczak po podaniu też juniora Krasowskiego z kilku metrów nie trafił do pustej bramki. W 56. min bliski wpisania się na listę strzelców był Rudzki, ale obrońcy gości w ostatniej chwili zablokowali uderzenie kapitana Pogoni. W 67. min szybki Krasowski uwolnił się spod opieki obrońców i w sytuacji sam na sam z Roskoszem zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i nasz bramkarz zażegnał niebezpieczeństwo pod własną bramką. Polonia zaczęła spisywać się zdecydowanie lepiej po wprowadzeniu na boisko syna trenera Wandasa. W 69. min strzał świetnie grającego w zespole gości Krasowskiego Roskosz wybił wprost pod nogi Młyńczaka, a ten bez problemów doprowadził do remisu 1:1. W 75. min po dośrodkowaniu Olejnika z rzutu wolnego Wesołowski minimalnie spóźnił się z dobitką z kilku metrów. W 86. min bliski zdobycia zwycięskiej bramki był Rudolf, który po podaniu Rudzkiego posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką. Tuż przed zakończeniem meczu Wandas z rzutu wolnego omal nie zaskoczył Roskosza, na szczęście piłka o centymetry minęła słupek po zewnętrznej stronie.
Jako ciekawostkę warto przypomnieć, że wszystkie do tej pory spotkania z Polonią Nysa w IV lidze kończyły się remisami - trzy razy było 1:1 i raz 0:0.
Z wywalczonego punktu zadowolenia nie krył trener Polonii Z. Wandas.
- Remis z zespołem, który walczy o awans i to na jego boisku cieszy i może nam pomóc w utrzymaniu się w IV lidze. Od dłuższego czasu przeżywamy spore problemy kadrowe, np. w Dzierżysławiu graliśmy bez pięciu piłkarzy z podstawowego składu. Cieszę się, że o korzystnym remisie w Prudniku w dużej mierze zadecydowali juniorzy, którzy zaprezentowali się z tak dobrej strony, a Krasowski należał do najlepszych piłkarzy na boisku. Poziom gry w wykonaniu obu drużyn był jednak przeciętny.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze