Artykuły
Piłka nożna - IV liga: Znów tylko remis
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Publikacja: Środa, 9 - Maj 2012r. , godz.: 11:01
IV liga piłki nożnej, 25. kolejka
LZS Ligota Turawska
1
Pogoń Prudnik
1
Pogoń: Roskosz, Werner, Pietruszka, Wesołowski, Wójtowicz, Kłosowski, Olejnik, Wicher (30. P. Rudolf), Grabowski, Sroka, Rudzki. Trener: Waldemar Sierakowski
Czwarty z rzędu remis Pogoni oddala nasz zespół od wywalczenia premiowanej lokaty i gry na III-ligowych boiskach.
Pogoń przez całe spotkanie walczyła z ogromną determinacją, ale nie zdołała odnieść tak potrzebnego zwycięstwa. Gospodarze w tej rundzie spisują się nadspodziewanie dobrze, o czym świadczy pokaźny, 19-punktowy dorobek i opuszczenie strefy spadkowej. Małe boisko było sprzymierzeńcem piłkarzy z Ligoty, którzy swoją postawą udowodnili, że zasłużenie w rundzie wiosennej zajmują czołową lokatę. Miejscowi w 27. min zdobywają prowadzenie 1:0 po problematycznym rzucie karnym. Pogoń po stracie gola wyraźnie przyspieszyła grę i stworzyła trzy sytuacje, po rzutach wolnych i rożnych, ale nie były one na tyle groźne, aby doprowadzić do remisu. Do końca pierwszej połowy próby zmiany wyniku z obu stron nie powiodły się, w czym duża zasługa grających bardzo dobrze na przedpolu bramkarzy.
W drugiej odsłonie gra była w miarę wyrównana i obydwa zespoły miały okazje do zmiany wyniku. Po pięknym podaniu Pietruszki z własnej połowy P. Rudolf przelobował wybiegającego bramkarza i doprowadził do remisu 1:1. Po zdobyciu wyrównującej bramki nasz zespół uwierzył w możliwość zdobycia tak potrzebnego kompletu punktów i coraz częściej organizował szybkie kontrataki. Po jednej z takich akcji Rudolf uwolnił się spod opieki obrońców, minął bramkarza, ale piłka po strzale z dużego kąta minęła słupek po zewnętrznej stronie. Goście i gospodarze szansy na zwycięską bramkę szukali po stałych fragmentach gry, ale stwarzane sytuacje podbramkowe nie były na tyle groźne, aby spełniły oczekiwania kibiców i piłkarzy. Bliski zdobycia zwycięskiej bramki dla Pogoni był Rudzki w 90. min po idealnym prostopadłym podaniu Olejnika. Szkoda, że bramkarz instynktownie wybił piłkę na rzut rożny i wynik nie uległ zmianie. Gospodarze też mieli okazje do zmiany wyniku po akcjach Kutyni i Bacajewskiego, ale na szczęście bardzo dobrymi obronami popisał się Roskosz.
- Przyjechaliśmy do Ligoty po trzy punkty, a zdobyliśmy jeden i nie ukrywam, że nie jesteśmy usatysfakcjonowani wynikiem remisowym - mówił po meczu trener Waldemar Sierakowski. - Cały zespół zasłużył na pochwałę za ambicję, wolę walki i zaangażowanie do ostatniego gwizdka sędziego. Ligota poczyniła wiosną wyraźne postępy i jej zdobycz punktowa nie jest dziełem przypadku. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze pięć kolejek i mogą zdarzyć się nieoczekiwane rozstrzygnięcia.
Nie wiedzie się w dalszym ciągu juniorom Pogoni, którzy doznali dwóch kolejnych porażek - u siebie z Pomologią Prószków i na wyjeździe z Rodłem Opole.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze