Artykuły
Piłka nożna - Puchar Polski: Pogoń gra dalej
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Publikacja: Środa, 18 - Kwiecień 2012r. , godz.: 11:22
1/16 finału PP OZPN
LKS Rusocin
0
Poogń Prudnik
3
Pogoń: Roskosz, Zając, Pietruszka, Obal (60. Wójtowicz), Werner, Kłosowski, Masternak, Olejnik (78. M. Rudolf), Grabowski, Sroka (64. P. Rudolf), Rudzki. Trener: Waldemar Sierakowski.
Tomasz Roskosz wznowił treningi i po raz pierwszy od dłuższego czasu wystąpił w zespole Pogoni.
W spotkaniach pucharowych często padają nieoczekiwane wyniki i niespodziewane rozstrzygnięcia. W meczu Pogoni z Rusocinem niespodzianki nie było i prudniczanie, po dobrej grze, odnieśli pewne zwycięstwo. Obydwie drużyny dzieliła spora różnica w umiejętnościach techniczno- taktycznych, co szczególnie uwidaczniało się z upływem czasu. Pogoń pucharowe spotkanie rozgrywała z myślą o zbliżającym się meczu w Graczach, który może mieć duże znaczenie na końcowy układ tabeli w IV lidze i pozbawić jeden z zespołów szans na awans.
W Rusocinie po pierwszej groźnej akcji Pogoni w polu karnym faulowany zostaje niezwykle aktywnie grający w całym meczu Rudzki i Olejnik z rzutu karnego w 14. min otwiera wynik. Po zdobyciu prowadzenia Pogoń umiejętne rozgrywała piłkę w środkowej strefie boiska, do minimum ograniczyła akcje ofensywne gospodarzy i pierwszą połowę, w której nie było już większych emocji i gorących spięć w polach karnych, zakończyła jednobramkową przewagą.
Po przerwie prudniczanie wyraźnie przyspieszyli grę i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 48. min ładnym uderzeniem po indywidualnej akcji popisał się Olejnik a po obronie bramkarza i dobitce Masternaka piłka minęła słupek. W 55. min było już 2:0 dla Pogoni. Piękną zespołową akcję rozpoczętą przez Olejnika po podaniu Masternaka Rudzki zamienił na drugą bramkę i pozbawił gospodarzy złudzeń na korzystny dla nich wynik. W 68. min po uderzeniu P. Rudolfa bramkarz gospodarzy wybija piłkę na róg, ale po dośrodkowaniu Olejnika Rudzki główką po raz drugi wpisuje się na listę strzelców i ustala wynik meczu na 0:3. Z upływem czasu gospodarze coraz bardziej opadali z sił i starali się zdobyć chociaż honorowego gola, ale mierne umiejętności pozwalały im tylko na wrzutki piłek na pole karne gości, co przy pewnie grającej obronie z Pietruszką na czele było skazane na niepowodzenie. Pogoń stworzyła kilka sytuacji na podwyższenie prowadzenia, ale strzały Rudolfa, Masternaka, Grabowskiego i Zająca nie zaskoczyły bramkarza gospodarzy.
Pogoń zaprezentowała się z dobrej strony, a pucharowe zwycięstwo wyraźnie podbuduje zespół, któremu w ostatnich tygodniach nie wiodło się zgodnie z oczekiwaniami.
- Zrobiliśmy to, czego oczekiwali od nas nasi kibice - mówi trener Waldemar Sierakowski. - Teraz czeka nas ważny mecz pucharowy z Nysą, która spisuje się w rozgrywkach mistrzowskich coraz lepiej, ale liczymy na kolejny awans. Cieszy zauważalny wzrost formy piłkarzy, co może mieć duże znaczenie w końcowej fazie rozgrywek w IV lidze i walki do ostatniego meczu o awans.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze