Artykuły
Piłka nożna - IV liga: Zabrakło determinacji
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Publikacja: Środa, 21 - Marzec 2012r. , godz.: 11:13
IV liga piłki nożnej, 17. kolejka
Sparta Paczków
2
Pogoń Prudnik
0
Pogoń: Czerwiński, Zając, Pietruszka, Wesołowski, Werner, Masternak, Olejnik, Grabowski (70. P. Rudolf), Wicher (50. Kłosowski), Rudzki, Mazur. Trener: Waldemar Sierakowski
Sparta zrewanżowała się Pogoni za wysoką porażkę 1:4 w Prudniku i po stałych fragmentach gry, z rzutu wolnego i karnego, zdobyła dwie zwycięskie bramki.
Kibice przed meczem ze Spartą nie ukrywali, że wierzą w kolejną zdobycz punktową Pogoni, opromienionej wysokim zwycięstwem po bardzo dobrej grze z Orłem Dzierżysław. Jednak już od pierwszych minut spotkania gra z niewygodnym rywalem nie układała się po myśli naszych piłkarzy. Prudniczanie nie walczyli z taką zaciętością i determinacją do jakiej zdążyli przyzwyczaić kibiców w innych meczach. Być może zdobycie aż siedmiu bramek w poprzedniej kolejce spowodowało, że Pogoń do tego spotkania przystąpiła niewystarczająco zmotywowana. W pierwszych 45 minutach zespołem aktywniejszym i stwarzającym groźniejsze sytuacje podbramkowe byli gospodarze. W 20. min szczęście uśmiechnęło się do gości, kiedy to po silnym uderzeniu piłka trafiła w słupek bramki Czerwińskiego. Później dwukrotnie, w 27. i 34. min kapitalnymi interwencjami popisał się nasz bramkarz, ratując Pogoń przed utratą korzystnego do przerwy remisu. Pogoń, mimo słabszej postawy, próbowała zaskoczyć bramkarza gospodarzy strzałami z dalszych odległości, ale nie stworzyła dogodnej sytuacji do zdobycia prowadzenia.
Losy tego interesującego w drugiej połowie spotkania rozstrzygnęły się w ciągu kilku minut po rozpoczęciu drugiej odsłony. Po niepotrzebnej stracie piłki w środkowej strefie boiska i w konsekwencji faulu w pobliżu pola karnego, Sparta z rzutu wolnego w 49. min pokonuje Czerwińskiego i obejmuje prowadzenie 1:0. Kilkadziesiąt sekund później miejscowi po problematycznym rzucie karnym podwyższają prowadzenie i ustalają wynik meczu na 2:0. Wiele było dyskusji i wątpliwości wśród kibiców na trybunach, czy sędzia słusznie odgwizdał jedenastkę. Sami piłkarze Pogoni byli przekonani, że faul był przed polem karnym, a zawodnik po nieprzepisowym zatrzymaniu padł w pole karne. Po stracie drugiej bramki prudniczanie nie tylko nie załamali się, ale w ich wykonaniu nastąpił zdecydowanie lepszy okres gry. Kto wie jak potoczyłyby się dalsze losy meczu, gdyby choć raz piłka trafiła do bramki po strzałach Mazura czy Masternaka. Mecze z Paczkowem zawsze charakteryzowały się nieustępliwą walką i podobnie było teraz. Pomimo niekorzystnego wyniku Pogoń walczyła do końca o zdobycie chociaż honorowej bramki. Sparta to jednak obecnie solidny i dobrze rozumiejący się zespół, szczególnie w grze obronnej i nie dał sobie wydrzeć zasłużonego zwycięstwa. Pogoń, mimo porażki, jest nadal czołowym zespołem IV ligi i przy stratach punktowych innych drużyn z czoła tabeli należy do głównych faworytów do awansu.
- Przegraliśmy mecz, ale z porażki wyciągniemy wnioski, które pozwolą nam zwyciężyć w następnej kolejce - mówił po spotkaniu trener Waldemar Sierakowski. - Mamy tydzień czasu na przygotowanie się do następnego meczu. Trzeba czasami zrobić krok do tyłu, aby później zrobić dwa kroki do przodu. Charakter zespołu poznaje się nie tylko przy samych zwycięstwach, ale i po porażkach. Moi piłkarze nieraz nawet w najtrudniejszych chwilach pokazywali charakter i wierzę, że już w następnym meczu powalczą o zwycięstwo.
Bardzo udanie rozpoczęli rundę rewanżową juniorzy Pogoni, pokonując na własnym boisku groźny zespół z Ozimka 2:0. Bramki dla naszego zespołu w drugiej połowie zdobyli: M. Dziwisz i M. Cieśla. Oba zespoły nie wykorzystały po jednym rzucie karnym.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze