Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Czarni Otmuchów - Pogoń Prudnik: Remis na zakończenie rundy

Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 46

ukazał się:
Środa, 16 - Listopad 2011r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

IV liga piłki nożnej, 15. kolejka

Czarni Otmuchów

Pogoń Prudnik

Pogoń: Roskosz, Werner, Pietruszka, Wicher, Wójtowicz, Kłosowski (65. Wesołowski), Masternak, Olejnik, Perewizny (55. Rudolf), Rudzki, Mazur. Trener: Waldemar Sierakowski

Gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale ambitnie walcząca Pogoń w ostatnich minutach zdołała uratować cenny remis.
W pięciu ostatnich kolejkach spotkań Czarni prezentowali wyraźną zwyżkę formy i nie doznali żadnej porażki. Nic też dziwnego, że miejscowi kibice oczekiwali udanego zakończenia rundy jesiennej i sprawienia niespodzianki w meczu z silnym zespołem Pogoni. Gospodarze rozegrali dobre spotkanie, a goście potwierdzili swoją postawą, że nie przypadkowo zajmują tak wysoką lokatę w tabeli i są jednym z głównych kandydatów do awansu. W pierwszych 45 minutach, mimo dobrej gry z obu stron, nie było wielu dogodnych okazji do zdobycia bramki. Groźne uderzenia Mazura i Perewiznego nie dały prowadzenia prudniczanom. To co nie udało się Pogoni, udało się w 25. min Czarnym, którzy przeprowadzili dobrze zorganizowany kontratak zakończony celnym strzałem i objęli prowadzenie 1:0. Po stracie piłki w środkowej strefie boiska napastnik miejscowych technicznym uderzeniem w długi róg nie dał żadnych szans Roskoszowi na skuteczną interwencję. W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a ataki pozycyjne z obu stron rozbijali dobrze spisujący się obrońcy obu zespołów.
W 67. min dał o sobie znać wprowadzony po przerwie do gry Rudolf, który po rzucie rożnym Olejnika technicznym uderzeniem z 12 m pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania 1:1. Ponownie na prowadzenie wyszli gospodarze w 82. min i wydawało się, że ta bramka przyniesie miejscowym upragnione zwycięstwo. Po rzucie wolnym z połowy boiska obrońca wybił piłkę tak nieszczęśliwie, że ta trafiła pod nogi napastnika gospodarzy, który z 20 m po raz drugi trafił do siatki bramki Roskosza. Nie długo jednak Czarni cieszyli się z prowadzenia 2:1. Kilka minut później z kolei ich obrońca przy wybijaniu piłki z pola karnego zagrał ręką i sędzia słusznie podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Mazur i doprowadził do wyrównania 2:2.
W drugiej połowie oba zespoły stworzyły więcej sytuacji podbramkowych, ale kolejnych goli kibice już się nie doczekali. Przy groźnych strzałach Mazura i Rudolfa zabrakło dokładności, a przy kilku kolejnych rzutach rożnych wykonywanych przez naszych piłkarzy pewnymi interwencjami popisał się bramkarz i obrońcy gospodarzy. Pogoń rozegrała dobre spotkanie i przy odrobinie szczęścia mogła się wzbogacić o komplet punktów. Obiektywnie należy jednak stwierdzić , że gospodarze rozegrali bardzo dobre spotkanie i na porażkę nie zasłużyli. Zespół nasz zasłużył na pochwałę za ambitną walkę do ostatniego gwizdka sędziego i dwukrotnie doprowadzał do remisu. Być może remis nie daje pełnej satysfakcji trenerowi i piłkarzom Pogoni, ale nawet jeden punkt zdobyty na boisku dobrze grającego rywala jest dobrym osiągnięciem.