Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Pogoń Prudnik - Piast Strzelce Op.: Miłe pożegnanie z kibicami

Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 45

ukazał się:
Środa, 9 - Listopad 2011r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

Piłka nożna - IV liga, 14. kolejka

Pogoń Prudnik

Piast Strzelce Op.

Pogoń: Roskosz, Werner, Pietruszka, Wesołowski, Biedronka (46. Wójtowicz), Olejnik, Kłosowski, Masternak (90. Sroka), Wicher, Mazur, Rudzki. Trener: Waldemar Sierakowski

Piast "postraszył" Pogoń tylko w pierwszej połowie. W drugiej odsłonie goście niepotrzebnie bronili korzystnego remisu i miejscowi zasłużenie wywalczyła komplet punktów.
Przebieg pierwszej połowy nie zapowiadał tak łatwego zwycięstwa Pogoni mimo, że po efektownym początku nasz zespół już w 2. min objął prowadzenie 1:0. Po ładnej akcji Olejnika i dokładnym dograniu do Mazura najskuteczniejszy napastnik gospodarzy w tym sezonie precyzyjnym strzałem posłał piłkę tuż przy słupku do bramki Piasta i dał pierwsze powody do radości niezbyt licznie zgromadzonym kibicom. Szybko i łatwo zdobyte prowadzenie uśpiło gospodarzy, co wykorzystali goście. Szybsze rozgrywanie piłki przez gości i agresywne krycie na połowie rywala zmusiło nasz zespół do niedokładnych podań lub wybijania piłki jak najdalej od własnej bramki. W 4. min po pierwszym groźnym strzale Korchuta obrońcy gospodarzy wybili piłkę na róg. Minutę później po rzucie rożnym Wicher posłał piłkę tuż nad poprzeczką. W 11. min Piast przeprowadził wzorowo przygotowany kontratak, który precyzyjnym uderzeniem zakończył najlepszy napastnik gości - Korchut, doprowadzając do wyrównania. Niespodziewana strata bramki wprowadziła w grze obronnej Pogoni trochę niepewności, co wykorzystali przyjezdni i w 21. min objęli prowadzenie 2:1. Tym razem rozpoczętą prawą stroną indywidualną akcję ponownie na bramkę zamienił Korchut. Na szczęście cztery minuty później po ciekawie wykonanym rzucie rożnym Olejnika i dośrodkowaniu Rudzkiego najprzytomniej w polu bramkowym zachował się Wicher i efektowną główką doprowadził do wyrównania 2:2. W 32. min piłka po raz trzeci wylądowała w siatce bramki gości po rzucie wolnym Olejnika i uderzeniu Kłosowskiego, ale sędzia słusznie odgwizdał spalonego. Wynik remisowy 2:2 po pierwszej połowie sprawiedliwie odzwierciedlał wydarzenia na boisku.
Po przerwie Pogoń przystąpiła do gry bardziej zmotywowana i dążyła już od pierwszych minut do uzyskania prowadzenia. W 47. min mogło być 3:2 dla Pogoni. Po rzucie wolnym Olejnika obrońca gości dotknął piłkę ręką i sędzia słusznie podyktował rzut karny. Przed szansą zdobycia swojej pierwszej bramki w rundzie jesiennej stanął najskuteczniejszy napastnik prudniczan w ostatnim dziesięcioleciu Rudzki, ale bramkarz wyczuł zamiary kapitana Pogoni i wynik nie uległ zmianie. W 60. min bliscy objęcia prowadzenia byli goście. Najgroźniejszy piłkarz Piasta Korchut w łatwy sposób uwolnił się spod opieki obrońców, ale na szczęście Roskosz ryzykownym wybiegiem zażegnał niebezpieczeństwo pod własną bramką. W 74. min po szybkiej akcji przyjezdnych, dośrodkowaniu i uderzeniu z powietrza piłka o metr minęła słupek Bramki Roskosza. W 76. min po precyzyjnie wykonanym rzucie wolnym Rudzkiego Mazur z najbliższej odległości kieruje piłkę do siatki i nasz zespół obejmuje prowadzenie 3:2. Dwie minuty później goście omal nie doprowadzają do wyrównania. Po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu najbardziej widoczny w zespole gości Korchut nie trafia do bramki z kilku metrów. W 86. min po rzucie wolnym z 20 m piłka trafiła tuż przy słupku w zewnętrzną część siatki bramki Roskosza. W doliczonym czasie gry Pogoń w przedziwnych okolicznościach zdobywa czwartą bramkę. Po odniesionej kontuzji przez Wesołowskiego piłkarz Piasta podał piłkę Roskoszowi, który długim wykopem uruchomił Olejnika. Pomocnik gospodarzy mimo dogodnej pozycji strzeleckiej podał lepiej ustawionemu Mazurowi, który bez najmniejszych problemów skierował piłkę do pustej bramki i ustalił wynik meczu na 4:2.