Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Polonia Nysa - Pogoń Prudnik: Kolejny remis z Nysą

Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 40

ukazał się:
Środa, 5 - Październik 2011r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

Piłka nożna - IV liga, 9. kolejka

Polonia Nysa

Pogoń Prudnik

Pogoń: Roskosz, Werner, Pietruszka, Wesołowski, Chudy, Masternak, Wicher, Mazur, Biedronka (60. Rudolf), Rudzki, Perewizny (89. B. Wójtowicz). Trener: Waldemar Sierakowski.

Remis w meczu wyjazdowym nawet z przeciętnie spisującą się w rozgrywkach Polonią jest wynikiem korzystnym dla Pogoni.
Gospodarze na własnym boisku spisują się znacznie poniżej możliwości i oczekiwań kibiców. W rozegranych do tej pory spotkaniach na własnym boisku Polonia odniosła zaledwie jedno zwycięstwo i zdobyła tylko cztery bramki. Trudno było oczekiwać, że w meczu z Pogonią, której najsilniejszą bronią jest dobrze zorganizowana gra w defensywnie i świetnie spisujący się w bramce Roskosz nastąpi nagła zmiana na lepsze. Mimo ambitnej gry z obu stron żadnej z drużyn nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki i zgodnie z przewidywaniami mecz zakończył się remisem. Ostatnie dwa spotkania tych zespołów też kończyły się remisami. W Nysie 1:1 po bramce Mazura w 4. min i Prudniku 1:1 po golu Rudzkiego w 90. min z rzutu karnego.

Wynik remisowy nie krzywdzi żadnej z drużyn chociaż oba zespoły były bliskie zwycięskiej bramki. Gospodarze zmarnowali idealną okazję do objęcia prowadzenia w 16. minucie. Po szybkim i sprytnym rozegraniu rzutu wolnego zaskoczyli obronę gości, ale kapitalną obroną popisał się Roskosz, wygrywając pojedynek sam na sam z napastnikiem gospodarzy. Kilka minut później bliska zdobycia bramki była Pogoń. Ładnym uderzeniem z 22 metrów popisał się Wicher, ale piłka trafiła w poprzeczkę. To były najdogodniejsze okazję do zdobycia bramki w pierwszej połowie. Gospodarze próbowali zagrozić bramce Roskosza wykorzystując szybkość Lepaka i Krasowskiego, jednak bardzo uważna gra w obronie i świetne interwencje naszego bramkarza pozwoliły zachować czyste konto bramkowe.

Druga połowa nie zmieniła obrazu gry i żadna z drużyn nie potrafiła przeprowadzić skutecznej akcji, która rozstrzygnęłaby o losach meczu. Polonia była bliższa zdobycia zwycięskiej bramki. Dwukrotnie Roskosz bronił w beznadziejnych sytuacjach i uratował remis dla Pogoni. Miejscowi kibice z podziwem obserwowali interwencje naszego bramkarza. Pogoń nie ograniczała się jedynie do gry defensywnej i przy każdej okazji starała się organizować groźne kontrataki. Najbliższy zdobycia bramki po takiej akcji był w 80. min Mazur, jednak jego strzał w krótki róg nie zaskoczył bramkarza gospodarzy. Ambitne akcje ofensywne z obu stron najczęściej kończyły się przed polem karnym rywala. Remis w meczu wyjazdowym z zespołem, który ambitnie walczy o wyższe cele niż obrona przed degradacja do niższej klasy jest wynikiem korzystnym dla naszych piłkarzy.