Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Pogoń Prudnik - Polonia Głubczyce: Podział punktów

Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 22

ukazał się:
Środa, 1 - Czerwiec 2011r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

IV liga piłki nożnej - 27. kolejka

Pogoń Prudnik

Polonia Głubczyce

Pogoń: Roskosz, Wicher, Janicki, Pietruszka, Kostrzewa (46’ Wójtowicz B.), Olejnik, Kłosowski, Masternak (85’ Sroka), Maciuch (46’ Rudolf), Mazur, Rudzki. Trener: Waldemar Sierakowski

Strata dwóch punktów w Prudniku i trzeci remis z rzędu znacznie oddaliło Polonię od oczekiwanego awansu do III ligi.
Spotkanie Polonii z Pogonią miało szczególne znaczenie dla gości, którzy byli jednym z głównych kandydatów do awansu do III ligi. Byli, bo strata dwóch punktów w Prudniku może pozbawić piłkarzy z Głubczyc upragnionego celu. Obserwując spotkania i uzyskiwane wyniki czołowych zespołów IV ligi można odnieść wrażenie, że nie bardzo zależy im na awansie. Główny kandydat do awansu- TOR Dobrzeń w pięciu kolejkach spotkań odnosi zaledwie jedno zwycięstwo, podobnie zresztą jak Polonia Glubczyce.

Osłabiona brakiem swojego super snajpera (18 bramek) Frydryka i najlepszego rozgrywającego Makarskiego Polonia pozostawiła po sobie dobre wrażenia i toczyła wyrównany pojedynek z dobrze prezentującą się Pogonią. Goście lepiej rozpoczęli to spotkanie i już w 4 min prowadzili 1:0 po dość przypadkowym uderzeniu Szymczyszyna. Pogoń pierwszą groźną sytuację stworzyła w 26 min, kiedy to po podaniu Masternaka Mazur przeniósł piłkę nad poprzeczką. Minutę później było już 1:1. Po dośrodkowaniu Wichra niemal z połowy boiska i główce Janickiego bramkarz instynktownie wybił piłkę, ale przy dobitce tego piłkarza był już bezradny i gospodarze mieli powody do radości. W 29 min z kolei groźnie było pod bramką Roskosza, na szczęście obrońcy zablokowali strzał napastnika gości. W 34 min tylko dzięki ryzykownej interwencji Roskosza, który ryzykownym wybiegiem wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem Pogoń nie straciła drugiej bramki. Minutę później po faulu na Mazurze i rzucie wolnym Rudzkiegoz 18 m świetną obroną popisał się bramkarz gości wybijając na róg piłkę zmierzającą tuż przy słupku do bramki. W 37 min dobrą obroną popisał się Roskosz po uderzeniu z 18 m. W 38 min po prostopadłym podaniu z głębi pola Roskosz ryzykownym wybiegiem zażegnuje groźną sytuację podbramkową. W 43 min po podaniu Maciucha ładnym strzałem z 16 m popisał się Mazur, ale i tym razem pewnie broni bramkarz gości.

Wiele ciekawych i dogodnych okazji do zdobycia zwycięskiej bramki wypracowali piłkarze obu drużyn w drugich 45 min gry. W 52 min silne uderzenie pomocnika gości z woleja z linii pola karnego o mało nie zaskoczyło świetnie broniącego w całym meczu Roskosza. Minutę później po pięknej indywidualnej akcji Rudolf posłał piłkę minimalnie obok słupka. Od tego momentu niepotrzebnie gra zaostrzyła się i nie obyło się bez złośliwych fauli. W 60 min usunięty z boiska za faul bez piłki został Mazur a dziewięć minut później siły zostały wyrównane, bo po faulu na Masternaku taki sam los spotkał piłkarza z Głubczyc. Tylko dzięki pobłażliwości sędziego przynajmniej jeszcze dwóch piłkarzy za złośliwe faule nie zostało usuniętych z boiska. Do ostatnich minut spotkania oba zespoły dążyły do zdobycia zwycięskiej bramki. W 61 min po rzucie rożnym piłka mija poprzeczkę bramki Roskosza. W 71 min idealnej okazji do zdobycia gola nie wykorzystuje strzałem z 6 m Rudolf chociaż należy docenić świetną postawę bramkarza gości. Z kolei kapitalną obroną popisał się Roskosz w 78 min, wybijając piłkę zmierzającą w górny róg bramki. Kilkadziesiąt sekund później Pogoń powinna zdobyć zwycięską bramkę. Po długim dokładnym podaniu Pietruszki z własnej połowy Rudzki po minięciu bramkarza zbyt lekko uderzył piłkę i obrońca zdążył wybić ją tuż przed linią bramkową. W 85 min po dośrodkowaniu Rudzkiego i główce Olejnika piłka minimalnie minęła słupek. Mocno zadrżały serca kibiców Pogoni w 88 min. Tylko dzięki świetnej interwencji Roskosza po uderzeniu napastnika gości z 8 m Pogoń obroniła remis chociaż w przekroju całego spotkania pozostawiła po sobie nieco lepsze wrażenie. Szkoda, że spotkanie przebiegało w dość nerwowej atmosferze i piłkarze narażali się na niepotrzebne kontuzje.