Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Puchar Polski OZPN: Zadecydowały rzuty karne

Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 11

ukazał się:
Środa, 16 - Marzec 2011r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

1/16 finału PP na szczeblu OZPN

Orzeł Dzierżysław

Pogoń Prudnik

Pogoń: Czerwiński (46. Roskosz), Scheffler (46. Wicher), Wesołowski, Pietruszka, B. Wojtowicz, Maciuch, Kłosowski, Chudy (60. Rudolf), Rudzki, Mazur. Trener: Waldemar Sierakowski.

Lepszemu wyszkoleniu techniczno- taktycznemu Pogoni gospodarze przeciwstawili ogromną ambicję oraz wolę walki i przez długi okres miejscowi kibice wierzyli w końcowy sukces Orła.
Od pierwszych minut spotkania z beniaminkiem klasy okręgowej Pogoń uzyskała przewagę i mogła objąć prowadzenie w 12 min po dobrym rozegraniu piłki przez Olejnika i strzale Chudego. Z upływem czasu coraz lepiej spisywali się gospodarze i swoją dobrą grę udokumentowali w 28 min zdobyciem bramki. Pogoń mimo dobrej i ładnej dla oka gry nie potrafiła wypracować sobie stuprocentowej okazji do zdobycia wyrównania i pierwsza połowa zakończyła się niespodziewanym prowadzeniem Orła 1:0. Dużo ożywienia do gry gości wniósł wprowadzony po przerwie Rudolf. To po jego akcji faulowany został Wójtowicz i sędzia podyktował rzut wolny. Po wrzutce Olejnika najprzytomniej pod bramką gospodarzy zachował się wprowadzony również po przerwie Wicher, który z bliska doprowadził do wyrównania 1:1. Pogoń mimo, że spisywała się na miarę oczekiwań nie potrafiła zdobyć zwycięskiej bramki i w regulaminowym czasie mecz zakończył się dość zaskakującym i korzystnym dla gospodarzy remisem 1:1. W dogrywce lepiej prezentowali się prudniczanie i to oni stworzyli więcej sytuacji do zdobycia zwycięskiej bramki. Dwukrotnie bliski pokonania bramkarza miejscowych był Mazur, który raz posłał piłkę tuż obok spojenia słupka z poprzeczką a chwilę później po podaniu Rudolfa trafił w słupek. Bramce Orła zagroził też dwukrotnie Rudzki, posyłając piłkę obok słupka. Gospodarze najwięcej uwagi poświęcali grze defensywnej i wyprowadzaniu groźnych kontrataków. Dwukrotnie po takich akcjach miejscowych pewnymi interwencjami popisał się Roskosz.
Dogrywka również nie przyniosła rozstrzygnięcia i o awansie do następnej rundy miały zadecydować rzuty karne. Lepiej spisali się prudniczanie, którzy zwyciężyli 4:3 po trafieniach Rudzkiego, Mazura, Olejnika i Pietruszki. W bramce Pogoni dobrze spisał się Roskosz, który dwukrotnie obronił karnego. Pucharowe spotkanie było ostatnią grą przed spotkaniami mistrzowskimi i pierwszym meczem naszych piłkarzy na trawiastym boisku. W następnej rundzie Pogoń zmierzy się z III - ligową Piotrówką (woj. opolskie), z którą w swojej historii klub nasz nigdy nie rozgrywał żadnego meczu.

Nie powiodło się natomiast Dębowcowi w spotkaniu pucharowym na szczeblu podokręgu. Dębowiec na własnym boisku doznał porażki 0:3 z Grądami- Goświnowicami. Prudniczanie przez długi okres rywalizowali w osłabieniu, po dwóch czerwonych kartkach. Najpierw Jankowski brutalnie sfaulowany po gwizdku sędziego, który nie zauważył przewinienia napastnika gości, sam wymierzył mu sprawiedliwość, a chwilę później taki sam los spotkał Leśnego za ocenę pracy sędziego i brak reakcji po brutalnym faulu piłkarza gości.