Artykuły
Piłka nożna: Pogoń po rundzie jesiennej
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Gdyby Pogoń we wszystkich meczach wykorzystała swój piłkarski potencjał, uzyskane jesienią wyniki byłyby znacznie lepsze.
Rundę jesienną w sezonie 2010/2911 Pogoń rozpoczęła niezwykle udanie a uzyskane w pierwszych czterech meczach wyniki potwierdzały dobre przygotowanie do rozgrywek w IV lidze. Już w okresie przygotowawczym w rozegranych meczach kontrolnych z zespołami wyższych klas nasz zespół przewyższał rywali wyszkoleniem techniczno- taktycznym i nie doznał żadnej porażki. Po czterech kolejkach spotkań i bardzo dobrej grze Pogoń zdobyła 8 pkt przy korzystnym bilansie bramkowym 6:2. Później nastąpił zadziwiający spadek formy i zespół doznał czterech porażek i dwukrotnie zremisował. Szczególnie przykre były porażki na własnym boisku ze słabymi przeciwnikami. Pogoń w tych sześciu spotkaniach zdobyła tylko 3 bramki i aż 10 straciła. Tak słaba postawa zespołu niepokoiła nie tylko kibiców, ale również samych piłkarzy, którzy swoją wcześniejszą postawą rozbudzili nadzieje kibiców na wysoką lokatę w tabeli. Na szczęście trener W. Sierakowski wyciągnął wnioski z niepowodzeń i znalazł sposób na lepszą i skuteczniejsza grę swojego zespołu. W pięciu ostatnich kolejkach nasi piłkarze zdobyli 10 pkt przy korzystnym bilansie bramkowym 6:4. Szczególnie cenne były zwycięstwa w meczach wyjazdowych z Polonią Głubczyce i Silesiusem Kotórz. Dzięki dobrej postawie w końcowej fazie rozgrywek Pogoń uplasowała się na bezpiecznym miejscu w środku tabeli.
Obserwując przebieg rozgrywek można stwierdzić, że ogromny wkład pracy trenera i zaangażowanie piłkarzy na treningach nie dały oczekiwanych wyników. Trudno jednak było oczekiwać lepszych wyników skoro nasz zespół spisywał się tak słabo na własnym boisku. Pogoń w Prudniku odniosła zaledwie dwa zwycięstwa i trzykrotnie zremisowała. Ze skromnym 9. punktowym dorobkiem należy do najsłabiej grających drużyn w roli gospodarza. Jeszcze gorzej było ze skutecznym kończeniem akcji ofensywnych.
W Prudniku cały zespół zdobył tylko 6 bramek, w tym 2 z rzutów karnych. Pogoń na własnym boisku grała zbyt bojaźliwie, nie potrafiła narzucić rywalowi swojego stylu gry. Piłkarze zbyt kurczowo realizowali przedmeczowe taktyczne założenia i wykazywali w czasie gry zbyt mało własnej inicjatywy w zależności od boiskowych wydarzeń. Mając w zespole piłkarzy o skłonnościach do gry ofensywnej Pogoń nie wykorzystała tego atutu w grze na własnym boisku i to było przyczyną zdobycia tak małej ilości punktów i bramek w meczach ze słabszymi rywalami. Zdecydowanie lepiej spisywała się Pogoń w meczach wyjazdowych. Prudniczanie zdobyli 11 pkt, odnieśli 3 zwycięstwa i dwukrotnie zremisowali. W meczach wyjazdowych Pogoń rywalizowała z silniejszymi zespołami niż na własnym boisku i każdy zdobyty punkt ma większą wartość. W wyjazdowym spotkaniu z Polonią Głubczyce nasz zespół zdobył tyle bramek ile zdobył z gry w całej rundzie jesiennej na własnym boisku. W minionych rozgrywkach Pogoń spisywała się zdecydowanie lepiej w grze defensywnej niż w akcjach ofensywnych. Duża w tym zasługa świetnie spisującego się w bramce Roskosza, który wielokrotnie należał do najlepszych zawodników na boisku i ratował zespół przed utratą bramek. Bardzo wysoko należy też ocenić postawę obrońców- Pietruszkę, Wesołowskiego, Wójtowicza, Wichra i Janickiego. Ta formacja zespołu należała do najlepszych w IV lidze i w dużej mierze zadecydowała o wywalczeniu miejsca w środku tabeli. Trochę niepokoi natomiast tak słaba skuteczność naszych piłkarzy i zbyt zachowawcza taktyka na własnym boisku. Jeśli nasz zespół myśli o nawiązaniu walki o wyższe cele to musi umieć narzucić przeciwnikowi własny, korzystny dla zespołu styl gry i śmielej, oraz skuteczniej organizować atak pozycyjny. W środkowej linii Pogoni występują wartościowi piłkarze- Wicher, Kłosowski, Maciuch, Chudy, Olejnik, którzy w minionej rundzie nie byli w pełni wykorzystani przy organizowaniu akcji ofensywnych o czym świadczyć mogą zdobyte zaledwie dwie bramki przez Kłosowskiego i Olejnika z rzutu wolnego. Cieszy natomiast wprowadzanie do drużyny juniorów- Kapnika, Rzepę (1bramka) i Masternaka, którzy mają możliwość zdobywania tak potrzebnego piłkarskiego doświadczenia. O braku piłkarskiego doświadczenia młodych piłkarzy przekonaliśmy się w czasie meczu z Grodkowem, kiedy to po bardzo słabej grze w I połowie, wymiana Masternaka i Rzepy na Kłosowskiego i Maciucha zapewniła Pogoni, po ładnej i widowiskowej grze, pewne zwycięstwo. Dwójka napastników- Rudzki i Mazur zdobyła dla Pogoni 12 bramek i uczynili to w zaledwie w 5 meczach. Rudzki nie zdobył bramki w 9 spotkaniach a Mazur nie pokonał bramkarzy w 7 grach. Dużym osłabieniem zespołu był brak Olejnika, który po rozegraniu 7 spotkań opuścił kolegów i wyjechał w poszukiwaniu pracy za granicą, oraz Rudolfa, który rozegrał zaledwie 2 mecze i z podobnych powodów nie uczestniczył w rozgrywkach. Nie spełniły też oczekiwań dokonane wzmocnienia przed rundą jesienną. Kostrzewa i Sadyk nie mogli w pełni zaprezentować swoich umiejętności z powodu choroby i odniesionych kontuzji i tylko sporadycznie przebywali na boisku. Po minionej rundzie powodów do zadowolenia nie może mieć obdarzony dużym talentem bramkarz F. Czerwiński, który w ogóle nie pojawił się na boisku. Przy okazji warto podkreślić bardzo dobrą postawę w całych rozgrywkach- Olejnika, Wójtowicza, Chudego i Janickiego, którzy wraz z Czerwińskim szkoleni byli przez S. Kożuszkę, który umiejętnie kontynuował pracę swoich poprzedników- najpierw O. Łotarewicza z nieistniejącej Flory, a później szkoleniowców Pogoni.
Ósma lokata w tabeli jest dobrym osiągnięciem chociaż po zakończonej rundzie pozostał pewien niedosyt. Trener W. Sierakowski udowodnił, że potrafi wyzwolić u piłkarzy coraz większą motywację szczególnie w trudnych dla zespołu sytuacjach. Potrafi też stworzyć w zespole dobrą atmosferę i przekonać zawodników do swoich celów i szkoleniowych założeń, które jednak, jak wykazał przebieg rozgrywek, powinny być modyfikowane w czasie gry w zależności od wydarzeń na boisku.
Te spostrzeżenia głównie dotyczą gry zespołu na własnym boisku, bo właśnie w roli gospodarza Pogoń doznała sporych punktowych strat pozbawiających nasz zespół wyższej lokaty w tabeli.
Środkowa lokata w tabeli nie może przysłaniać istniejących w klubie problemów organizacyjno- szkoleniowych. Ambitnym i dobrze pracującym działaczom Pogoni należy okazać większe wsparcie. Należy docenić otrzymywane dotacje, ale na utrzymanie zespołu na przyzwoitym poziomie i walczenie o wyższe cele to nie wystarcza. Niepokoić musi szczupła kadra zespołu seniorów i brak pełnowartościowego zaplecza. Taka sytuacja budzi pewne obawy na przyszłość i zmusza do kadrowych wzmocnień. Kilkakrotnie poruszaliśmy ten problem wskazując, że wartość pracy szkoleniowej z młodzieżą oceniana jest poprzez wychowanków trafiających do zespołu seniorów. Obecnie szkolona w Prudniku młodzież, z małym wyjątkiem, jest zbyt słaba i nie prezentuje umiejętności umożliwiających dobrą grę na tym szczeblu rozgrywek. Mimo rozszerzonego szkolenia młodzieży w Prudniku juniorzy Pogoni, podobnie jak w ubiegłej rundzie, bronią się przed spadkiem ze słabiutkiej I ligi juniorów. Nie potrafimy dziś nawiązać do wcześniejszych osiągnięć w pracy szkoleniowej z młodzieżą, kiedy to zespół Pogoni tworzony był głównie z własnych wychowanków i piłkarzy z pobliskich miejscowości. Lekarstwem na poprawienie kadrowych kłopotów zespołu seniorów może być sprowadzenie do klubu wyróżniających się piłkarzy z naszego podokręgu.
W powiecie prudnickim, mimo słabej postawy zespołów, jest grupa uzdolnionych piłkarzy, w których warto zainwestować i włączyć do kadry Pogoni. Takie działania podejmowane wcześniej przynosiły nadspodziewanie dobre wyniki i takie kroki powinny być podejmowane obecnie. Piłkarze z pobliskich miejscowości należeli przez wiele lat do najlepszych i decydowali o wartości I zespołu. Przy okazji przypomnijmy niektórych z nich: Niemysłowice- Szablowski. Kamiński, H. I E. Krowicki - III liga, bracia Bieleccy, Bedryj, Rudziczka - Cybulka, Dwojak- III liga, Moszczanka- Drużbicki, Borski- III liga, Tuz, Ligęza, Worożański,Maciuch, Łąka P.-Rudzki, Drozda, -III liga, Dytmarów- Z.G.- Barłożewski - III liga, Biała- A.R. Onufrejów, Bączyński, Schneider, Czerski - III liga, Surówka, Łącznik- Foreiter- repr. Polski i I liga, Zielina-Majer- repr. Polski i I liga, Mokra- Szczurek i Deszczka, Nowa Wieś - Zboroń, Biedrzychowice - Jakoniuk, Ligota B. - Nowotny, Śmicz - bracia Bierkowie, Prężynka - Antoszczyszyn i wielu innych nie wymienionych a ostatnio - Roskosz i Wicher.
Spora grupa wymienionych piłkarzy trafiała do Pogoni jako juniorzy i tu rozwijała swój piłkarski talent. Jeśli klub wróci do dawnych sprawdzonych form szkolenia, pozyskiwania uzdolnionych piłkarzy z pobliskich miejscowości, otoczy ich dobrą opieką szkoleniową, to przy niewielkich nakładach finansowych może w dużym stopniu uzupełnić i wzmocnić kadrę zespołu seniorów, co może skutkować lepszymi osiągnięciami już w niedalekiej przyszłości.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze