Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Zawiedzeni kibice

Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 41

ukazał się:
Środa, 13 - Październik 2010r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

Mecz towarzyski

Pogoń Prudnik

Górnik Zabrze

Pogoń: Roskosz (46. Czerwiński), Kostrzewa, Janicki, Wesołowski, Pietruszka, Chudy, Wicher (Kapnik), Kłosowski (46. Maciuch), Wójtowicz (60. Pogoda), Rzepa (46. Rudolf), Rudzki.

Szumne zapowiedzi o wizycie w Prudniku wielkiego w przeszłości Górnika Zabrze zgromadziły na stadionie Pogoni liczną, jak się później okazało, zawiedzioną grupę kibiców. Goście prezentowali na tle bardzo dobrze grającej Pogoni przeciętne umiejętności i niczym szczególnym się nie wyróżniali. Prudniczanie mimo że występowali bez swoich czołowych piłkarzy- Olejnika i Mazura, stworzyli więcej sytuacji do zdobycia bramki i byli bliżsi odniesienia zwycięstwa.
Już w 3 min po długim wybiciu piłki przez Roskosza Rudzki znalazł się sam na sam z bramkarzem i główkował nad poprzeczką. W 6 min ładną obroną po strzale Bartusiaka popisał się Roskosz. Bliska objęcia prowadzenia była Pogoń w 13 min, ale piłka po dośrodkowaniu z lewej strony i główce Janickiego z 8 m minęła poprzeczkę. W 22 min po dośrodkowaniu Wichra obrońcy Górnika w ostatniej chwili wybili piłkę z pola bramkowego. W 26 min goście przeprowadzają szybki kontratak zakończony niecelnym strzałem Wasila. W 36 min goście przeprowadzają ładną składną akcję, ale Roskosz pewnie broni po uderzeniu Kiełtyki. Po przerwie Górnik nie potrafił stworzyć żadnej groźnej sytuacji pod bramką Czerwińskiego i tylko sporadycznie próbował zatrudniać naszego bramkarza uderzeniami z dalszej odległości. Pogoń w tej części gry spisywała się bardzo dobrze a sporo ożywienia w poczynaniach naszego zespołu wnieśli Rudolf i Maciuch. W 52 min groźny strzał Rudolfa broni Kajzer a chwilę później w głównej roli występuje ponownie bramkarz gości, który broni w sytuacji sam na sam z Rudolfem. W 60 min Kucza próbował zaskoczyć Czerwińskiego strzałem z 18 m a w 64 min ten sam piłkarz posłał piłkę z dalszej odległości obok słupka. W 75 min pięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Rudzki, ale piłka o centymetry minęła słupek. W 81 min bramkarza gości próbował pokonać z rzutu wolnego Wicher.