Artykuły
Zdobyli punkt, czy stracili dwa?
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - klasa okręgowa
20. kolejka
LKS Rusocin - Pogoń Prudnik 0:0
Od 27. minuty Pogoń grała w osłabieniu po czerwonej kartce Kłosowskiego, ale dzięki bardzo dobrej grze w drugiej połowie była bliższa zgarnięcia kompletu punktów.
W pierwszej połowie niewiele ciekawego działo się na boisku. Gra w większości toczyła się w środkowej strefie i żadna z drużyn nie wypracowała klarownych okazji do zdobycia bramki. Gospodarze najwięcej czasu poświęcali rozbijaniu ofensywnych akcji gości i tylko sporadycznie długimi podaniami starali przedostać się na przedpole bramki strzeżonej przez Roskosza. Pogoń w tej części meczu też spisywała się poniżej oczekiwań i tylko raz była bliska zdobycia upragnionej bramki, kiedy to Rudzki źle przelobował bramkarza. Piłkarze z Rusocina, mimo ambitnej walki, też tylko raz próbowali zaskoczyć Roskosza strzałem z dalszej odległości.
Po przerwie gra nabrała rumieńców, głównie dzięki zdecydowanie lepszej postawie naszego zespołu mimo gry w osłabieniu. Pogoń przejęła inicjatywę i przeprowadzała bardzo mądrze organizowane kontrataki. Piłkarze nasi stworzyli kilka dogodnych okazji podbramkowych, ale zabrakło odrobinę szczęścia i zimnej krwi. Szczególnie podobać się mogły szybkie akcje skrzydłami, lotne zmiany napastników i nieustępliwość na całym boisku. Realizacja dobrze opracowanej taktyki zupełnie zaskoczyła gospodarzy, którzy długimi okresami byli bezradni. W 53. min mogły rozstrzygnąć się losy tego spotkania. Olejnik pięknym podaniem dograł piłkę Mazurowi, Rudzki ściągnął obrońców a Mazur znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i posłał piłkę po zewnętrznej stronie słupka. Chwilę później po dokładnym podaniu Maciucha z prawej strony, Chudy przelobował bramkarza, ale obrońca gospodarzy przeciął lot piłki zmierzającej do bramki. Szczęścia strzałami z dalszej odległości próbowali Mazur i Olejnik, jednak piłka mijała słupek lub wychodziła na rzut rożny. W 82. min bliski zdobycia bramki był bardzo dobrze grający Mazur, jednak po jego strzale i rykoszecie skończyło się tylko na kornerze.
W doliczonym czasie gospodarze o mało nie pokonali Roskosza. Najpierw po rzucie wolnym piłka odbiła się od naszego obrońcy, a chwilę później po rzucie rożnym udanie interweniował nasz bramkarz.
Mimo gry przez godzinę w osłabieniu Pogoń była zespołem dominującym i organizującym groźniejsze akcje. Na pochwałę zasłużyli obrońcy, którzy umiejętnie rozbijali akcje gospodarzy i dokładnymi podaniami umożliwiali przeprowadzanie szybkich kontrataków. Szkoda, ze zabrakło celnego strzału, dającego zwycięstwo, na które nasz zespół zasłużył. Pogoń straciła dwa punkty, ale i tak remis jest korzystnym wynikiem, gdyż dwie czołowe drużyny doznały w tej kolejce niespodziewanych porażek.
Pogoń: Roskosz, Wicher, Wesołowski, Pietruszka, Chudy, Maciuch ( 90. Siorak), Olejnik, Kłosowski, Mazur, Rudolf (30. B. Wójtowicz), Rudzki. Trener: Waldemar SierakowskiPolecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze