Artykuły
W derbach lepsza Racławia
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - klasa okręgowa
11. kolejka
Pogoń Prudnik - Racławia Racławice Śląskie 1:2
(1:1)
Racławia zasłużenie, pokonała Pogoń, która w ostatnich spotkaniach prezentowała wysoką formę.
Prudniczanie w ostatnich czterech spotkaniach zdobyli komplet punktów, Racławia doznała aż trzech porażek. Derby żądzą się jednak swoimi prawami i często padają w nich niespodziewane rozstrzygnięcia. W przekroju całego spotkania lepsze wrażenie pozostawili po sobie bardziej doświadczeni piłkarze gości i to oni cieszyli się z pierwszego zwycięstwa z Pogonią w rozgrywkach na tym szczeblu. Pierwsza połowa meczu nie przyniosła oczekiwanych emocji. Akcje ofensywne w wykonaniu gospodarzy i gości policzyć można było na palcach jednej reki. W 11. min dobrze ustawiony Rozkosz wybił piłkę na rzut rożny po strzale Rudzkiego z rzutu wolnego z 25 metrów. W 16. min gospodarze przeprowadzili piękną akcję z udziałem Wichera, Chudego i Wójtowicza, który po rajdzie lewą stroną oddał silny strzał w kierunku bramki gości. Rozkosz wybił piłkę wprost pod nogi Rudzkiego, który bez problemów umieścił piłkę w siatce. Do końca pierwszej połowy prudniczanie nie stworzyli już żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Racławia w 30. min, po wzorowo przeprowadzonym ataku pozycyjnym, oddała pierwszy strzał na bramkę Czerwińskiego. W 44. min w podobnych okolicznościach jak gospodarze goście doprowadzili do wyrównania. Odbitą przez Czerwińskiego piłkę z najbliższej odległości celnie dobił Jegierczyk.
Znacznie ciekawsza była druga połowa spotkania. W 58. min po dokładnym dośrodkowaniu Frączka Jegerczyk z bliska po raz drugi pokonał Czerwińskiego, zdobywając, jak się później okazało, zwycięską bramkę. Pięć minut później gospodarze byli bliscy wyrównania. Po indywidualnej akcji Maciucha idealnej okazji nie wykorzystał Rudzki, nie trafiając do bramki z kilku metrów. W 73. min bliski podwyższenia prowadzenia był T. Hajduk, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem przegrał ten pojedynek. W 85. min groźną akcję Racławii w ostatniej chwili przerwał Wicher, a w 87. min Rozkosz obronił uderzenie z kilku metrów bardzo dobrze grającego Wójtowicza. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego ładnym strzałem z rzutu wolnego z ostrego kąta popisał się Scholz, ale Czerwiński pewnie interweniował.
Pogoń tym razem zwiodła swoich kibiców. Niepokoić musi również brak piłkarzy rezerwowych na tak ważne spotkanie. Racławia niemal przez całe spotkanie kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku, była zespołem groźniejszym, bardziej doświadczonym. Jak na derby, mecz przebiegał w milej atmosferze, ale i tak nie obyło się bez żółtych i czerwonych kartek. Za dyskusje i niesportowe zachowanie boisko musieli opuścić Rudzki i Bielak.
- Mecz był wyrównany, ale w drugiej połowie to my mieliśmy więcej z gry. Cieszą tak bardzo potrzebne punkty, które umożliwiły ścisły kontakt z czołówką. Cieszy również to, że w tym spotkaniu obyło się bez złośliwych fauli, mecz derbowy odbywał się w sportowej atmosferze, chociaż nie obyło się bez kartek. Na wysokości zadania stanęli również kibice obu drużyn, nie było najmniejszych nieprzyjemnych wydarzeń. - powiedział po meczu trener gości Jarosław Płóciennik.
- Tym razem rozegraliśmy słabsze spotkanie. Mamy w zespole wielu bardzo młodych i niedoświadczonych piłkarzy, którzy mają prawo mieć nieustabilizowaną formę. Musimy wyciągnąć z porażki wnioski i myśleć o najbliższych spotkaniach. - skomentował porażkę swojego zespołu Waldemar Sierakowski.
Pogoń: Czerwiński, Wicher, Pietruszka, Wesołowski, Wojtowicz, Siorak, Stanek, Chudy, Olejnik, Maciuch, Rudzki. Trener: Waldemar Sierakowski
Racławia: Rozkosz, Hadaczek, Zalewski, ( 72’ Mikonowicz), Czerniak, Hajduk D., Jegerczyk ( 86’ Bielak Ł.), Malinowski (89’ Laskowski ),
Piekarczyk, Hajduk T., Scholz, Frączek. Trener: Jarosław Płóciennik.
Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze