Artykuły
Sportowe pożegnania i podziękowania
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Przed mistrzowskim spotkaniem juniorów Pogoni z Leśnicą podziękowano Eugeniuszowi Wyderze za wieloletnią współpracę z klubem.
Swoje sportowe zainteresowania Eugeniusz Wydera realizował w prudnickiej Pogoni przez 40 lat. Przed przyjazdem do Prudnika w 1965 r. reprezentował barwy Andaluzji Brzozowice. Piłkarską karierę rozpoczął występami w Kabewiaku. W 1967 roku trafił do Pogoni. Od tamtej chwili przez 40 lat związany był z klubem na dobra i na złe. W tym okresie klub przeżywał wzloty i upadki, były chwile radosne, ale nie zabrakło też rozczarowań. W 1968 r. E. Wyedera występował w zespole Pogoni, który świetnie spisywał się w rozgrywkach III ligi i po pierwszej rundzie był jednym z kandydatów do awansu. Ponownie jako piłkarz wraz z Pogonią wywalczył awans do III ligi w 1978 r. Tych sukcesów w klubie już nigdy nie powtórzono. Występował na pozycji środkowego obrońcy i był etatowym wykonawcą rzutów karnych. W sezonie 1979/80 zdobył aż 10 bramek, rok później zanotował na swym koncie 5 trafień. Piłkarską karierę zakończył w wieku 39 lat w 1985 roku spotkaniem z Odrą II Opole (0:0). Po zakończeniu piłkarskiej kariery przez następne lata był trenerem w Pogoni i szkolił zespoły w różnych kategoriach wiekowych. Mimo zaangażowania jako szkoleniowiec nie powtórzył z prowadzonym zespołem sukcesów jakie sam osiągał będąc piłkarzem. E. Wydera był również znanym na Opolszczyźnie sędzią piłkarskim i z powodzeniem prowadził spotkania ligi okręgowej. Angażował się również w pracach Podokręgu Związku Piłki Nożnej w Prudniku. Obecnie jest wiernym kibicem klubu, któremu poświęcił swoje całe sportowe życie.
Sternicy Pogoni podziękowali również znanemu działaczowi piłkarskiemu - Renatowi Refcio, byłemu wiceprezesowi Pogoni za osobiste zaangażowanie i współpracę z klubem. Być może dalsza współpraca i wsparcie pomogą klubowi w osiągnięciu zamierzonego celu jakim jest długo oczekiwany awans do wyższej klasy.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze