Artykuły
Blisko remisu
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - klasa okręgowa
Unia Krapkowice - Pogoń Prudnik 2:1 (1:0)
Pokaż mi swoją pomoc a powiem ci jaką masz drużynę - mówi stare piłkarskie przysłowie.
Pogoń może jeszcze nie gra tak jak oczekują tego kibice, ale jest nadzieja, że będzie coraz lepiej. Budujące jest to, że coraz więcej piłkarzy bierze udział w treningach a do zespołu trafiają młodzi, którzy mogą w niedalekiej przyszłości wzmocnić drużynę. W meczu z Unią dobrze zaprezentował się Chudy, który powrócił do Pogoni z Pogórza. Pogoń pozyskała również Krupinskiego z Korfantowa i Piskorza wypożyczonego wcześniej do IV-ligowej Polonii Nysa. Szkoda, że do zespołu nie wrócili jeszcze Muzyka i Kłosowski - czołowi do niedawna piłkarze naszego klubu.
W 7 min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, obrona Pogoni popełniła błąd w kryciu i gospodarze w łatwy sposób uzyskali prowadzenie 1:0. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się, mimo ambitnej gry wypracować dogodnej sytuacji podbramkowej do zmiany wyniku. Najbliższy celu był dobrze grający Chudy, który po ładnej indywidualnej akcji zbyt szybko chciał podać piłkę wychodzącemu w pole karne Rudzkiemu.
W 55 min na przedpolu bramki Witka powstało spore zamieszanie a obrońcy gości nie potrafili zażegnać niebezpieczeństwa. Źle wybita piłka trafiła do napastnika Unii, który silnym strzałem pokonał naszego bramkarza i gospodarze podwyższyli prowadzenie na 2:0. W 65 min po dokładnym podaniu z głębi pola w sytuacji sam na sam z bramkarzem faulowany jest Maciuch, ale sędzia nie chciał widzieć przewinienia i nie podyktował rzutu karnego. Podobnie postąpił kilkanaście minut później kiedy to piłkarz Unii kopnął bez piłki Pietruszkę. W 70 min Pogoń była bliska zdobycia kontaktowej bramki. Po dośrodkowaniu z prawej strony i główce Rudzkiego z kilku metrów bramkarz gospodarzy instynktownie wybił piłkę na rzut rożny. Dwie min później po silnym strzale Maciucha z rzutu wolnego odbita piłka trafia w słupek a całą akcję piękną główką kończy R. Bedryj zdobywając kontaktowego gola. W 80 min Unia była bliska podwyższenia prowadzenia, na szczęście piłka minimalnie minęła słupek bramki Witka.
Sprawiedliwym odzwierciedleniem wydarzeń na boisku byłby remis. Pogoń grała jednak zbyt nerwowo w środkowej strefie boiska, a zbyt szybkie pozbywanie sie piłki było powodem tak małej ilości groźnych akcji pod bramką przeciwnika.
Pogoń: Witek, Zając, Jazowiecki, Wesołowski (75’ Sługocki), Pieruszka, Maciuch, Bedryj R. Krupiński (60’ Jaszczułt), Piskorz (57’Stanek), Rudzki, Chudy. Trener: Dariusz TrojakPolecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze