Artykuły
Na krawędzi
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Jakie zainteresowanie piłką nożną w Prudniku takie wyniki, a może być jeszcze gorzej.
Przed rozgrywkami w sezonie 2007/2008 wiadomo było, że 3, a nawet 4 zespoły wywalczą awans do IV ligi. Nic też dziwnego, że kolejny raz rozbudzone zostały nadzieje kibiców Pogoni, którzy mieli nadzieję, że wśród premiowanych awansem znajdzie się również zespół z Prudnika.
Jednak już po I rundzie, prudniczanie myśleli jedynie o utrzymaniu się w klasie okręgowej. W I rundzie zespół odniósł zaledwie 4 zwycięstwa w 15 rozegranych spotkaniach i zajmował odległą 13 lokatę w tabeli. Nikt się jednak nie spodziewał, że Pogoń będzie tak słabo spisywała się w rundzie rewanżowej. Aż do 13 kolejki kibice oczekiwali na pierwsze zwycięstwo, a w całej rundzie wiosennej tylko dwukrotnie naszym piłkarzom udało się zdobyć komplet punktów. Prowadzący zespół w rundzie rewanżowej D. Trojak już od samego początku borykał sie z ogromnymi problemami, nie tylko kadrowymi. Bramkarz Witek powrócił do gry dopiero w 11 kolejce spotkań. Czołowi piłkarze - Piskorz i Kłosowski zasilili IV-ligową Polonię Nysa. Mazur występował w 5 spotkaniach, a Pogoda rozegrał tylko 3 mecze w pełnym wymiarze czasu. Pogoń rozgrywała również mecze osłabiona z winy samych piłkarzy, którzy zbyt często karani byli żółtymi czy czerwonymi kartkami. Od lat źle prowadzone szkolenie młodzieży uniemożliwiło zasilanie pierwszego zespołu własnymi wychowankami. Ci, którzy trafiali do zespołu seniorów prezentowali mierne umiejętności, chociaż pojawiały się prawdziwe talenty jak Mazur czy Kamiński. Największy jednak niepokój budzi niski poziom jaki obecnie prezentują juniorzy, bezpośrednie zaplecze zespołu seniorów. Powody do wstydu mogą mieć działacze, którzy do szkolenia młodzieży zatrudniali słabe, źle przygotowane nawet przypadkowe osoby. A przecież w przeszłości Prudnik znany był na Opolszczyźnie z bardzo dobrej pracy szkoleniowej, dzięki której zespół seniorów, systematycznie zasilany własnymi wychowankami, odgrywał znaczącą rolę w rozgrywkach na szczeblu nie tylko wojewódzkim. Rację będą mieli ci, którzy powiedzą, ze trudno porównać zainteresowanie piłką nożną w Prudniku dawniej i dzisiaj. Trudno porównać też warunki w jakich dawniej i obecnie prowadzone jest szkolenie nie tylko pierwszego zespołu seniorów. Trudno jednak się dziwić temu, skoro wynagrodzenie za ciężką i często niewdzięczną pracę, proponowane trenerom jest niepoważne, bo jak inaczej sądzić skoro ich miesięczne wynagrodzenie to 300 czy 400 zł, to nawet nie pół diety radnego.
A czy piłkarze wśród, których są też uczniowie, którzy poświęcają sporo czasu, również w soboty i niedziele, nie powinni otrzymać chociażby symbolicznej diety na skromny posiłek?
Tak na prawdę to niewielu osobom zależy na przełamaniu pogłębiającego się kryzysu. Młodzi i mało doświadczeni klubowi działacze nie otrzymują prawie żadnego wsparcia i pomocy niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania klubu. Ci, którzy takiej pomocy mogli by udzielić z racji pełnionych funkcji na boisku przez cały rok nie pojawili się wcale. Wygodniej zająć miejsce w pierwszym rzędzie na meczach koszykówki, gdzie łatwiej być zauważonym i są zdecydowanie lepsze warunki do oglądania meczu. Można też przekonać się o wartości sprowadzanych systematycznie do klubu nowych koszykarzy.
Kilkakrotnie sekcja piłki nożnej przeżywała trudne chwile, były spadki do klasy A, a nawet klasy B. W niedalekiej przyszłości może być podobnie albo jeszcze gorzej, jeśli nie nastąpią natychmiastowe zmiany w pracy organizacyjno-szkoleniowej. Spora grupa piłkarzy w najbliższym czasie nosi się z zamiarem zakończenia piłkarskiej kariery. Z bezpośrednim zapleczem jest gorzej niż źle i trudno sobie wyobrazić uzupełnianie zespołu wychowankami rywalizującymi w rozgrywkach juniorów na szczeblu słabiutkiego powiatu. Na wzmocnienia zawodnikami z pobliskich LZS-ów też nie ma co liczyć, bo wiadomo jaki prezentują poziom.
Mimo ogromnych problemów jakie przeżywa w obecnej chwili Pogoń, w rozpoczętych właśnie rozgrywkach zespół może sprawić kibicom miłą niespodziankę, łącznie z awansem do wyższej ligi. Podstawowym warunkiem jest jednak udział w przygotowaniach i rozgrywkach piłkarzy, którzy mogą jeszcze reprezentować klub: Witek, Pietruszka, Muzyka, Jazowiecki, Bedryj, Kłosowski, Maciuch, Piskorz, Pogoda, Mazur, Rudzki, Jaszczułt, Zając, i wielu innych, którzy już występowali w I zespole. Jednocześnie należałoby rozpocząć przyspieszone, dobrze zorganizowane szkolenie bezpośredniego zaplecza zespołu seniorów. Czy tak się stanie i komu na tym zależy, przekonamy się w najbliższym czasie.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze