Artykuły
Gorzej być nie może
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłkarze Pogoni kolejny raz nie spełnili oczekiwań i nadziei kibiców, zespół stać było tylko na utrzymanie się w klasie okręgowej.
Stwierdzenie, że powiat prudnicki jest najsłabszym ośrodkiem piłkarskim na Opolszczyźnie znalazło potwierdzenie w zakończonych rozgrywkach. Pogoń z trudem utrzymała się w klasie okręgowej, Polonia Biała i Sudety Moszczanka zamykały tabelę trzeciej grupy klasy A i w przyszłym sezonie rywalizować będą w klasie B z Fortuną Głogówek, która wcześniej podzieliła ich los. Zdegradowana z klasy A Łąka Prudnicka nie bierze udziału w rozgrywkach nawet na najniższym szczeblu. Jedynie Racłavia sprawiła kibicom miłą niespodziankę, chociaż powszechnie oczekiwano zajęcia premiowanej lokaty. Gdyby nie słabsza gra w końcowej fazie rozgrywek i niespodziewane porażki na własnym boisku, ambitny zespół z Racławic występowałby w przyszłych rozgrywkach na wyższym szczeblu. Pamiętajmy jednak, że w prawdziwej lidze okręgowej, zwanej IV ligą, występuje 18 zespołów a w dwóch klasach okręgowych po 16 zespołów.
Biorąc pod uwagę punktową zdobycz- Racłavia zajmuje 27 miejsce a Pogoń zdecydowanie niższe.
Rewelacyjnie spisująca się w I rundzie, w rozgrywkach opolskiej I ligi juniorów, Polonia Pogórze straciła wiele piłkarskich atutów i w rundzie rewanżowej spisywała się poniżej oczekiwań. Wydaje się, że młodym piłkarzom zaszkodził wielki szum wokół ich niewielkich jeszcze piłkarskich umiejętności. Zespół po I rundzie zajmował 6 miejsce z dorobkiem 26 pkt, ale tracił zaledwie 3 pkt do trzeciej w tabeli Odry Opole. W klubie zapowiadano walkę o 3 lokatę i wizyty wysłanników z ligowych klubów. W rewanżach juniorzy Polonii zdobyli zaledwie 14 pkt i ostatecznie zajęli 8 miejsce. Gdyby nie szumne zapowiedzi i tak wysokie oceny piłkarskich umiejętności, ostateczny wynik należałoby ocenić bardzo wysoko.
Powodów do zadowolenia nie mają również juniorzy Pogoni, którzy w nowym sezonie będą rywalizować w rozgrywkach na szczeblu powiatu. Młodzi piłkarze byli zbyt słabi aby obronić się przed spadkiem z II ligi juniorów. Ich miejsce zajmie LZS Lubrza, który w tym roku wywalczył awans z klasy A.
Spore nadzieje wiąże się w Prudniku ze szkoleniem w klubie młodzieżowym Sparta. Bardzo dobra praca organizacyjno-szkoleniowa i osiągane wyniki na tym szczeblu rozgrywek nie mogą być jednak głównym celem dla młodych i najmłodszych piłkarzy. Najważniejszym celem musi być przygotowanie ich do gry w zespole seniorów, chociaż wiadomo, że nie wszyscy będą kontynuować piłkarską karierę w przyszłości. Dobrze, że podobnego zdania są działacze i opiekunowie tego klubu, co gwarantuje lepszą przyszłość prudnickiej piłki nożnej.
Kibice zaniepokojeni są jednak tym co dzieje się obecnie w Pogoni. Klub o tak bogatych tradycjach i znaczących osiągnięciach na szczeblu wojewódzkim z najwyższym trudem uratował się przed spadkiem do klasy A.
Równo 10 lat temu piłkarze Pogoni występowali w rozgrywkach klasy B. Na szczęście dość szybko stworzono zespół, w którym nie zabrakło miejsca dla piłkarzy z pobliskich LZS-ów i własnych juniorów. Tak zbudowany zespół w ciągu dwóch sezonów wywalczył dwa awanse i w rozgrywkach 2000/01 rywalizował już na boiskach ligi okręgowej. Od tego czasu w klubie dokonywano aż ośmiokrotnie zmiany trenera. W pierwszym sezonie po awansie Pogoń wywalczyła 6 lokatę, zdobyła 45 pkt, przy bilansie bramkowym 46:37. Od tamtego czasu zespół nie poczynił żadnych postępów i nigdy nie zbliżył się do premiowanej awansem lokaty. A przecież po zakończeniu każdego sezonu dwie najlepsze drużyny miały zagwarantowany udział w rozgrywkach IV ligi. W tym roku Pogoń prezentowała jednak najsłabszą formę i nikt nie myślał o premiowanej awansem lokacie. Kibice niemal do samego końca nie byli pewni czy nasz zespół utrzyma się w klasie okręgowej. W rundzie rewanżowej prudniczanie pierwsze zwycięstwo odnieśli dopiero w 13 kolejce spotkań a w całej drugiej rundzie tylko dwukrotnie pokonali rywali.
W niedalekiej przyszłości w Pogoni może być jeszcze gorzej. Zaniedbane od lat szkolenie młodzieży uniemożliwia przebudowę I zespołu seniorów a na dopływ uzdolnionych młodych piłkarzy ze Sparty w najbliższym czasie nie ma co liczyć. Na domiar złego niektórzy piłkarze zapowiadają, że rozważają zakończenie piłkarskiej przygody. Smutne jest również to, że już od pewnego czasu trenerzy nie wyrażają chęci do pracy szkoleniowej. Jeszcze trudniej jest pozyskać do pracy w klubie działaczy. I tak z pewnością będzie dalej jeśli wokół piłki nożnej nie będzie tworzyć się dobrej atmosfery i pominie się budowanie autorytetu działacza i trenera.
Wśród wielu komentarzy kibiców w czasie ostatniego meczu usłyszałem i taki: Wydawać by się mogło, że piłka nożna będzie oczkiem w głowie prudnickich władz. Burmistrz jest działaczem piłkarskim, wiceburmistrz byłym piłkarzem Pogoni, starosta też grał w piłkę w Pogoni, dyr. OSiR jako piłkarz Pogoni był reprezentantem województwa - znają się na piłce i mogli by pomóc również organizacyjnie klubowi. O przyczynach niepowodzeń i najważniejszych wydarzeniach minionej rundy- następnym razem.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze