Artykuły
Walce gromią Pogoń
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna-klasa okręgowa
LZS Walce - Pogoń Prudnik 3:0 (2:0)
Wygraliśmy z Pogonią i to aż 3:0, mamy powody do radości mówili po meczu kibice gospodarzy.
Coraz gorzej wiedzie się piłkarzom Pogoni w dobiegającej końca rundzie jesiennej. Zespół nasz, w meczach wyjazdowych, nie odniósł jeszcze żadnego zwycięstwa, a w meczach na własnym boisku o komplet punktów jest również coraz trudniej. Dość niespodziewanie Pogoń znalazła się wśród zespołów zagrożonych spadkiem do klasy A. Takiego przebiegu rozgrywek chyba nikt się nie spodziewał, bo zespół solidnie przygotowywał się do rozgrywek a przed pierwszymi mistrzowskimi meczami, w rozgrywanych meczach kontrolnych, prezentował wysoką formę. Swoimi umiejętnościami i dotychczasową grą piłkarze nasi zasługują na zdecydowanie wyższą lokatę w tabeli i jeśli szybko wyjaśnione zostaną przyczyny niepowodzeń Pogoń stanie się znów zespołem groźnym dla najlepszych.
Kibice w Walcach byli świadkami bardzo dobrego spotkania. Gospodarze wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności a goście wcale nie byli gorsi, chociaż razili brakiem skuteczności. Do 24 min gra była wyrównana i nic nie zapowiadało wysokiej porażki Pogoni. Prowadzenie uzyskali gospodarze po dalekim wybiciu piłki przez bramkarza, kiedy to piłka poszybowała aż na pole karne prudniczan. Po starciu napastnika z Walc z obrońcą Pogoni sędzia nie przerwał akcji i po precyzyjnym uderzeniu gospodarze cieszyli się z prowadzenia 1: 0. W 39 min było już 2: 0. Po prawej stronie boiska zagapili się obrońcy gości co sprytnie wykorzystał szybki napastnik gospodarzy i technicznym strzałem pokonał Kroczyńskiego. W 42 min Pogoń powinna zdobyć kontaktową bramkę, ale pięknej dwójkowej akcji z udziałem Mazura nie wykorzystał Rudzki.
W drugiej połowie już od pierwszych minut Pogoń dążyła do odrobienia strat. Być może tak by się stało gdyby nie pechowa 60 min. Wtedy to prudniczanie sygnalizowali zmianę zawodnika na co nie chciał się zgodzić sędzia, nakazując wykonywanie rzutu rożnego. Po dokonanej zmianie schodzący z boiska Budzyński wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego za co został ukarany drugą żółtą kartką i od tej pory Pogoń grała w osłabieniu. Wydawało się, że gospodarze uzyskają wyraźną przewagę i odniosą łatwe zwycięstwo. W krótkich odstępach stworzyli kilka groźnych sytuacji podbramkowych, ale nie zdołali pokonać dobrze broniącego Kroczyńskiego a raz gości przed utratą bramki uratowała poprzeczka. Z upływem czasu Pogoń spisywała się coraz lepiej i mogła doprowadzić do wyrównania. Najpierw Mazur uwolnił się spod opieki obrońców i w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zdobył kontaktowej bramki. Chwilę później piękną akcję przeprowadza Rudzki, ale i on nie wykorzystuje sytuacji sam na sam z bramkarzem. Od tego momentu prudniczanie przestali wierzyć w możliwość poprawienia niekorzystnego wyniku. Za to gospodarze ponownie po dalekiej wrzutce w 80 min zdobywają w dość szczęśliwych okolicznościach trzecią bramkę i podwyższają prowadzenie na 3: 0. Pogoń mogła zmniejszyć rozmiary porażki w 83 min. Dwóch naszych piłkarzy znalazło się tuż przed bramką, ale jeden z nich dotknął piłkę ręką i idealna okazja do zdobycia chociaż honorowej bramki została zmarnowana.
Wysoka wygrana gospodarzy może wskazywać, że byli oni zespołem wyraźnie lepszym. Przez większość meczu gra była wyrównana, a prudniczanie razili brakiem skuteczności i nerwowymi reakcjami w czasie gry.
Pogoń: Kroczyński, Pietruszka, Budzyński, Jaszczyułt, Zając, Jazowiecki, Bedryj W. Bedryj R. (68 min. Trojak), Kłosowski, Mazur, Rudzki
Trener: E. WyderaPolecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze