Artykuły
Kolejna wyjazdowa porażka
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - klasa okręgowa
Victoria Cisek - Pogoń Prudnik 4:2 (1:1)
Kolejny mecz wyjazdowy Pogoń kończy w osłabieniu po czerwonej kartce i pechowo traci kolejne punkty.
To była najbardziej pechowa porażka Pogoni w dotychczas rozegranych meczach. Zespół nasz, mimo że od 60 min grał w osłabieniu, spisywał się bardzo dobrze i był bliski osiągnięcia korzystnego wyniku. Szkoda tylko, że prudniczanie w tak łatwy sposób tracili bramki i ułatwili wygraną gospodarzom. Nieszczęście gości rozpoczęło się już w 7 min. Gospodarze wykonywali rzut wolny z około 40 m, po którym w dziwnych okolicznościach, nie dotknięta przez nikogo piłka kozłuje kilka metrów przed bramką i wpada do siatki obok kompletnie zaskoczonego Bajaka. Podbudowani przypadkowym prowadzeniem gospodarze dążą do podwyższenia prowadzenia licząc na kolejne błędy w grze obronnej gości. Pogoń z minuty na minutę spisuje się jednak coraz lepiej i przeprowadza coraz groźniejsze akcje ofensywne. W 31 min po kolejnym mądrze przeprowadzonym kontrataku, Mazur wykorzystuje dokładne podanie Pogody i technicznym uderzeniem pokonuje bramkarza Victorii. Przy wyniku remisowym 1: 1 oba zespoły dążą do zmiany rezultatu i stwarzają kilka groźnych sytuacji podbramkowych. Bezbłędnie spisują się jednak obrońcy gości i gospodarzy i w pierwszej połowie wynik nie uległ zmianie.
Drugą połowę szczęśliwie rozpoczęli gospodarze, którzy już w 50 min obejmują prowadzenie 2: 1. Victoria przeprowadza szybki atak prawym skrzydłem zakończony pięknym dośrodkowaniem i precyzyjną główką, po której piłka wpada do bramki tuż przy słupku. Od 60 min Pogoń gra w osłabieniu po czerwonej kartce Jaszczułta. Bardzo dobrze grający do tej pory nasz obrońca nieprawidłowo powstrzymuje napastnika gospodarzy za co sędzia usuwa go z boiska. W 65 min gospodarze wykonują kolejny rzut wolny i ponownie po niefortunnej interwencji naszego bramkarza w łatwy sposób podwyższają prowadzenie na 3: 1. Pechowo stracona kolejna bramka nie załamuje naszych piłkarzy, którzy dążą do zmiany niekorzystnego wyniku. Cel swój osiągają prudniczanie w 70 min kiedy to Piskorz, po podaniu Mazura, strzałem nie do obrony pokonuje z bliska bramkarza gospodarzy. Kontaktowa bramka mobilizuje grającą w osłabieniu Pogoń do jeszcze lepszej gry. W 73 min mogło być 3: 3, ale piłka po silnym uderzeniu Piskorza z pola karnego minimalnie minęła słupek. Losy tego interesującego spotkania rozstrzygnęły się w doliczonym czasie. Gospodarze wykonywali rzut wolny, po którym Pogoda tak nieszczęśliwie wybił piłkę, że ta trafiła do naszego bramkarza i sędzia z bliskiej odległości podyktował rzut wolny pośredni. Victoria nie zmarnowała idealnej okazji do podwyższenia wyniku i mecz zakończył się wygraną gospodarzy 4: 2.
Mimo porażki nasz zespół rozegrał dobre spotkanie i przy odrobinie szczęścia mógł osiągnąć korzystny wynik. Aby jednak myśleć o mistrzowskich punktach w meczach wyjazdowych, nie można w tak łatwy sposób tracić bramek. Potrzebna jest również, przed następnymi meczami, większa mobilizacja wśród samych piłkarzy. W przeciwnym wypadku o mistrzowskie punkty może być coraz trudniej.
Pogoń: Bajak, Zając, Jaszczułt, Jazowiecki (65 min. Budzyński), Pogoda, Maciuch, Pietruszka, Kłosowski, Mazur, Rudzki, Piskorz
Trener: E. WyderaPolecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze