Artykuły
Remis z outsaiderem
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka Nożna - klasa okręgowa
Polonia Głubczyce - Pogoń Prudnik 0:0 (0:0)
Wydawało się że spotkanie z Polonią będzie dla naszych piłkarzy lekkie i przyjemne. W zespole gospodarzy nastąpiła jednak pełna mobilizacja.
Nowy sezon piłkarze z Głubczyc rozpoczęli fatalnie. Po czterech kolejkach spotkań zajmowali ostatnie miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym. Duży wpływ na słabą postawę drużyny miały osłabienia kadrowe i wprowadzanie do zespołu nowych, mniej doświadczonych piłkarzy. W meczu z Pogonią Polonia spisywała się zdecydowanie lepiej niż w poprzednich spotkaniach i dlatego miejscowi kibice wierzą, że i zespół już wkrótce zacznie odrabiać poniesione punktowe straty.
Bliżsi zdobycia prowadzenia w tym meczu byli jednak prudniczanie. W 15 min po pięknej zespołowej akcji w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Kłosowski i z 10 m nie trafił do bramki. W 30 min piłka po silnym uderzeniu Mazura poszybowała tuż nad poprzeczką, a zaskoczony bramkarz gospodarzy nie próbował nawet interweniować. Jeszcze jedną dogodną okazję zmarnowali goście w 37 min kiedy to Rudzki próbował przelobować bramkarza, ale zabrakło naszemu napastnikowi dokładności. Polonia również stwarzała groźne sytuacje podbramkowe, ale bardzo dobrze spisywał się Witek, który pewnie interweniował przy dośrodkowaniach gospodarzy. Tuż przed przerwą sędzia mógł podyktować rzut karny dla Pogoni po faulu na Kłosowskim, ale był innego zdania i chwilę później znalazł okazję, aby ukarać niezadowolonego Kłosowskiego żółtą kartką. Schodzących na przerwę piłkarzy zadowoleni kibice pożegnali brawami, to jest mecz walki-padło z trybun podsumowanie pierwszej połowy. Jeszcze ciekawsze widowisko stworzyli piłkarze w drugiej połowie. Oba zespoły dążyły do zdobycia bramki zapominając trochę o grze obronnej. W 60 min, po pięknym rozegraniu piłki przez Rudzkiego, na czystej pozycji strzeleckiej znalazł się Pogoda, ale świetnie spisał się bramkarz gospodarzy, wybitej przez niego piłkę nie zdołał umieścić w siatce Mazur. Gospodarze próbowali pokonać Witka strzałami z dalszej odległości, ale nasz bramkarz bronił bezbłędnie. W 70 min tylko dzięki odważnej interwencji Jazowieckiego, po której piłka wyszła na rzut rożny, goście nie stracili bramki. Losy meczu mogły zostać rozstrzygnięte na korzyść gospodarzy w 87 min. Przy dośrodkowaniu i walce o piłkę na murawę pada obrońca Pogoni i napastnik Polonii. Sędzia bez wahania dyktuje rzut karny i miejscowi stają przed wielką szansą zdobycia zwycięskiej bramki. Na szczęście dla gości napastnik Polonii trafia w słupek i gospodarze w dalszym ciągu pozostają bez zwycięstwa. W ostatnich min Pogoń jeszcze raz poderwała się do ataku i dwukrotnie była bliska, po szybkich kontratakach, pokonania bramkarza gospodarzy.
Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn, ale z przebiegu gry bliższa zwycięstwa była Pogoń. Polonia jest na dobrej drodze do przełamania istniejącego w zespole kryzysu.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze