Artykuły
Zaczarowana „piątka” Pogoni
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - klasa okręgowa.
Po awansie w sezonie 2000/2001 do ligi okręgowej, Pogoń nigdy nie znalazła się powyżej piątego miejsca w tabeli.
Od kilku lat kibice czekają aby ich Pogoń spisywała się na miarę swoich możliwości.Przed każdym sezonem jest uzasadniona nadzieja, że prudniczanie włączą się do walki o awans do IV ligi. Nikt nie ukrywa, że umiejętności techniczno-taktyczne naszych piłkarzy są na tyle wysokie, aby mogli występować z powodzeniem na tym szczeblu rozgrywek. W tej klasie występuje wiele zespołów z maleńkich miejscowości, bez większych piłkarskich tradycji. Sądzę, że wielu kibiców nie było w Krasiejowie, Proślicach, Czarnowąsach, Bogdanowicach, czy Poborszowie. Te maleńkie ośrodki piłkarskie są na tyle silne organizacyjnie, że z powodzeniem występują na tym szczeblu rozgrywek.
Trochę inaczej od lat jest w prudnickiej Pogoni. Co prawda nasz zespół jest najsilniejszy, tyle że w naszym powiecie. Aby myśleć o sukcesach na miarę możliwości należy starannie się do tego przygotować. Tradycyjnie już Pogoń do rozgrywek przystępuje z "marszu", bez przepracowanego właściwie okresu przygotowawczego. Poniesione na początku straty punktowe są trudne do odrobienia w dalszej fazie rozgrywek. W zespole nie ma wtedy potrzebnej mobilizacji, bo nie ma też większego znaczenia lokata w środku tabeli.
Piłkarski sezon 2006/2007 piłkarze Pogoni rozpoczęli, podobnie jak poprzednie, fatalnie. W pierwszych 4 spotkaniach wywalczyli zaledwie 1 pkt i zajmowali odległe miejsce w tabeli. Później zespół mozolnie odrabiał poniesione na początku rozgrywek straty, ale i tak wystarczyło to do zajęcia odległej 12 lokaty po rundzie jesiennej. Nie wyciągnęli nasi piłkarze wniosków z I rundy i podobnie źle rozpoczęli rundę rewanżową. Po dwóch porażkach na własnym boisku w klubie powiało grozą i spodziewano się nawet najgorszego-spadku do klasy A. Na szczęście doświadczony trener E. Wydera na tyle zmobilizował piłkarzy, że zespół zaczął grać nadspodziewanie dobrze i odnosił zaskakujące zwycięstwa, nawet na boiskach rywali. Imponujący dorobek punktowy zanotowali na swoim koncie nasi piłkarze od 5 do 12 kolejki rundy rewanżowej, kiedy to zdobyli aż 21 pkt. To był okres bardzo dobrej gry Pogoni, która wyraźnie górowała piłkarskimi umiejętnościami nad rywalami. Kibice zastanawiali się dlaczego ich ukochana Pogoń gra bardzo dobrze wtedy, kiedy jest zagrożona. Dlaczego nasz zespół nie przystępuje do rozgrywek tak zmotywowany i dobrze przygotowany. Indywidualne możliwości i umiejętności wielu piłkarzy są bardzo wysokie, wielu z nich z powodzeniem mogłoby występować na wyższym szczeblu rozgrywek a jednak jest inaczej. Niepokoić musi fakt, że są w zespole młodzi, utalentowani zawodnicy, którym piłkarski sukces, czy gra w wyższej lidze jest obojętny. Bo jak inaczej rozumieć niechęć uczestniczenia w zajęciach treningowych czy nieobecności w czasie mistrzowskich spotkań. Jestem przekonany, że gdyby trener E. Wydera mógł zrealizować swoje szkoleniowe plany, Pogoń wywalczyłaby już wcześniej awans do wyższej ligi. Aby myśleć o sukcesach potrzebny jest do tego dobrze przepracowany okres przygotowawczy. A tak w przypadku Pogoni już od dłuższego czasu nie jest. Forma piłkarzy rośnie w trakcie rozgrywek i wtedy Pogoń prezentuje naprawdę wysokie umiejętności. W czasie spotkań z najsilniejszymi rywalami piłkarze nasi prezentowali nawet wyższe indywidualne umiejętności, zdobywali punkty nawet w meczach wyjazdowych. Zbyt dużo było jednak przykrych niespodzianek i porażek, nawet na własnym boisku i to z zespołami zdecydowanie słabszymi. Przyczyn niepowodzeń jest wiele a jedną z nich jest też brak stabilnego składu zespołu. Przed każdym spotkaniem trener nie był pewny, którzy piłkarze będą do jego dyspozycji. Jeśli Pogoń występowała w najsilniejszym zestawieniu to nie miała większych problemów ze zdobywaniu punktów i wysoko były oceniane umiejętności zespołu. Zastanawiam się dlaczego w Prudniku nie podejmuje się działań, które umożliwią Pogoni grę w wyższej lidze. Przecież mamy naprawdę bardzo dobrych piłkarzy, mamy piękny obiekt i sprzyjające warunki do szkolenia. Mamy również piłkarskie doświadczenia i bogate tradycje. Pogoń to jeden z pierwszych piłkarskich klubów w Polsce. A jednak ciągle nas ktoś uprzedza w awansie do wyższej ligi. Smutne, że są to zespoły z maleńkich ośrodków piłkarskich. A może dlatego, że piłkarskie mecze są jedną z nielicznych rozrywek w tych maleńkich miejscowościach ? A może dlatego, że w naszym klubie już wcześniej popełniano błędy, o których często mówią najwierniejsi kibice? Być może dlatego w kolejnych latach awans do IV ligi wywalczały zespoły: Ciska, Burgrabic, Goświnowic, Branic, Poborszowa, Polskiej Cerekwii, Bogdanowic a teraz Leśnicy. Pogoń najczęściej zadawalała się miejscem w środku tabeli. Wybrany nie tak dawno nowy zarząd klubu ma ambitne plany na przyszłość. Aby je zrealizować musi mieć jednak większą pomoc z zewnątrz, musi otrzymać konkretne wsparcie, w tym finansowe. Bez spełnienia tych warunków nie ma większych szans na na poprawę i wyniki na miarę możliwości zespołu i oczekiwań kibiców. W przyszłych rozgrywkach przewiduje się wiele organizacyjnych zmian, które dotyczyć będą reorganizacji rozgrywek a tym samym ulegną zmianie zasady awansów i spadków do niższych klas. Te uwarunkowania muszą mieć wpływ na przygotowania do zbliżających się nowych rozgrywek. O najciekawszych wydarzeniach z minionych rozgrywek następnym razem.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze