Artykuły
Wcześniejsze wakacje
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - klasa okręgowa
Unia Krapkowice - Pogoń Prudnik 3:0 (1:0)
Bardzo dobrze spisująca się w rundzie wiosennej Pogoń zbyt wcześnie była myślami na wakacyjnej przerwie i ulgowo potraktowała ostatnie spotkanie z Unią.
W rundzie wiosennej piłkarze Pogoni spisywali się nadspodziewanie dobrze i pewnie wywalczyli miejsce w środku tabeli. Po rundzie jesiennej prudniczanie, ze skromnym dorobkiem punktowym, znajdowali się wśród zespołów najbardziej zagrożonych spadkiem do klasy A. Na domiar złego Pogoń przegrała dwa pierwsze mecze w rundzie rewanżowej na własnym boisku i kibice spodziewali się już tylko nagorszego scenariusza dalszych wydarzeń. Na szczęście zespół nasz z meczu na mecz spisywał się coraz lepiej i odnosił zwycięstwa, głównie na boiskach rywali. Przed ostatnim meczem z Unią w Krapkowicach Pogoń zajmowała wysoką 6 lokatę w tabeli i to spotkanie, co potwierdza wynik, potraktowała ulgowo. Zupełnie w odmiennych nastrojach do meczu przystąpili gospodarze, którzy w razie porażki mogli zająć odległe, zbyt niebezpieczne 13 miejsce. A przecież po rundzie jesiennej zespół z Krapkowic był upatrywany za jednego z głównych kandydatów do awansu.
Spotkanie w Krapkowicach rozpoczęło się bardzo szczęśliwie dla gospodarzy, którzy już w 5 min, po błędzie naszych obrońców obejmują prowadzenie 1: 0. Nie zrażeni utratą bramki goście grają ładnie dla oka, ale bez większego zaangażowania.
Mimo to kilka akcji w wykonaniu prudniczan świadczyło o sporych umiejętnościach naszych piłkarzy. Pięknym rajdem, zakończonym minimalnie niecelnym strzałem popisał się Kamiński. Pogoń była bliska wyrównania w 29 min, kiedy to ładną akcję przeprowadził Maciuch, ale po jego dokładnym podaniu zbyt lekkim uderzeniem z kilku metrów bramkarza próbował zaskoczyć Heda. W pierwszej części gry Unia walczyła z ogromną ambicją i broniła korzystnego wyniku. Trochę pomogli im w tym nasi piłkarze, którzy nie byli tak waleczni jak w poprzednich wyjazdowych meczach.
Przez 25 min drugiej połowy niewiele ciekawego działo się na boisku, a piłka najczęściej rozgrywana była w środkowej strefie boiska. Zadna z drużyn nie stwarzała groźnych sytuacji do zdobycia bramki. Dość niespodziewanie w 70 min gospodarze podwyższają prowadzenie na 2: 0. Tym razem obrońcy gości zagapili się po dośrodkowaniu i napastnik gospodarzy bez trudu pokonał Witka strzałem w krótki róg. Strata drugiej bramki nie poderwała naszych piłkarzy do ambitniejszej walki. Pogoń grała bez wiary w możliwość uzyskania korzystnego wyniku, prudniczanom zabrakło piłkarskiej złości. Piłkarze myślami byli raczej już na wakacjach, dla nich zresztą zasłużonych. W 75 min Pogoń mogła zdobyć kontaktową bramkę po ładnej indywidualnej akcji Bedryja, który uwolnił się spod opieki obrońców i dośrodkował do Rudzkiego. Nasz najskuteczniejszy napastnik nie wykorzystał jednak dogodnej okazji do zdobycia chociaż honorowej bramki. Co nie udało się Pogoni uczynili to gospodarze dwie min. później. Po nieudanej pułapce ofsajdowej naszych obrońców napastnik gospodarzy wykorzystał sytuację sam na sam z Witkiem i ustalił wynik meczu na 3: 0. Ostatnie spotkanie w rundzie wiosennej nie miało większego znaczenia dla obu drużyn, chociaż bardziej skoncentrowani przystąpili do niego gospodarze. Unia przeżywała w rundzie rewanżowej trudne chwili i zwycięstwo pozwoli piłkarzom z Krapkowic przystąpić do nowych rozgrywek z większym optymizmem.
"Nasi grali a tamci strzelali" - tak ocenił przebieg meczu jeden z kibiców prudnickiej drużyny.
Po meczu trener E. Wydera powiedział: -Chcę podziękować piłkarzom za dobrą grę i znaczny postęp w rundzie rewanżowej. Piłkarze, mimo różnych trudności, z 13 rozegranych spotkań - 8 wygrali i zdobyli zdecydowanie więcej punktów niż w pierwszej rundzie, a przecież graliśmy w słabszym składzie. Jak potoczą się dalsze losy zespołu, o przygotowaniach do nowych rozgrywek - zadecyduje zarząd klubu. Jedno jest pewne, powiedział trener- cała przewidywana do gry kadra piłkarzy musi brać udział w treningach w okresie przygotowawczym. Bez spełnienia tego warunku zespół nie osiągnie wyników na miarę możliwości i oczekiwań.
Podobnego zdania jest M. Jaszczułt, najbardziej od wielu lat zaangażowany w pracę dla dobra Pogoni kierownik drużyny.
Unia Krapkowice - Pogoń Prudnik 3:0 (1:0)
Pogoń: Witek, Zając (70 min. Pietruszka), Jazowiecki, Jaszczułt (57 min. Pogoda), Bedryj, Maciuch, Kamiński, Kłosowski, Piskorz (78 min. Jankowski), Rudzki, Heda (62 min. Siemaszkiewicz). Trener: E. Wydera
Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze