Artykuły
Niespodziewana porażka
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Piłka nożna - liga okręgowa
Pogoń Prudnik - LKS Rusocin 1:2 (1:1)
LKS Rusocin przyjechał do Prudnika pamiętając porażkę z Pogonią 3:1 na własnym boisku w I rundzie. Tak korzystnego rozstrzygnięcia w rewanżu się jednak nie spodziewał.
Broniący się przed spadkiem do kl. A Rusocin sprawił w Prudniku miłą niespodziankę swoim kibicom, pokonując faworyzowaną Pogoń 2: 1. Prudniczanie w ostatnich spotkaniach spisywali się nadspodziewanie dobrze i nic dziwnego, że wierzyli w kolejne zwycięstwo. Goście nie przyjechali do Prudnika jedynie z myślą o obronie własnej bramki, ale przez całe spotkanie dążyli do zdobycia kompletu punktów, które są im tak bardzo potrzebne do utrzymania się w lidze okręgowej. Pierwszą groźną akcję, zakończoną strzałem obok słupka przeprowadzili goście już w 6 min. Dwie min później udaną interwencją popisuje się Witek, broniąc groźny strzał z 18 m. W 9 min akcję rozpoczął Bedryj z Rudzkim, którą zakończył Heda uderzeniem w zewnętrzną siatkę. W 11 min bramkarza gości, strzałem z dalszej odległości próbował zaskoczyć Piskorz. Dwie min. później bliscy objęcia prowadzenia byli goście, ale napastnik przyjezdnych fatalnie spudłwał z kilkunastu metrów. W 18 min ryzykownym wybiegiem za pole karne Witek uratował Pogoń przed stratą bramki i było to poważne ostrzeżenie dla naszych obrońców. W 21 min piłka po uderzeniu napastnika gości minimalnie mija poprzeczkę. Chwilę później powinno być 1: 0 dla gospodarzy, ale Rudzki nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem, który wybił piłkę na rzut rożny. Po rzucie rożnym Rudzkiego pięknym uderzeniem, minimalnie nad poprzeczką, popisał się Muzka.
W 32 min, po wzorowo przeprowadzonej kontrze, napastnik gości faulowany jest w polu karnym i sędzia dyktuje jedenastkę. Witek wyczuł zamiary Franczaka, ale silnie uderzona piłka wpadła do siatki i goście dość niespodziewanie objęli prowadzenie 1:0. W 39 min Pogoń wyrównuje po dośrodkowaniu Rudzkiego i precyzyjnej główce Piskorza. Minutę później groźnie strzelał napastnik gości, ale Witek nie dał się zaskoczyć. Jeszcze lepiej spisał się nasz bramkaż w 43 min kiedy to goście strzelali do pustej bramki i bramkarz nasz zdążył z interwencją. W ostatniej min ładnym uderzeniem popisał się Rudzki, ale piłka minęła poprzeczkę.
Druga połowa rozpoczęła się objecująco dla Pogoni. W 49 i 54 min wprowadzony po przerwie Jankowski odał dwa groźne, minimalnie niecelne, strzały. Goście zrewanżowali się w 56 min pięknym strzałem pod poprzeczkę i tylko dzięki Witkowi nadal utrzymywał się remis. W 58 min dalekim wybiegiem Witek zażegnał niebezpieczeństwo pod własną bramką. W 60 min po podaniu Rudzkiego, Maciuch strzela tuż nad poprzeczką. Dwie min później w pole karne wjechał Bedryj a jego strzał obrońcy wybili na rzut rożny. W 71 min piękną obroną strzału z 10 m popisał się Witek. Od 73 min prudniczanie grają w dziesiątkę po czerwonej kartce Pogody, który faulował przeciwnika tuż przed polem karnym. W 76 i 83 min goście oddają strzały minimalnie nad poprzeczką bramki Witka. W 87 min mogły zostać rozstrzygnięte losy tego meczu na korzyść Pogoni. Po ładnej akcji Rudzkiego sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wyorzystał Piskorz. Min później czerwoną kartką ukarany został pomocnik z Rusocina. W 89 min, po szybkiej kontrze i pięknym strzale pod poprzeczkę, goście zdobywają drugą bramkę, po strzale G. Dancyszyna i odnoszą niespodziewane zwycięstwo 2: 1.
Tym razem Pogoń spisała się poniżej oczekiwań i doznała niespodziewanej porażki z niżej notowanym w tabeli rywalem. Goście spisywali się natomiast nadspodziewanie dobrze zarówno w obronie jak i w akcjach ofensywnych. Oddali aż 14 strzałów na bramkę Pogoni, prudniczanie 10, i zrewanżowali się za porażkę 3:1 w rundzie jesiennej na własnym boisku.
Pogoń Prudnik - LKS Rusocin 1:2 (1:1)
Pogoń: Witek, Jaszczułt (46 min. Jankowski), Jazowiecki, Pogoda, Muzyka, Maciuch Bedryj, Łubniewski, Piskorz, Heda, Rudzki. Trener: E. Wydera
Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka Nożna - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze