Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

LZS Dębowiec - Partyzant Kazimierz: Pożegnanie z klasą A

Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 26

ukazał się:
Środa, 29 - Czerwiec 2011r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

Piłka nożna - klasa A, 30. kolejka

LZS Dębowiec

Partyzant Kazimierz

Dębowiec: Strzelecki (77. Smołkowicz ), Tomczyk, M. Jankowski, Madejczyk, Kosiński (46. Polak), Wilk (85. Kupisz), Serafin, Rajewicz, Leśny, Bar, Szkolnicki.
Kazimierz: Fedorowicz, Dziadach, Czubak, Koćwin, Gogolin (77. Adamowski), Pawłowski, Grondes, Grzywacz, Macyszyn, Szpak, Domarecki.

Derby powiatu prudnickiego nie miały
żadnego znaczenia na układ tabeli.
Dla Kazimierza i Dębowca był to pożegnalny występ w piłkarskiej klasie A.

Najważniejsze decyzje odnośnie awansu i spadku zapadły wcześniej. Gospodarze i goście walczyli jednak bardzo ambitnie o korzystny końcowy wynik i dostarczyli kibicom sporo sportowych emocji.

Pierwsi zaatakowali goście, ale ładną akcję zakończył niecelnym uderzeniem z 16m R. Koćwin. W rewanżu w 17 min Szkolnicki posłał piłkę nad poprzeczką. Minutę później piłka mija poprzeczkę bramki Strzeleckiego po uderzeniu Czubaka z 30 metrów. Bliski objęcia prowadzenia był Dębowiec w 26 min, kiedy to po dokładnym podaniu Kosińskiego Serafin nie trafił w światło bramki z 12 metrów. W 32 min po indywidualnej akcji Szkolnickiego i silnym strzale Bara piękną obroną popisał się Fedorowicz i skończyło się tylko na rzucie rożnym. W 34 min bliscy objęcia prowadzenia byli goście na szczęście Grzywacz po pięknym rajdzie prawą stroną źle dograł piłkę kilka metrów przed bramką Strzeleckiego. Jeszcze lepszą okazję zmarnował Kazimierz w 39 min, kiedy to szybki Szpak uwolnił się spod opieki obrońców i przegrał pojedynek sam na sam ze Strzeleckim. W 42 min po dośrodkowaniu Jankowskiego Szkolnicki posłał piłkę minimalnie obok słupka bramki Fedorowicza. Drugą połowę lepiej rozpoczął Dębowiec i w 50 min powinien prowadzić 1:0. Po wzorowej akcji Szkolnickiego Leśny z bliska zamiast do siatki trafił w dobrze ustawionego bramkarza przyjezdnych. Minutę później szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, kiedy to po ładnej kontrze bardzo aktywny Szpak nie trafił z kilku metrów do bramki. W 53 min Strzelecki broni piłkę po strzale Grondesa z 20 metrów, a minutę później po zagraniu Serafina Szkolicki przegrywa pojedynek sam na sam z Fedorowiczem. W 57 min po dośrodkowaniu Jankowskiego z rzutu wolnego Szkolnicki piękną główką zdobył bramkę dla Dębowca, ale sędzia uznał, była to raczej błędna decyzja, że napastnik gospodarzy znajdował się na pozycji spalonej. W 58 min groźnie strzelał Leśny, jednak dobrze ustawiony Fedorowicz nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później po dośrodkowaniu Pawłowskiego z rzutu wolnego Dziaduch posłał piłkę głową tuż obok prawego słupka. W 65 min Strzelecki broni piłkę po uderzeniu Szpaka z ostrego kąta. W 72 min po dobrze zorganizowanym kontrataku Szpak ucieka obrońcom i zaskakującym uderzeniem tuż przy słupku zdobywa zwycięska bramkę dla Kazimierza. W 85 min Jankowski z rzutu wolnego posłał piłkę nad poprzeczką a w 88 min tylko dzięki dobrej interwencji Polaka Adamowski nie zdobył drugiej bramki dla gości.

To było smutne zakończenie sezonu dla obu zespołów, które zostały zdegradowane do klasy B. Kazimierz był bliższy utrzymania się na tym szczeblu rozgrywek, ale kilka niespodziewanych porażek zadecydowało o końcowym niepowodzeniu. Dębowiec, mimo że już po I rundzie był na straconej pozycji do końca rozgrywek ambitnie walczył o każdy punkt i sprawił kilka miłych niespodzianek. Szkoda, że kluby na tym szczeblu rozgrywek nie są w stanie zapewnić piłkarzom właściwej opieki trenerskiej i nic też dziwnego, że powiat prudnicki jest najsłabszym ośrodkiem piłkarskim na Opolszczyźnie.