Artykuły
Estetyka miasta: Ach, te dworce!
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Czwartek, 24 - Styczeń 2013r. , godz.: 10:15
Choć Głogówek nie należy bynajmniej do brzydkich miasteczek, posiada elementy, które ewidentnie go szpecą. Dajmy na to - dworzec PKS, a właściwie to, co zostało z czasów, gdy jeszcze funkcjonował.
Póki co, ktoś mógłby otworzyć tam biznes. Teoretycznie.
W dwóch egzemplarzach
- W 2011 r. nastąpiła zmiana planu zagospodarowania, obecnie istnieje możliwość prowadzenia tam działalności o charakterze handlowym czy gastronomicznym - informuje Małgorzata Wójcicka-Rosińska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Głogówku.
Niestety żaden rekin biznesu na razie się nie zgłosił. Jak dotąd odbyły się w tej sprawie dwa przetargi. Ogłoszenie o jednym z nich wciąż widnieje (w dwóch egzemplarzach) na szybie. Termin miał wówczas upłynąć 10 listopada 2011 roku. I upłynął.
Obiekt należy do głubczyckiego PKS-u. Do spółki należy cała działka o powierzchni 0,2374 ha, a na niej dwa budynki: 98 m2 i 34,3 m2.
- W małym budyneczku prowadzona jest działalność ubezpieczeniowa, sprzedawane są również bilety miesięczne - mówi Anna Kołodziejczyk, dyrektor finansowy spółki PKS w Głubczycach.
Pierwsza opcja to sprzedanie całej działki i budowa marketu. Nie wyszło. Lokalizacja wprawdzie atrakcyjna (przy drodze wojewódzkiej), ale chętnych brak. Inna możliwość to dzierżawa części pomieszczeń, np. na wspomnianą wcześniej działalność gastronomiczną.
Doładuj się!
Dziś, kiedy zajrzy się przez brudną szybę, widać pozostałości po poczekalni i niewielkim bufecie. Zachowały się napisy: hot dog, kawa itd. Poza tym pustka. Na zewnątrz ponaklejane tylko niewielkie banery znanych biur podróży i popularnych operatorów telefonii komórkowych (jedna z firm jeszcze pod starą nazwą). Przy reklamie opcji na kartę - hasło "Doładuj się!" Ciekawie brzmiące w tym kontekście...
- Prawdopodobnie ogłosimy jeszcze przetarg na sprzedaż nieruchomości - zapowiada Anna Kołodziejczyk. - Gdyby ktoś zgłosił się do nas teraz, można rozważyć rozwiązanie bezprzetargowe.
Na szybie dworca znajdują się numery telefonów. A nuż!
W ostatnich latach zgłosiła się jedynie firma z Bielska-Białej, ale zaproponowała niesatysfakcjonującą dla PKS-u cenę.
Problem stopniowo niszczejącego dworca poruszany był już nieraz podczas sesji RM. W końcu obiekt znajduje się w miejscu rzucającym się w oczy. Jednak, jak to zwykle bywa z obiektami nienależącymi do samorządu, nie ma możliwości wywierania realnej presji. Podobnie ma się sprawa z budynkami przy (znajdującej się skądinąd niedaleko PKS-u) ul. Piastowskiej, a więc krętej drogi wjazdowej od strony Prudnika.
Coś drgnęło
Gabriela Nizińska kilkakrotnie wnioskowała, aby burmistrz wpłynął na prywatnego właściciela kamienic, który nic z nimi nie robi, w związku z czym szpecą one wlot do miasta (tudzież wylot). Ale odpowiedź zawsze padała ta sama: skoro właściciel jest prywatny, nie można go do niczego zmusić (wyjątek: gdy obiekt zagraża bezpieczeństwu). Propozycja umieszczania w gazecie "Życie Głogówka" zdjęć zaniedbanych posesji również odpadła w przedbiegach (tego rodzaju publiczne stawianie kogoś do kąta może skończyć się w sądzie).
Emocje wśród mieszkańców Głogówka budzi też dworzec kolejowy. W ich interesie wnioskowała radna Barbara Grzegorczyk, nie tylko do burmistrza, lecz także do PKP. Coś drgnęło. Poczekalnia w dawnym wymiarze nie doczekała się wprawdzie otwarcia i odrestaurowania, otwarto jednak jej przedsionek. Gdy w połowie miesiąca odwiedziliśmy to malutkie pomieszczenie, znajdowały się tam dwa krzesła z miękkim obiciem. Dla osób niewiele oczekujących od życia - w sam raz.
Budynek dworca w Głogówku nie stoi odłogiem, znajdują się w nim mieszkania kolejowe, jednak jego estetyka stopniowo się pogarsza. Na szczęście, dla równowagi, dojrzewa nieopodal barwny budynek komisariatu policji.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Estetyka otoczenia
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze