Artykuły
Wizerunek miasta: Brzydkie budynki
Autor: BARTOSZ SADLIŃSKI.
Publikacja: Środa, 3 - Październik 2012r. , godz.: 11:36
Problem zaniedbanych posesji powrócił podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej w Głogówku.
Jak egzekwować od prywatnych właścicieli dbałość o wygląd ich budynków, w sytuacji, gdy te szpecą wizerunek miasta? Ciężka sprawa...
- Nie mamy instrumentów prawnych, żeby nakazać prywatnemu właścicielowi remont jego posesji - skwitował burmistrz Andrzej Kałamarz. - Możemy jedynie wysyłać pisma i starać się nakłaniać do tego właścicieli.
Koronnym przykładem jest zamek w Głogówku, o którym burmistrz nie omieszkał wspomnieć. Skoro nie można wyegzekwować od właściciela wykonania prac remontowych zawartych w umowie, to co można zrobić w przypadku jakichkolwiek innych działań poprawiających estetykę?
Jak pamiętamy, podczas marcowej sesji radna Gabriela Nizińska zaproponowała publikowanie zdjęć zaniedbanych posesji w gazecie lokalnej "Życie Głogówka". Burmistrz przystał wówczas na to, zaś prowadząca gazetę Małgorzata Wójcicka-Rosińska zapowiedziała, że w kwietniu pojawi się zapowiedź akcji (żeby nie strzelać bez ostrzeżenia).
Do realizacji tej na wpół zabawnej inicjatywy ostatecznie nie doszło.
- Konsultowałam sprawę z prawnikiem; mówił, że za takie działania zostaniemy prędzej czy później pozwani - poinformowała podczas zeszłotygodniowej sesji Małgorzata Wójcicka-Rosińska.
Nie chodzi, rzecz jasna, o całkowity zakaz pisania na temat problematycznych obiektów. Jednak publikowanie zdjęć zaniedbanych posesji li tylko w celu publicznej (słusznej w tym przypadku) stygmatyzacji nie będzie przez "Życie Głogówka" praktykowane.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Estetyka otoczenia
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze