Artykuły
Inauguracja IV ligi piłki nożnej: Pogoń w rozsypce! [KOMENTARZ]
Autor: MIECZYSŁAW MATCZAK.
Publikacja: Środa, 22 - Sierpień 2012r. , godz.: 11:34
IV liga piłki nożnej, 1. kolejka
Pogoń Prudnik
0
MKS Gogolin
1
Pogoń: Roskosz, Zając, Werner, Borowicz, Dziwisz, Rudolf, Surma, Perewizny (60. Ryguc), Łaciak, Mazur, Rudzki. Trener: Waldemar Sierakowski.
Kibiców mniej boli porażka z beniaminkiem z Gogolina, większy niepokój budzi brak w zespole wielu piłkarzy z podstawowego składu.
Inauguracja rozgrywek w IV lidze nie była szczęśliwa dla Pogoni. Prudniczanie doznali porażki z prezentującym przeciętne umiejętności beniaminkiem z Gogolina, chociaż obiektywnie należy przyznać, że goście powinni odnieść wyższe zwycięstwo. Nasi piłkarze tylko na początku gry stworzyli dwie sytuacje podbramkowe, które dawały kibicom nadzieję na korzystny końcowy wynik. Później zespołem wyraźnie lepszym był MKS, który przewyższał gospodarzy nie tylko organizacją gry, ale również cechami motorycznymi.
Prudniczanie mogli objąć prowadzenie już w 5. min, kiedy to źle trafił w piłkę Perewizny po dośrodkowaniu Dziwisza i w 14. min, kiedy to główkował nad poprzeczką Łaciak.
Później już do końca meczu prudniczanie nie byli w stanie oddać żadnego strzału na bramkę rywala. Pierwszą groźną sytuację goście stworzyli w 31. min. Po rzucie rożnym i główce napastnika przyjezdnych piłka minimalnie minęła słupek bramki Roskosza. W 39. min kapitalną obroną popisał się Roskosz, broniąc groźne uderzenie z kilkunastu metrów. W 45. min MKS po pięknym strzale z powietrza P. Botta zdobył zwycięską bramkę, która jak się okazało zapewniła gościom niespodziewane zwycięstwo.
W drugiej połowie goście byli już zespołem wyraźnie lepszym i stworzyli sporo niewykorzystanych sytuacji podbramkowych. W 68. min napastnik MKS zmarnował idealną okazję do podwyższenia prowadzenia, niepotrzebnie przyjmując piłkę kilka metrów przed bramką. W 79. min goście nie trafiają do bramki po szybkiej kontrze i w sytuacji sam na sam z Roskoszem, a minutę później po strzale z rogu "piątki" piłka minęła słupek. W 80. min prudniczanie mogli doprowadzić do wyrównania po rzucie rożnym i powstałym zamieszaniu w polu karnym. W 81. min bardzo dobrze spisujący się w obronie Werner w ostatniej chwili wybił piłkę zmierzającą do bramki, a minutę później piłka minęła spojenie słupka z poprzeczką bramki Pogoni. W doliczonym czasie po strzałach z bliska napastnika Gogolina piłka dwukrotnie minimalnie minęła słupek i wynik nie uległ już zmianie. Goście z przebiegu gry zasłużyli na wyższe zwycięstwo. Pogoń walczyła bardzo ambitnie, ale niewielkie umiejętności większości występujących w tym meczu piłkarzy nie mogły przynieść korzystnego rozstrzygnięcia.
KOMENTARZ
Co z tą Pogonią?
[[autor]]MIECZYSŁAW MATCZAK[[/autor]]
Prezentowane wcześniej obawy o dalsze losy Pogoni potwierdziły się już w pierwszym mistrzowskim spotkaniu z Gogolinem. Do meczu zespół przystąpił w składzie, który miałby poważne problemy z utrzymaniem się w klasie okręgowej. Niepokoi i to bardzo brak w meczowej kadrze wielu piłkarzy: Pietruszki, Wesołowskiego, Wichera, Grabowskiego, Olejnika, Kłosowskiego, Chudego, Masternaka, Wojtowicza i P. Rudolfa. Wcześniej pozbyto się z klubu wielu młodych zawodników, którzy dzisiaj byliby zbawieniem dla drużyny. Różne są przyczyny braku wymienionych piłkarzy w pierwszym meczu, nie wyłączając kontuzji, ale problem ma też głębsze podłoże. W przygotowaniach do rozgrywek wielu piłkarzy nie uczestniczyło i nie rozgrywało meczów kontrolnych. W zespole z konieczności, na inaugurację rozgrywek, grali zawodnicy, którzy do tej pory nie występowali nawet w juniorach starszych. Należy mieć nadzieję, że już wkrótce sytuacja kadrowa poprawi się i Pogoń będzie ponownie należała do czołowych zespołów w tej klasie rozgrywek. Trudna sytuacja kadrowa klubu nie może być przemilczana i należy zrobić wszystko, aby Pogoni nie spotkało najgorsze, jakim byłaby degradacja do niższej klasy. Warto przypomnieć, że nie tak dawno "mocarstwowe zapędy" zakończyły się niemal upadkiem klubu i grą w klasie B. Wtedy też w planach był awans do wyższej ligi i temu celowi podporządkowano plany organizacyjno-szkoleniowe. Aby myśleć o wyższych celach należy najpierw stworzyć dobrze zorganizowane zaplecze dla zespołu seniorów, a z tym w Prudniku nie jest dobrze.
Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Piłka nożna - IV liga
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze