Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

LZS Konradowa - Racławia Racławice Śl.: Grad goli w Konradowej

Autor: STANISŁAW STADNICKI.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 21

ukazał się:
Środa, 25 - Maj 2011r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

Piłka nożna - klasa okręgowa, 26. kolejka

LZS Konradowa

Racławia Racławice Śl.

Racławia: Kania, Zalewski, Guzowski, D. Hajduk, Hadaczek, Jegerczyk, Scholz, Fąfara, T. Hajduk (65 Rychlewicz), Reiwer, Piliszański. Trener: Marek Malewicz.

Kilka lat kibice z Racławic musieli czekać na tak wysokie zwycięstwo swojej drużyny w rozgrywkach ligowych.

W swoim poprzednim meczu rozgrywanym przed własną publicznością ostatnia w ligowej tabeli Konradowa zremisowała z kędzierzyńską Odrą, ale trzeba zaznaczyć, że goście wyrównali już w doliczonym czasie gry. Tym razem w okolice Nysy przyjechała drużyna z Racławic i wspominając mecz tych drużyn z jesieni trudno było przewidywać końcowy rezultat.
Zawody od początku do samego końca przebiegały pod dyktando gości, którzy bramki zdobywali w odstępie kilku minut i do przerwy schodzili z zaliczką sześciu trafień.
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się i goście dołożyli trzy celne oczka choć bramek w tej odsłonie powinno paść dużo więcej. Wielokrotnie ofensywnie grający piłkarze Racławii łapani byli na pozycji spalonej lub zwyczajnie pudłowali. Gra przyjezdnych była bardzo dobra, a miejscowi pokusili się jedynie o organizację kilku kontrataków, z których żaden nie mógł być zaliczony do udanych.
Gdybyśmy chcieli szczegółowo opisać akcje, po których padały bramki pewnie nie starczyłoby strony dlatego ograniczymy się do podania jedynie strzelców oraz minut zdobycia goli. Aż cztery oczka zaliczył Aleksander Reiwer (w 15, 40, 45 oraz 80 minucie). Drugi napastnik Marian Piliszański nie był gorszy i do siatki rywali trafił trzykrotnie (w 5, 13, 70 minucie). Duet stanowiący atak zespołu z Racławic w rundzie wiosennej strzela jak na zawołanie. To cieszy, ponieważ wcześniej wielu zawodników zaliczało trafienia i nigdy piłkarz Racławii nie kandydował do rangi króla strzelców. To może się zmienić nie w tym, ale może w przyszłym sezonie. Dwa gole dołożył jeszcze Łukasz Jegerczyk (w 25 i 88 minucie).