Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Podział punktów

Autor: STANISŁAW STADNICKI.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 39

ukazał się:
Środa, 29 - Wrzesień 2010r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

Piłka nożna, klasa okręgowa - 7. kolejka

Racławia Racławice Śl.

LZS Walce

RACŁAWIA: Witek, Reiwer, Hadaczek, Guzowski, D. Hajduk, Scholz, Piekarczyk, T. Hajduk, Zalewski, Bielak (`45 Mikonowicz), Malinowski (`75 Gajowiec).

Mecz Racławii z LZS-em Walce zakończył się remisem, jednak żadna z drużyn nie może być zadowolona z osiągniętego przez siebie rezultatu.
Zaczęło się bardzo dobrze dla Racławii. Już w 2 minucie bramkę dla gospodarzy zdobył Tomasz Hajduk. Napastnik miejscowych wykończył własną akcję lewym skrzydłem, pakując piłkę do siatki tuż przy lewym słupku bramki.
Do końca pierwszej odsłony lekką przewagę mieli goście, ale to gospodarze przeprowadzali groźniejsze ataki. W 18 minucie powinno być 2:0 dla Racławic. Uderzenie z dalszej odległości Zalewskiego przeszło o milimetry obok bramki. Inne ciekawie zapowiadające się ataki tego zespołu kończyły się tuż przed polem karnym rywali.

W 53 minucie z prawej strony pokazał się Dariusz Hajduk. Wymanewrował czterech zawodników i podał do bardzo dobrze ustawionego Scholza. Pomocnik Racławii mimo dobrej sytuacji nie zdołał wpisać się na listę strzelców.
W 72 minucie przyjezdni doprowadzili do remisu, a wydatnie pomogli im w tym bramkarz Racławii oraz ostatni obrońca. Obaj zawodnicy przez kilka sekund zastanawiali się, których z nich ma wybić piłkę z pola bramkowego. "Pogodził" ich napastnik rywali dopadając do toczącej się futbolówki i trafiając z 2 metrów.
Tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra goście mogli zdobyć swoją drugą bramkę. Efektowną paradą po rzucie wolnym popisał się Witek. Golkiper Racławii padem w lewy róg bramki skierował piłkę na rzut rożny.

W 92 minucie kibice oglądali podobną sytuację do tej z finału Mistrzostw Świata roku 2006, w której Zinedine Zidane znokautował Marco Materazziego. W roli Zidana wystąpił Gajowiec. Zawodnik Racławii ciosem głową powalił przeciwnika na murawę. Po chwili agresor zobaczył wysoko uniesioną rękę arbitra z czerwonym kartonikiem.

Mimo szans z obu stron spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem. Wynik ten nie może jednak do końca satysfakcjonować żadnej ze stron.