Artykuły
Koszykówka - II liga: Zabójcze 180 sekund
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 3 - Kwiecień 2013r. , godz.: 11:32
II liga koszykówki - I runda play-off, 2. mecz
GKS Tychy
74
Pogoń Prudnik
87
POGOŃ: Lipiński 6, Pawłowski 15 (1x3), Kucia 15 (2x3), Żelasko 2, Jankowski, T. Łakis, M. Łakis 22 (5x3), Lepczyński 6, Bolibrzuch 3 (1x3), Stalicki 8 (1x3), Madziar 10 (1x3). Trener: Tomasz Michalak.
Tyle czasu potrzebowali prudniccy koszykarze, aby rozstrzygnąć losy ćwierćfinałowej rywalizacji play-off z groźnym GKS-em Tychy.
W 37. min po trafieniu Tomasza Bzdyry gospodarze wygrywali 72:71. Wówczas kolejnych 13 punktów zdobyła Pogoń. Sygnał do ofensywy dał trójką Tomasz Madziar. Później - w odstępie niecałej minuty - szybkie ataki skończyli Jarosław Pawłowski i Kacper Stalicki, zaś Marcin Łakis popisał się celnym rzutem zza linii 6,75 m - piątym w meczu (72:81). Dzieła zniszczenia rywala prudniczanie dopełnili wolnymi.
Po pierwszej połowie tyszanie mieli 9 punktów przewagi (47:39), głównie dzięki Dawidowi Weissowi, który grał jak w transie. W trzeciej kwarcie podopieczni Tomasza Michalaka odrobili straty z nawiązką (62:63). Ważną akcję 2+1, przy stanie 50:41, wykonał Szymon Kucia. W końcówce tej części meczu 10 "oczek" zdobył starszy z braci Łakisów, a na prowadzenie gości wyprowadził Pawłowski. Przez ponad trzy minuty ostatniej ćwiartki konto punktowe Pogoni ani drgnęło (67:63). Niemoc przełamał Michał Lipiński. Zanim biało-niebiescy przeprowadzili wspomniany szturm bezcennej wartości trójkę rzucił Stalicki (70:71).
Po ostatniej syrenie w sektorach zajmowanych przez kibiców GKS-u zapanowała grobowa cisza. W hali przy al. Piłsudskiego w Tychach słychać było wyłącznie fanów z grodu Woka, którzy gromkimi brawami podziękowali swoim pupilom za wygraną, a także odśpiewali "sto lat" Tomaszowi Łakisowi, obchodzącemu w dniu zawodów swoje 31. urodziny.
- W imieniu całego zespołu dziękuję naszym kibicom za gorący doping - mówi dla "TP" trener Pogoni Tomasz Michalak. - Zrealizowaliśmy w osiemdziesięciu procentach założenia taktyczne, które polegały na wyłączeniu z gry podkoszowych zawodników (Bodych, Markowicz i Bzdyra zdobyli w sumie 16 punktów i zebrali 19 piłek - red.). Ważne, że wytrzymaliśmy napór gospodarzy w pierwszej kwarcie. Chcieli nas zabiegać, tyle że później to im zabrakło sił. Celowo długo trzymałem na ławce Tomka Madziara i Kacpra Stalickiego. Obaj weszli do gry na świeżości w ostatniej kwarcie i mieli ogromny wkład w zwycięstwo.
- Oba mecze z Pogonią były do wygrania. Górą okazał się jednak zespół, który pokazał świetną grę i charakter, dzięki czemu zdołał odrobić stratę dziewięciu punktów po pierwszej połowie. Sobotnie spotkanie w Prudniku mieliśmy wyłożone na tacy, ale nie wykorzystaliśmy tego. Dzisiaj było tak samo i znów nie daliśmy rady. Nie chcę oceniać całego sezonu na gorąco. Przegrywa cały zespół i ja razem z nim, ale trochę zawiedli mnie liderzy. Od niektórych oczekuję więcej. Zdecydowanie za wcześnie kończymy sezon - powiedział dla portalu tyski-sport.pl szkoleniowiec GKS-u Tomasz Jagiełka.
Mocno zawiedziony był także zdobywca aż 26 punktów Dawid Weiss.
- Szkoda tych dwóch spotkań, bo Pogoń była w naszym zasięgu. Rywale postawili nam twarde warunki, ale póki pokazywaliśmy szybkość, prowadziliśmy grę. W drugiej połowie dopadało nas rozluźnienie, spadała koncentracja, a prudniczanom wszystko wpadało. Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Jesteśmy przecież doświadczoną drużyną. Dzisiaj zdobyłem trochę punktów, ale wszyscy stanowimy jeden zespół: pięciu zawodników na parkiecie, siedmiu na ławce, trenerzy oraz nasi kibice. Mieliśmy apetyty na coś więcej.
W Pogoni najskuteczniejszy był Marcin Łakis (22 pkt). Tradycyjnie już - 11 raz w sezonie - double-double (15 pkt i 12 zbiórek) zanotował Jarosław Pawłowski.
Półfinałowym przeciwnikiem prudniczan będzie WKK. Pierwszy mecz w serii do 2 zwycięstw odbędzie się w najbliższą sobotę we Wrocławiu. Rewanż w środę (10 kwietnia) w kotle przy Łuczniczej.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Koszykówka - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze