Artykuły
Nowa oferta: Muzeum dla turystów
Autor: ANDRZEJ DEREŃ.
Publikacja: Środa, 27 - Marzec 2013r. , godz.: 11:23
Muzeum Ziemi Prudnickiej przygotowało nową ofertę dla zorganizowanych grup turystów przybywających do Prudnika. Dzięki niej żaden z uczestników z wycieczek do Prudnika nie będzie mógł powiedzieć, że był pozostawiony samemu sobie.
Oferta opiera się na propozycjach tras zwiedzania na terenie Prudnika. Swego czasu pisał na ten temat na łamach "Tygodnika Prudnickiego" Wojciech Góra, który przedstawił autorską koncepcję wycieczek po Prudniku. Wydaje się to tak naturalną potrzebą, że prędzej czy później musiała zostać zrealizowana.
Na czym będzie ona polegała? Za określoną cenę grupa turystów - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby byli to również mieszkańcy Prudnika i okolic - otrzymuje przewodnika, który oprowadza ich po mieście.
Zwiedzający będą mieli do wyboru kilka tematów zwiedzania. Pierwszy to "Śladami tradycji tkackich", wędrówka miejscami związanymi z dawnym rzemiosłem i przemysłem włókienniczym. Autorzy chcą w tym wypadku wykorzystać niestety martwą już wizytówkę Prudnika, ale wciąż kojarzoną nie tylko w Polsce, markę "Froteksu". Druga wycieczka "Śladem obiektów sakralnych" nastawiona jest w szczególności na osoby, które przyciągnęło do Prudnika sanktuarium św. Józefa, jako miejsce uwięzienia kard. Wyszyńskiego. Franciszkański klasztor jest niejako pretekstem do zwiedzenia miasta, a pątnicy mogą być szczególnie zainteresowani sakralnymi obiektami w Prudniku. Co ciekawe szlak ma charakter ekumeniczny, bo też wędrowcy zapoznają się z historią prudnickich protestantów oraz gminy żydowskiej. "Śladami przeszłości" to oferta uniwersalna, skupiająca się na poznaniu najciekawszych zabytków Prudnika.
Pracownicy muzeum podkreślają, że powyższe propozycje nie są ostateczne i pod kątem odbiorcy można je modyfikować. Specyficznym turystą jest dziecko, dla którego zwiedzanie miasta nie może być długie i oparte wyłącznie na zabytkach. Muzealnicy wiedzą jak zaciekawić dzieciaki, chociażby poprzez historyczną postać Woka z Rosenberga, za którego przebrany będzie Grzegorz Kubiak, udostępniający Wieżę Woka. Uzupełnieniem zwiedzania mogą być warsztaty i lekcje prowadzone w muzeum.
W piątek, 22 marca dyrektor muzeum dr Wojciech Dominiak i pracownicy instytucji Marcin Husak oraz Grzegorz Kubiak zaprosili do siebie przedstawicieli urzędów, ośrodków wypoczynkowych i schronisk młodzieżowych z Gór Opawskich. Marek Duda - właściciel ośrodka "Czerwony Kozioł" w Głuchołazach mówił o wciąż niewykorzystywanej atrakcji Prudnika w postaci zespołu obiektów związanych z kapitalistycznym rozwojem miasta w XIX i XX w. Jak mówił to jest coś, czego nie mają inne miasta w okolicy, jak Głuchołazy czy Nysa. Przeciwstawił to ofercie "sakralnej", która w przypadku Prudnika ustępuje znacznie atrakcyjnością na przykład pobliskiej Nysie, posiadającej nie tylko kilka bardzo cennych architektonicznie kościołów ale i historię opartą o władztwo biskupów wrocławskich.
Z kolei Bogusław Husak z Zespołu Opolskich Parków Krajobrazowych podkreślał brak punktu informacji turystycznej w centrum miasta. Była też mowa o braku pamiątek z Prudnika, nie tylko wydawnictw, ale i gadżetów. Dyrektor Dominiak zapowiadał w tym względzie współpracę z jedną z firm w inkubatorze przedsiębiorczości.
Z kolei autor tego tekstu wyraził wątpliwość, czy prowadzenie turystów w sąsiedztwie byłego "Froteksu" jest dobry rozwiązaniem, ponieważ gość powinien wynieść z miasta pozytywne wrażenia, a nie być wstrząśnięty tym, jako doprowadzono zakład do ruiny w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Ponowne zagospodarowanie większej części obiektów zakładu poprawiłoby ten wizerunek. Nie zgodził się z tym Marcin Husak zauważając, że w ostatnich latach wzrasta zainteresowanie zwiedzaniem takich właśnie postindustrialnych miejsc, nie zawsze uporządkowanych. Poza tym na razie turyści nie wchodziliby na teren byłej fabryki.
O tym, że warto było zrobić takie spotkanie, była deklaracja właściciela ośrodka "Czerwony Kozioł", który zapowiedział, że organizowane u niego "zielone szkoły" na pewno przejeżdżać będą do Prudnika.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Wędrowiec - dodatek turystyczny
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze