Artykuły
Okiem młodych, czyli nieobiektywna ocena 2012 roku: Plusy i minusy
Publikacja: Środa, 30 - Styczeń 2013r. , godz.: 09:37
Prudnicka młodzież odnosi się do plusów i minusów 2012 roku w ocenie Andrzeja Derenia.
Dnia 2 stycznia 2013 w "Tygodniku Prudnickim" ukazał się artykuł pana Andrzeja Derenia pt. "Nieobiektywna ocena 2012 roku: Plusy i minusy", w którym zestawił on pozytywne i negatywne wydarzenia na ziemi prudnickiej w minionym roku.
Z inicjatywy nauczyciela WOSu, pani Barbary Ziarko mamy ciągły kontakt z prasą. W związku z tym prowadzimy liczne dyskusje na temat lokalnych problemów.
Naszą uwagę przykuł wyżej wymieniony artykuł i pragnęliśmy się do niego odnieść. Jako jeden z niekwestionowanych plusów autor przedstawił budowę prudnickiego targowiska pod dachem. Naszym zdaniem inwestycja ta przeszkadza w rozwoju lokalnych sprzedawców, którzy ograniczeni wysokimi opłatami i niewielką ilością miejsc zmuszeni są do zaprzestania dotychczasowej działalności. Tym samym wzrośnie stopa bezrobocia, o której redaktor wspomniał w aspektach negatywnych. Cóż, trudno dziwić się spadkiem zatrudnienia, skoro gmina topi pieniądze w nieudolną promocję medialną (Tour de Pologne), zamiast tworzyć nowe miejsca pracy w przemyśle (przypominamy o pustostanach na ulicy Nyskiej - Frotex , które wciąż pozostają niezagospodarowane).
Jednocześnie popieramy pana Derenia, który zwrócił uwagę na wzrost płac samorządowców w dobie kryzysu. Według nas nie powinno nikogo dziwić, że powstał jedynie jeden Inkubator Przedsiębiorczości wspierający małe przedsiębiorstwa pozwalając im na rozwinięcie skrzydeł.
Młodzież bywając w Głogówku zauważa, że bardziej trafną inwestycją jest budowa "Orlika", aniżeli tworzenie nowych ulic (ul. Mickiewicza ). Naszym zdaniem to miasto powinno przeznaczyć pieniądze na odnowę zamku, który byłby doskonałą atrakcją turystyczną, zasłynął bowiem jako sceneria dla filmu pt. "Jasminum"*. Częściowo zgadzamy się z uwagą a propos rewitalizacji ruin zamku w Chrzelicach. Gdyby plan doszedł do skutku, przyniósłby dochody. Idea stworzenia tam Centrum Dialogu Kultur pozwalającego na rozwój kulturalno-historyczny społeczeństwa byłaby ciekawym przedsięwzięciem.
W przeciwieństwie do tego, jako młodzi zgadzamy się co do zburzenia dworca kolejowego w Białej. Naszym zdaniem było to dobre posunięcie, ponieważ notorycznie wszczynano tam bójki, awantury ludzi pod wpływem alkoholu, a budynek znajdował się w pobliżu restauracji. Raczej nie sprzyjało to odpowiedniemu wizerunkowi miasta.
Co więcej, zgadzamy się z autorem w związku z korkami na ulicy Nyskiej w Prudniku. My, jako młodzież często dojeżdżająca , uznajemy to za spory problem. Zauważmy, że remont trwa wyjątkowo długo i z pewnością można by było przyspieszyć renowację mostu. Pomimo tej uciążliwej sprawy, większość z nas jest zadowolona z przebudowy wielu ulic w Prudniku. Poprawia to nie tylko estetykę miasta, ale zwłaszcza bezpieczeństwo.
Jednocześnie zauważamy, że miasto zrobiło mały krok w stronę rozwoju muzyczno-kulturalnego młodzieży organizując "Jam Session" oraz koncerty na WOŚP. Jako, że festiwale przyciągają nasza uwagę i są jedną z form rozrywki, apelujemy do władz by zwiększyć ilość takich imprez i zadbać o to by młodzi ludzie chcieli tutaj zostać. Wspomnijmy, że dla seniorów organizuje się mnóstwo spotkań i wydarzeń, w przeciwieństwie do nas. Niestety miasto z tendencją do starzenia się społeczeństwa nie stara się zatrzymać tego procesu i sprawić abyśmy zostali tutaj na stałe. Niepokoją nas także coroczne Dni Prudnika. Są na coraz niższym poziomie, a zapraszane zespoły nie przyciągają naszej uwagi. Może dobrym pomysłem byłoby zapytać o zdanie młodzież i dostosować imprezę do naszych oczekiwań.
Jedną z wywołujących ożywioną dyskusję sprawą było stworzenie Schroniska Młodzieży na ulicy Dąbrowskiego. Pieniądze wykorzystane na nieprzynoszącą zysków inwestycję można by zagospodarować w lepszy sposób, np. na remont krytego basenu w Prudniku. Naszym zdaniem schronisko nie cieszy się wśród młodych ludzi dużym zainteresowaniem. Co więcej nieliczni turyści odwiedzają Prudnik głównie w okresie letnim. Czy jest sens utrzymywać schronisko przynoszące dochody tylko przez 2-3 miesiące i do którego trzeba jeszcze dopłacać? Według młodzieży, wzbogacenie oferty schroniska o wynajem sali, bądź organizacje spotkań, czy zajęć popołudniowych byłoby doskonałym pomysłem.
Podsumowując, Prudnik staje się dla młodych ludzi środowiskiem bez perspektyw na dalszy rozwój. Gdzie sala kinowa, obiecywana przez burmistrza od wielu lat? Niestety, my, jako przedstawicielki młodzieży, z przykrością musimy przyznać, że nasze rodzinne miasto nie staje na wysokości zadania, jeżeli chodzi o stworzenie dogodnych warunków dla młodych. Pozostaje zastanowić się: czy Prudnik jest miejscem, w którym chcemy pozostać? Obawiamy się, iż odpowiedź na to pytanie brzmi "nie".
ZSO nr 1 im. Adama Mickiewicza w Prudniku, kl. IIc
Opiekun merytoryczny:
mgr Barbara Ziarko
Zespół redakcyjny:
Jesika Ernst,
Klaudia Halikowska,
Romana Rak,
Patrycja Zięba
* - sceny do filmu "Jasminum" nie kręcono na zamku w Głogówku, tylko w Niemodlinie. W Głogówku planem filmowym był rynek.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Śladem naszych artykułów
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze