Artykuły
Śladem naszych artykułów: Twierdzi, że ją okradli
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 19 - Grudzień 2012r. , godz.: 11:17
Prudnicka policja prowadzi dochodzenie w sprawie rzekomej kradzieży dobytku Mieczysławy B.
Do przestępstwa miało dojść w październiku podczas wielkiego sprzątania lokalu socjalnego przy ulicy Kolejowej w Prudniku. Jego najemczyni twierdzi, że zginęły jej m.in. pieniądze, dokumenty, odzież i wersalka. Wszystko miało się znajdować pośród... kilku ton szmat, rupieci i zgniłej żywności, które wywieziono na wysypisko.
- To bezczelne pomówienia - komentują oskarżani przez starszą kobietę sprzątacze Zarządu Budynków Komunalnych.
Jak poinformował nas dyrektor ZBK Zdzisław Pikuła w mieszkaniu Mieczysławy B. znów zalega sterta śmieci (!) i niebawem ponownie będzie opróżniane. B. nie uregulowała jeszcze należności za poprzednią wywózkę. Występowała nawet z pismem do administracji o nie obciążenie jej kosztami akcji, ale jej prośba została rozpatrzona negatywnie.
- Niech się ta pani cieszy, że pominęliśmy koszty robocizny - podkreśla poirytowany dyrektor Pikuła.Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Śladem naszych artykułów
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze