Artykuły
Z policji: Zażądał seksu od sprzątaczki
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 12 - Grudzień 2012r. , godz.: 09:07
Tylko dzięki własnej determinacji młoda prudniczanka uniknęła gwałtu i w konsekwencji bolesnej traumy na resztę życia, choć zajście, którego doświadczyła, też może odcisnąć piętno na jej psychice.
Było sobotnie wczesne popołudnie. Dwudziestoletnia sprzątaczka myła okna na jednej z klatek schodowych w budynku przy ulicy Klasztornej w Prudniku.
- W pewnym momencie zaszedł ją od tyłu o rok młodszy mężczyzna i przykładając jej nóż do szyi siłą zaciągnął na strych - opowiada "TP" st. sierż. Kamil Perewizny z Komendy Powiatowej Policji. - Tam usiłował doprowadzić kobietę do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym.
Napastnik domagał się od swojej ofiary seksu oralnego. Miał nie tylko przewagę siły fizycznej, ale także niebezpieczne narzędzie w ręku, które w każdej chwili mógł użyć. Prudniczanka była więc praktycznie bez szans na skuteczną obronę.
- Sprawca zamierzonego celu jednak nie osiągnął - kontynuuje sierżant Perewizny.
Kobieta zaczęła szarpać się z niedoszłym gwałcicielem, w wyniku czego ten nagle zrezygnował ze swoich żądań i rzucił się do ucieczki.
- Powiadomieni o zdarzeniu policjanci zatrzymali 19-latka w bezpośrednim pościgu - dodaje Kamil Perewizny.
Sebastian J. - jak powiedział naszej gazecie wiceszef tutejszej prokuratury Klaudiusz Juchniewicz - przyznał się do winy i zaproponował dobrowolne poddanie się karze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Śledczy nie podjęli jeszcze decyzji, czy uwzględnią jego wniosek w akcie oskarżenia. Sprawę i tak musi rozpatrzyć sąd. W związku z tym, iż nie doszło do przestępstwa seksualnego, mężczyzna odpowie za zmuszanie do określonego zachowania, za co grozi mu do 3 lat więzienia.
Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Przemoc, napady, pobicia, zabójstwa
Kategoria: Z policji
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze