Artykuły
Koszykarski PP: Ze Śląskiem o Final Four!
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 28 - Listopad 2012r. , godz.: 09:54
PP, 1/8 finału
Pogoń Prudnik
88
MKS Dąbrowa G.
67
POGOŃ: Lipiński 4, Pawłowski 20, Kucia 18 (2x3), Jankowski, M. Łakis 17 (1x3), Trytek 2, Bolibrzuch 10, Madziar 17 (1x3), Wilk. Trener: Tomasz Michalak.
Prudnicka Pogoń sensacyjnie pokonała I-ligowca z Dąbrowy Górniczej i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. W nim stanie w szranki ze Śląskiem Wrocław, a stawką meczu będzie udział w Final Four na szczeblu PZKosz!
Przed rozpoczęciem spotkania z czołową ekipą zaplecza ekstraklasy wydawało się, że Pogoń nie ma większych szans na zwycięstwo. W jej składzie zabrakło bowiem dwóch podstawowych zawodników: Tomasza Łakisa (obowiązki służbowe) i Macieja Lepczyńskiego (kontuzja), goście z kolei wystawili do gry "pierwszy garnitur". Boisko jednak szybko zweryfikowało przedmeczowe przypuszczenia. Wprawdzie w 4. min było 4:11 dla MKS-u, ale do końca pierwszej kwarty punktowali już tylko gospodarze (14:11). W 12. min po kontrze Szymona Kuci Pogoń prowadziła nawet 20:14, a dwie minuty później, gdy celnie z wyskoku trafił Marcin Łakis - 23:18. Potem role się odwróciły, ale końcowy wynik ciągle był sprawą otwartą. Do przerwy pierwszoligowcy wygrywali tylko 32:35. Najwięcej punktów (14) miał na swoim koncie Jarosław Pawłowski.
Przyjezdni długo nie wychodzili z szatni, obmyślając taktykę na lidera II ligi. Niewiele jednak wskórali, bo kolejny raz w tym sezonie Pogoń fenomenalnie zagrała w trzeciej odsłonie. Tym razem biało-niebiescy wygrali tę część meczu 30:21. Szczególnie udany w ich wykonaniu był fragment między 23. a 30. min, kiedy to uciekli dąbrowianom na 8 "oczek" (ze stanu 43:45 zrobiło się 63:55). Dużo pożytku przynosiły zwłaszcza penetracje pod sam kosz, czym gnębił rywali m.in. Tomasz Madziar, który popisał się także wsadem. Bohaterem decydującej kwarty został rezerwowy Krzysztof Bolibrzuch. To po jego odważnych rzutach Pogoń utrzymywała około dziesięciopunktową przewagę, by rozbić ostatecznie dużo wyżej notowanych przeciwników 88:74.
- Pogoń nieprzypadkowo prowadzi w tabeli II ligi. U siebie jest bardzo groźną, skuteczną drużyną. Pomaga jej specyfika hali i my wiemy o tym od lat - usprawiedliwia porażkę w rozmowie z "TP" trener MKS-u Wojciech Wieczorek. - Poza tym mecze w Pucharze Polski rządzą się swoimi prawami. Mam nadzieję, że ten trudny sprawdzian na parkiecie w Prudniku pomoże nam powrócić na właściwe tory po dwóch przegranych w lidze.
Była to dziesiąta z rzędu wiktoria prudniczan w tym sezonie. Ogromny udział w zwycięstwie mieli nie tylko zdobywcy dwucyfrowej liczby punktów, ale także Michał Lipiński, który zanotował aż 10 asyst.
W IV rundzie Pucharu Polski podopieczni Tomasza Michalaka zmierzą się z liderem I ligi, 17-krotnym mistrzem kraju, WKS-em Śląsk Wrocław, którego o mało nie wyeliminowali w półfinale play-off poprzednich rozgrywek II ligi. Mecz odbędzie się w środę, 12 grudnia w Prudniku. Jego zwycięzca awansuje do turnieju Final Four, w którym trzy najlepsze zespoły nabędą prawo do rywalizacji z krajową elitą z Tauron Basket Ligi!
Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Koszykówka - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze