Artykuły
Koszykówka - II liga: Już przeszli do historii
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 14 - Listopad 2012r. , godz.: 01:13
II liga koszykówki, 6. kolejka
WSTK Wschowa
67
Pogoń Prudnik
74
POGOŃ: Pawłowski 27 (1x3), Kucia 17, Lipiński 11, Lepczyński 9, Madziar 6, T. Łakis 2, M. Łakis 2, Bolibrzuch.
Drużyna Tomasza Michalaka ustanowiła przed tygodniem nowy rekord klubu. Pięciu kolejnych zwycięstw na starcie ligowych rozgrywek szczebla centralnego Pogoń nie odniosła nigdy wcześniej w 28 sezonach. W sobotę prudniczanie poprawili swój wyczyn, wygrywając po raz szósty.
- Przyznam, że nigdy nie wgłębiałem się w takie statystki. Cóż mogę powiedzieć - miło! - skomentował szkoleniowiec historycznego teamu.
Pogoń to silny zespół, ale stać nas na zwycięstwo. Musimy tylko zagrać równy mecz - zapowiadał przed spotkaniem prezes WSTK Mirosław Zgrzebnicki.
Niewiele brakowało, aby słowa te okazały się prorocze. Gospodarze, grając szybko i bardzo agresywnie, prowadzili przez lwią część pojedynku. W 17. min, ku zdumieniu wszystkich zgromadzonych w hali, nawet czternastoma punktami - 34:20! Na szczęście prudniczanie podgonili rezultat do przerwy (39:34), choć ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Na domiar złego Tomasz Łakis miał już 4, a Marcin Łakis i Tomasz Madziar po 3 faule na koncie.
W 27. min przyjezdni nadal mieli powody, by drżeć o końcowy wynik (46:36). Później było już lepiej. Jeszcze w trzeciej kwarcie do remisu (46:46) doprowadził Michał Lipiński (rozegrał całe 40 minut). Na początku ostatniej odsłony 6 punktów z rzędu (trójka i 2+1) rzucił Jarosław Pawłowski i Pogoń wyszła na prowadzenie 53:54. Po chwili znów jednak zrobiło się "gorąco", bo przewinieniem technicznym (już drugim w sezonie; po trzecim pauzuje się jeden mecz) ukarany został Maciej Lepczyński i było 57:54 dla WSTK. Rezultat na 57:57 błyskawicznie skorygował najlepszy na boisku Pawłowski, a następne cztery "oczka" zdobył z osobistych Szymon Kucia (57:61). Po kolejnych trafieniach Madziara, Pawłowskiego i właśnie Kuci (dwaj ostatni rzucili w czwartej kwarcie łącznie 22 pkt), na minutę i 29 sekund przed końcem zawodów nasz zespół wygrywał 60:69, ale emocji było jeszcze co niemiara. Miejscowi zdołali doprowadzić do stanu 67:69, a na samym finiszu, będąc w posiadaniu piłki przy wyniku 67:70, mogli pokusić się o dogrywkę. Z rzutem zza łuku pospieszył się jednak Jakub Chałupka i szósta w sezonie ligowa wygrana Pogoni stała się faktem.
- Podeszliśmy do tego meczu tak jak do każdego innego - w pełni skoncentrowani. Mieliśmy słabszy dzień, w przeciwieństwie do rywala, który rozgrywał najlepsze dotąd swoje spotkanie. Najważniejsze, że możemy do naszego dorobku dopisać kolejne dwa punkty - mówi dla "TP" trener Tomasz Michalak. - Zazwyczaj nie komentuję pracy sędziów, ale tym razem trudno przejść obok czegoś takiego obojętnie. Arbitrzy pozwalali gospodarzom na niespotykanie brutalną grę. Oba dla nas przewinienia techniczne były następstwem także ich błędnych decyzji. Tomek Łakis nie mógł się pogodzić z faulem, bo czysto zablokował piłkę, dostrzegł to nawet komisarz. Podobnie Maciek Lepczyński, który został powalony na parkiet, a mimo to to jemu odgwizdano faul.
- Wynik jest taki, że nie musimy się go wstydzić - podkreślił, dziękując swoim zawodnikom za walkę trener WSTK Grzegorz Chodkiewicz.
Czwarte z rzędu double - double (27 pkt i 12 zbiórek) zanotował center Pawłowski - obecnie drugi strzelec i najlepiej zbierający ligi. Gracze beniaminka z uporem maniaka próbowali punktować rzutami zza linii 6,75 m, chociaż wychodziło im to fatalnie - trafili 5 na 37 prób! Nasi koszykarze, mając wyraźną przewagę wzrostu, ograniczyli rzuty z dystansu do minimum (oddali ich tylko 8).
Warto też wspomnieć, że prudniczanie dotarli do dalekiej Wschowy na ostatnią chwilę. W drodze z pomocy medycznej musiał korzystać trener Michalak. Istniała nawet obawia, że zostanie w jednym ze szpitali. Na szczęście jego stan zdrowia po kolejnym przymusowym postoju i przyjęciu silnych środków na tyle się poprawił, że mógł kontynuować podróż i poprowadzić zespół z ławki. To się nazywa prawdziwe poświęcenie!
W następnej kolejce Pogoń zagra u siebie z WKK Wrocław (o rywalu obok).Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Koszykówka - Pogoń Prudnik
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze