Artykuły
Oświadczenia majątkowe: Mają cię gdzieś, wyborco!
Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 27 - Czerwiec 2012r. , godz.: 10:26
Gdy startowali w wyborach, ze wszystkich sił zabiegali o głosy. Teraz, gdy już trzymają w garści upragniony mandat radnego, dają obywatelom do zrozumienia - nic wam do nas!
Radny Lucjusz Standera, choć jak każdy inny rajca w powiecie regularnie nadstawia przed publiczną skarbonką własną kieszeń, w oświadczeniu majątkowym za 2011 rok o dietach nie był łaskaw wspomnieć ani słowem. W szorstkiej rozmowie z "TP" stwierdził jedynie pewny siebie, iż dokument wypełnił zgodnie z prawdą, a diet nie wykazał, bo nie ma takiego obowiązku. Czyżby? Ustawodawca jasno wyartykułował: "Dieta jest przychodem. Nie jest to wprawdzie przychód podlegający opodatkowaniu, ale NALEŻY wykazać go w oświadczeniu". Szefowa Biura Rady Urszula Bara, zdająca się popierać tezę radnego Standery, zainteresowanych wyborców zaprasza do urzędu, gdzie po przemnożeniu stawek przez liczbę udziałów w komisjach i sesjach, będą mogli posiąść wiedzę o wysokości diet swoich wybrańców. Kpiny? A jakże!
Jeszcze bardziej ignorancko do tematu podszedł radny gminy Lubrza Michał Szkwarek. Nie wykazał ani diet, ani żadnych innych dochodów (poza 2 tys. zł z pola), chociaż - jak sam przyznał - takowe osiąga. Zaistniałą sytuację początkowo tłumaczył tym, że wzorował się na oświadczeniu... kolegi. Kilka dni później zmienił jednak ton.
- To nie powinno was obchodzić - rzekł, po czym niegrzecznie rzucił słuchawką telefonu.
Wicewójt Lubrzy Krzysztof Barwieniec nie chciał komentować przejawu lekceważenia ze strony radnego Szkwarka. Z kolei sekretarz powiatu Halina Lisiecka zapewniła, iż dopilnuje, by radny Standera złożył stosowną korektę.
Swoich dochodów nie ujawniła również dyrektor Przedszkola nr 4 w Głogówku Mariola Opalska.
- To niemożliwe! - próbowała się spierać. - Widocznie "nie dotyczy" wpisałam mechanicznie, z góry na dół - dodała skruszona.
Jej koleżanka po fachu, dyrektor Przedszkola nr 3 w Głogówku Renata Brzezina dochody co prawda podała, tyle że nie wiadomo z jakiego pochodzą źródła. Po rozmowie z zainteresowaną okazało się nawet, że jedna z tajemniczych kwot to zarobek męża. Gdybyśmy je tak zsumowali (wyszło ponad 673 tys. zł) i opublikowali jako dochód dyrektor Brzeziny, pewnie byłoby sporo szumu i pretensji. Problemy w zakresie czytania ze zrozumieniem najwyraźniej ma też dyrektor Zakładu Mienia Komunalnego w Głogówku Ewelina Barton, która w rubryce "dochody osiągane z tytułu zatrudnienia lub innej działalności zarobkowej lub zajęć, z PODANIEM KWOT UZYSKIWANYCH Z KAŻDEGO TYTUŁU", wpisała: łączny dochód męża i mój. 31-latka z trudem przyjęła do wiadomości, iż śmiemy zwracać jej uwagę.
Często popełnianym błędem jest też zastępowane kwot numerami druków PIT. Tymczasem ustawodawca poucza: "W przypadku, gdy do oświadczenia składający dołącza kopię zeznania podatkowego, w oświadczeniu ma obowiązek wykazać osiągnięte dochody!". O gafach w pisowni typu: nieruchomość o wartości 300.000 tys. zł, lepiej nie wspominać.
Warto za to przypomnieć, że za błędy w oświadczeniu można trafić przed sąd, bo każdemu zobowiązanemu, co powtarzamy jak mantrę, znana jest przecież ta oto formuła: Powyższe oświadczenie składam świadomy(a), iż na podstawie art. 233 par. 1 Kodeksu karnego za podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy grozi kara pozbawienia wolności.
A już niebawem na naszych łamach majątek radnych i pracowników wszystkich pięciu samorządów w powiecie prudnickim. Chcesz wiedzieć, kto ile zarabia, ile ma oszczędności, czym jeździ i jak duże posiada domy i mieszkania? Czytaj "TP"! Polecamy teksty na podobny temat
Kategoria: Oświadczenia majątkowe
Powrót do wyboru artykułu +
Komentarze