Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

II liga koszykówki: Cóż za widowisko!

Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Piątek, 30 - Marzec 2012r. , godz.: 10:34

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 13

ukazał się:
Środa, 28 - Marzec 2012r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

II liga koszykówki, 25. kolejka

Pogoń Prudnik

118

HK Żory

100

POGOŃ: Chmielarz 9 (1x3), Pawłowski 11, Kucia 19 (1x3), Jankowski 2, Oleksy 2, T. Łakis 14, M. Łakis 12 (2x3), Kos, Lepczyński 16, Bolibrzuch 1, Madziar 32 (3x3). Trener: Tomasz Michalak.

Ci, którzy w sobotnie popołudnie nie zjawili się w hali prudnickiego OSiR-u, mają czego żałować. Dramaturgii i emocji, których dostarczyli kibicom koszykarze Pogoni
i Hawajskich Koszul, wystarczyłoby, aby obdzielić kilka ligowych pojedynków.

Niezwykle istotna dla losów całego spotkania była końcówka pierwszej ćwiartki. Goście po serii perfekcyjnych rzutów z dystansu (13 w całym meczu!) prowadzili już 15:26 i w dodatku byli w posiadaniu piłki. Pospieszyli się jednak z rzutem, a akcją 2+1 skarcił ich Szymon Kucia. Do końca kwarty pozostawało wówczas 1,8 sek. Pogoń znów przejęła piłkę, a trójką równo z syreną popisał się Tomasz Madziar (21:26). Obaj wymienieni zawodnicy, jak się później okazało - najlepsi strzelcy zespołu, mecz rozpoczęli tylko na ławce rezerwowych.

W drugiej kwarcie znakomitą partię rozgrywał Tomasz Łakis, nomen omen, także rezerwowy. Do przerwy był remis 43:43.

Odsłona numer trzy to walka kosz za kosz. Już sam jej wynik - 28:29 dowodzi, że obie ekipy postawiły na ofensywę. Na punkty rutyniarza Mirosława Frankowskiego oraz Jacka Rducha przeważnie odpowiadali Madziar i Marcin Łakis. Ten drugi dwukrotnie w tej części meczu trafił zza linii 6,75 m.

W 38. min po trójce... Jarosława Pawłowskiego Pogoń wygrywała 84:82. Następnie po koszu dorzucili Kucia i Madziar i prowadzenie miejscowych urosło do sześciu oczek - 88:82. Na pół minuty przed końcem regulaminowego czasu gry był już jednak remis - po 89. W idealnym momencie bowiem zimną krwią wykazał się Marcin Marczyk. Ten sam koszykarz, nie pilnowany pod dziurą, doprowadził do dogrywki (91:91). Wcześniej dwa osobiste wykorzystał Krzysztof Chmielarz.

Dodatkowe pięć minut miało wyrównany przebieg tylko do stanu 93:93. Niesiona fanatycznym dopingiem Pogoń rozniosła w dogrywce żorzan, uwaga, 27:9! Naszym wychodziło dosłownie wszystko. Wisienką na torcie były przedniej urody wsady Macieja Lepczyńskiego i Madziara. Ten ostatni zakończył zawody z 32 punktami. Do swojego imponującego dorobku dołożył także 5 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty.
- Rywale postawili nam dzisiaj bardzo trudne warunki. Trafiając niemal z każdej pozycji, co widać po wyniku, zmusili nas do ogromnej pracy w ataku - mówi dla "TP" trener Tomasz Michalak. - W dogrywce naszym atutem okazała się głębia składu.

Prudniczanie dzięki wygranej oraz trzem porażkom WKK Wrocław (w tym dwóm w zaległych meczach) zapewnili sobie 4. miejsce w tabeli i tym samym atut własnej hali w I rundzie play-off. A w niej zmierzą się ze wspomnianym WKK.
- I bardzo nas to cieszy. Już przed tygodniem nie interesowała nas trzecia lokata, bo to by oznaczało, że spotkalibyśmy się albo z GTK Gliwice, albo z AZS-em Kraków, a te drużyny nam "nie leżą" - kontynuuje trener Michalak. - Wrocławianie także z pewnością nie będą łatwym przeciwnikiem, jednak wygraliśmy z nimi dwukrotnie i to my mamy psychologiczną przewagę.

W sobotę, w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Pogoń zagra w Kłodzku z Doralem. Spotkanie to będzie miało ogromne znaczenie dla zespołu gospodarzy, który walczy zażarcie o przewagę własnego parkietu w fazie play-out.