Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Koszykówka - II liga: Ciężkie chwile Pogoni

Autor: DAMIAN WICHER.
Publikacja: Środa, 22 - Luty 2012r. , godz.: 11:35

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 8

ukazał się:
Środa, 22 - Luty 2012r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

II liga koszykówki, 20. kolejka

Stal Ostrów Wlkp.

Pogoń Prudnik

POGOŃ: Chmielarz 9 (1x3), Pawłowski 4, Kucia 10, Jankowski 6 (1x3), T. Łakis, M. Łakis 9 (3x3), Żelasko, Trytek 2, Lepczyński 6, Madziar 8. Trener: Tomasz Michalak.

W szlagierze 20. kolejki grupy B II ligi Stal Ostrów Wielkopolski nie dała najmniejszych szans naszej Pogoni. I choć w każdej z kwart jako pierwsi punktowali prudniczanie, to wszystkie zakończyły się na korzyść gospodarzy.
Biało-niebiescy trafili na wyjątkowo dobrze tego dnia dysponowanych rywali.
- Rozegraliśmy jedno z lepszych spotkań w ostatnim czasie. Przez całe czterdzieści minut graliśmy na równym poziomie, bez żadnych przestojów - komplementował swoją drużynę dla portalu Sportowefakty.pl trener Mikołaj Czaja.

Mecz miał wyrównany przebieg zaledwie przez pięć minut. Po trójce Marcina Łakisa i punktach Macieja Lepczyńskiego na świetlnej tablicy widniał wynik: 12:9. W kolejnych fragmentach pierwszej odsłony prudniczanie jeszcze tylko raz posłali piłkę do kosza i w efekcie przegrywali aż 27:11. W 13. min Stal prowadziła już 41:13. Świetnie spisywali się najbardziej doświadczeni w jej szeregach: Wojciech Szawarski, Jakub Dryjański i Łukasz Olejnik. Dwudziestoośmiopunktowa różnica do przerwy (51:23) wynikała nie tyle ze strat czy nonszalanckiej postawy Pogoni, co poziomu skuteczności rzutów (Stal grała na 61 proc., nasz team na 35), a także nader agresywnej obrony miejscowych.

Na początku trzeciej ćwiartki ostrowianie wygrywali jeszcze wyżej - 62:28 i trener Czaja mógł sobie pozwolić na roszady w składzie, dając odpocząć swoim tuzom przed turniejem finałowym o Puchar PZKosz, który odbędzie się już w ten weekend.
Podopieczni Tomasza Michalaka większość ataków próbowali kończyć indywidualnie, a to z rzadka przynosiło pożytek. Gospodarze grali natomiast zespołowo, co oddaje w pełni statystyka asyst - 21:3 na ich korzyść. Sam Marcin Dymała rozdał 13 piłek!

W sobotę Pogoń zagra w Krakowie z AZS-em i wcale nie stoi na straconej pozycji.