Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Pogoń - Doral: Pogrążyli Włodowskiego niemalże do reszty

Autor: DAMIAN WICHER.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 51

ukazał się:
Środa, 21 - Grudzień 2011r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

II liga koszykówki, 13. kolejka

Pogoń Prudnik

Doral Kłodzko

POGOŃ: Chmielarz 9 (1x3), Pawłowski 8, Kucia 15 (1x3), Jankowski, Oleksy 2, T. Łakis 4, M. Łakis 12 (2x3), Trytek 2, Lepczyński 13 (1x3), Bolibrzuch. Trener: Tomasz Michalak.

W meczu kończącym I rundę rozgrywek prudnicka Pogoń odprawiła z kwitkiem Doral Kłodzko i na półmetku sezonu plasuje się w ścisłej czołówce tabeli. Nie do śmiechu jest za to w obozie jej byłego trenera, zespół Tomasza Włodowskiego czeka po Nowym Roku ciężka walka o być albo nie być w II lidze. O kapitalną atmosferę w hali OSiR-u postarali się kibice, którzy przy użyciu "arsenału" trąbek deprymowali gości dźwiękiem "kociej muzyki".

Pojedynek trójką otworzył Krzysztof Chmielarz. Po kolejnym trafieniu tego zawodnika w 7. min gospodarze prowadzili już 15:8 i w zasadzie wszystko układało się po ich myśli. Kwarta zakończyła się jednak remisem po 15, bo naszym, już tradycyjnie w tym sezonie, przydarzył się kosztowny przestój.
Druga odsłona to gra kosz za kosz. Na skuteczne rzuty Macieja Lepczyńskiego i Marcina Łakisa odpowiadali Bartłomiej Józefowicz i Marcin Sterenga. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, by po dwudziestu minutach znów był remis - 31:31.
- W szatni głównie rozmawialiśmy o tym, jak powstrzymać Józefowicza, który w pierwszej połowie wielokrotnie wychodził na czystą pozycję, uwalniając się spod opieki obrońców na dwóch mocnych zasłonach - zdradził po meczu trener Tomasz Michalak

Po przerwie prudniczanie znaleźli receptę na byłego gracza Pogoni. Józefowicz już nie był tak groźny w ataku - pozbawiony swobody zdołał rzucić zaledwie 3 punkty. Losy meczu rozstrzygnęły się w połowie trzeciej kwarty, kiedy to po finezyjnych akcjach Szymona Kuci oraz trafieniach braci Łakisów nasza drużyna uciekła Doralowcom na blisko 10 oczek. Niezwykle bolesny dla kłodzczan musiał być zwłaszcza celny rzut zza linii 6,75 m Kuci, oddany równo z końcową syreną - 49:42.

W ostatniej ćwiartce Pogoń
w pełni kontrolowała wydarzenia na boisku, wygrywając ostatecznie 65:50.
Pomimo kilku przestrzelonych rzutów z dogodnych pozycji w sumie udany występ zaliczył powracający po kontuzji Jarosław Pawłowski - zdobył 8 punktów, miał aż 11 zbiórek i 4 asysty. Center ten całkowicie zdominował pod koszami Jakuba Gadomskiego (4 punkty, 2 zbiórki), a także innego ekspogonistę Rafała Ulricha (bez punktu, 3 zbiórki). Na ból w kolanie nadal uskarża się Tomasz Łakis, ale i on wybiegł na parkiet, by wspomóc swoich kolegów.

Po meczu doszło do skandalu. Trener gości Tomasz Włodowski zaatakował słownie Bogu ducha winnego komisarza, wylewając na niego swoje żale dotyczące sędziowskich decyzji. Niewykluczone, że incydentem zajmie się Wydział Dyscypliny PZKosz.

Pretensji do pracy arbitrów nie miał Marcin Sterenga, przyczyn porażki swojego teamu upatrywał w zupełnie czym innym.
- Wygrała drużyna lepsza. Górę wzięło większe doświadczenie, zgranie i umiejętności przeciwnika, który, co tu ukrywać, pretenduje w tym sezonie do pierwszej czwórki. W drugiej połowie pogubiliśmy się, przestaliśmy przede wszystkim realizować założenia taktyczne. Po kilku nieprzemyślanych naszych akcjach prudniczanie wyprowadzili szybkie kontry i to był klucz do ich zwycięstwa. W końcówce jeszcze nas dobili - oceniał na gorąco. - Zapewniam, że Doral nie powiedział ostatniego słowa i w drugiej rundzie, wbrew wielu opiniom, jeszcze powalczy o miejsce w play-off. Czy ze mną w składzie? Liczę się z tym, że w styczniu będę musiał zmienić klub...

Na półmetku rozgrywek Pogoń zajmuje 4. miejsce z bilansem 9-4, mając tyle samo punktów co wicelider tabeli Stal Ostrów Wlkp.
- Taką ilość zwycięstw w pierwszej rundzie wziąłbym przed sezonem w ciemno - podkreśla uradowany trener Michalak. - Dobrze, że teraz nastąpi w rozgrywkach dłuższa przerwa, bo zespół jest już wyraźnie zmęczony, poza tym zawodników kilku potrzebuje czasu, by wyleczyć do końca kontuzje.

Drugoligowcy powrócą do gry 7 stycznia. W pierwszym meczu rundy rewanżowej Pogoń podjmie u siebie Piotrcovię Piotrków Trybunalski.