Tutaj jesteś: strona główna | Artykuły Tygodnika

Artykuły

Pogoń - AZS AWF Katowice: "Baju" i "Jankes" ojcami sukcesu

Autor: DAMIAN WICHER.

Artykuł pochodzi
z numeru:

Tygodnik Prudnicki nr 49

ukazał się:
Środa, 7 - Grudzień 2011r.

Zobacz opis numeru
i fragmenty artykułów

II liga koszykówki, 11. kolejka

Pogoń Prudnik

AZS AWF Katowice

POGOŃ: Chmielarz 2, Kucia 15 (1x3), Jankowski 11 (1x3), T. Łakis 8 (1x3), M. Łakis 13 (1x3), Janikowski, Kulicki, Trytek 9, Lepczyński 8 (2x3). Trener: Tomasz Michalak.

Pogoń Prudnik wciąż niepokonana we własnej hali. W szóstym meczu w tym sezonie, odniosła szóstą wygraną. Po Stali Ostrów Wielkopolski i Śląsku Wrocław, przy Łuczniczej padł kolejny zespół ze ścisłej czołówki tabeli - AZS AWF Katowice, choć i tym razem nie obyło się bez nerwów.

Przez ponad pół meczu prudniczanie walczyli nie tylko z przeciwnikiem, ale i z własnymi słabościami. Niezwykle trudno im było złapać rytm gry, do którego zdążyli już w tych rozgrywkach przyzwyczaić swoich kibiców. Ich akcje były czytelne, a gdy już dochodzili do dogodnych pozycji strzeleckich, to albo pudłowali, albo głupio tracili piłkę (20 strat). W efekcie, w 26. min przegrywali już 33:45 i nic nie wskazywało na ich końcowy sukces. Jakby tego było mało, słaby dzień mieli arbitrzy, zwłaszcza dobrze znany w Prudniku, wygwizdany już podczas prezentacji Mateusz Tychowski. Wystarczy nadmienić, że aż trzech graczy miejscowych (Krzysztof Chmielarz, Maciej Lepczyński i Szymon Kucia) kończyło spotkanie z czterema wątpliwymi faulami. Ale jak na ironię, to właśnie sędziowie "pomogli" Pogoni.
- Punktem zapalnym była kontrowersyjna decyzja, gdzie odgwizdano faul przy zbiórce Marcinowi Łakisowi - przyznaje Grzegorz Jankowski. - Wtedy poczułem, że publiczność nas poniesie po wygraną.
I poniosła. W czwartej kwarcie naładowani żywiołowym dopingiem gospodarze dosłownie zmietli z parkietu swoich rywali. Przez blisko siedem pierwszych minut zdezorientowani akademicy nie potrafili zdobyć choćby jednego punktu. Nie mylili się za to nasi koszykarze, rzucając w tym fragmencie 15 oczek z rzędu (44:51 - 59:51)! Bohaterami Pogoni byli najbardziej w niej doświadczeni: Grzegorz Jankowski i Bartosz Trytek, którzy wespół zdobyli w ostatniej odsłonie 16 z 22 punktów całego zespołu. W samej końcówce podopieczni Mirosława Stawowskiego, dowodzeni na boisku przez rutyniarza Marcina Eckę, co prawda poderwali się jeszcze do walki i zbliżyli na punkt (59:58), ale to było wszystko, na co było ich w sobotę stać.
- Nie sztuką jest grać dobrze i wygrać, sztuką jest grać słabo i odnieść zwycięstwo - podsumował pojedynek Grzegorz Jankowski, który do swojego 11-punktowego dorobku dorzucił 2 asysty i aż 8 zbiórek.
Double - double (13 punktów i 11 zbiórek) zaliczył powracający do treningów po kontuzji Marcin Łakis. Wciąż na ból w kolanie narzeka jego młodszy brat, Tomasz, stąd przebywał na boisku tylko 17 minut. Poza meczowym składem znalazł się natomiast Jarosław Pawłowski, który jeszcze nie doszedł do siebie po urazie stawu skokowego.
W następnej kolejce Pogoń zagra w Żorach z Hawajskimi Koszulami, zaś I rundę (17 grudnia) zakończy we własnej hali meczem z Doralem Kłodzko Tomasza Włodowskiego.